Co kobieta zmieni w polskiej kardiologii? „Idźmy drogą Finlandii”
Katarzyna Pinkosz: Pani Profesor, ogromne gratulacje objęcia funkcji Prezesa Elekta PTK. Za dwa lata przejmie Pani stery PTK, jako druga kobieta na stanowisku Prezesa w ciągu ponad 70-letniej historii PTK. JCzym „zawojowała” Pani serca kardiologów?
Prof. dr hab. n. med. Agnieszka Tycińska, prezes elekt Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego, Klinika Kardiologii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku, członek Zarządu European Society of Cardiology (ESC): Myślę, że tym, że od początku traktowałam kampanię nie jako indywidualny wyścig, ale wspólny projekt. W trakcie kilku miesięcy odwiedziłam wiele ośrodków w całej Polsce, rozmawiałam z koleżankami i kolegami o ich potrzebach, oczekiwaniach i problemach. Wsłuchałam się w głosy środowiska i na tej podstawie stworzyłam program „Polska kardiologia – silna w kraju, widoczna na świecie”. To nie jest moja wizja narzucona z góry, tylko efekt dialogu i współpracy. Myślę, że kardiolodzy docenili szczerość, determinację, ale też konkretne podjęte działania, jak np. praca nad standardem w intensywnej opiece kardiologicznej, oraz moje dotychczasowe doświadczenie wyniesione zarówno z pracy w PTK, jak i w strukturach European Society of Cardiology.
Polska „świeci na czerwono”, jeśli chodzi o ryzyko sercowo-naczyniowe: wciąż jesteśmy postrzegani jako kraj wysokiego ryzyka chorób serca. Czy w najbliższych latach to może się zmienić i co należałoby zrobić, żeby tak się stało?
To niestety prawda. W Polsce co roku z powodu chorób sercowo-naczyniowych umiera blisko 160 tysięcy osób. Polska nadal wydaje zbyt duże środki na medycynę naprawczą, a zdecydowanie za mało na prewencję. Ryzyko wielu chorób sercowo-naczyniowych moglibyśmy oceniać na podstawie prostych badań laboratoryjnych w POZ, ale dziś stanowią one zaledwie 3 proc. całego budżetu ochrony zdrowia. Per capita na prewencję wydajemy około 13 euro, czyli trzy razy mniej niż średnia unijna.
Na szczęście widać już pierwsze kroki w stronę poprawy – mamy Narodowy Program Chorób Układu Krążenia, a dzięki niemu także ankietę „10 dla serca” w aplikacji IKP, która pomaga użytkownikom ocenić ryzyko chorób układu krążenia. To cenne narzędzie, ale wciąż niewystarczające. Z kolei niektóre inicjatywy, jak np. wprowadzenie tzw. podatku cukrowego, pokazują, że dobre pomysły nie zawsze są skutecznie realizowane.
Dlatego potrzebujemy bardziej konsekwentnych i spójnych działań. Zmienić to możemy tylko konsekwentnie inwestując w profilaktykę i edukację.
Musimy walczyć z paleniem papierosów, otyłością, brakiem ruchu i złymi nawykami żywieniowymi. Potrzebne są systemowe programy, np. wzorem Finlandii, gdzie dzięki ograniczeniu soli, przepisom antynikotynowym i promocji aktywności fizycznej udało się obniżyć śmiertelność sercową o ponad 80 proc.
Co było dla Pani motywacją do ubiegania się o funkcję Prezesa? I co chciałaby Pani zmienić w Polskim Towarzystwie Kardiologicznym?
Może zabrzmi to górnolotnie, ale motywacją była odpowiedzialność za dotychczasowy dorobek i przyszłość naszego Towarzystwa i całej polskiej kardiologii. Od lat jestem związana z PTK – miałam zaszczyt zasiadać w jego Zarządzie Głównym, współtworzyć i kierować Asocjacją Intensywnej Terapii Kardiologicznej, przewodniczyć Komisji ds. Wytycznych PTK, a równolegle reprezentować polską kardiologię w Zarządzie European Society of Cardiology, które zaowocowały rekordowym udziałem polskich naukowców w tegorocznym Kongresie ESC w Madrycie. Te doświadczenia nauczyły mnie, że kardiologia potrzebuje dziś liderów, którzy łączą nowoczesną wizję ze zdolnością do współpracy, i właśnie ta myśl towarzyszyła mi przy podjęciu decyzji o kandydowaniu.
Chciałabym, aby PTK było organizacją nowoczesną, transparentną i otwartą.
Priorytetem PTK powinno być bycie atrakcyjną organizacją dla młodych lekarzy. Wywodzę się z Klubu 30 PTK, dlatego dobrze znam potrzeby i aspiracje młodego pokolenia kardiologów. Moim celem jest, aby wzorem ESC młodzi lekarze poniżej 40. roku życia byli obecni w każdej strukturze PTK, w każdym wydarzeniu naukowym i publikacji. W sesjach, które organizowałam w ramach Komisji wytycznych PTK, udział młodych lekarzy wzrósł do 40%. Rolą PTK jest przede wszystkim edukacja, powinniśmy zadbać o dostarczanie narzędzi edukacyjnych na miarę XXI wieku: podcastów, aplikacji mobilnych czy interaktywnych zasobów cyfrowych.
„Polska kardiologia – silna w kraju, widoczna na świecie”: to motto Pani kadencji. Jak chciałaby Pani zmienić polską kardiologię?
Priorytetem PTK powinno być konsekwentne zabieganie o adekwatne finansowanie procedur kardiologicznych. Wciąż zbyt wiele terapii ratujących życie – jak leczenie wstrząsu, ECMO, przezskórne zabiegi TAVI czy rehabilitacja kardiologiczna – pozostaje niedoszacowanych lub poza refundacją. To nie tylko problem organizacyjny, ale przede wszystkim kwestia bezpieczeństwa pacjentów i równego dostępu do nowoczesnych metod leczenia.
PTK powinno być silnym partnerem dla decydentów i opinii publicznej w tej debacie.
Nie mniej istotne są szeroko rozumiana interdyscyplinarność i prewencja. PTK musi tworzyć przestrzeń do współpracy kardiologów z innymi specjalistami – onkologami, genetykami, radiologami, anestezjologami – bo tylko w ten sposób odpowiemy na wyzwania współczesnej medycyny. Równie ważna jest prewencja. Moja dewiza brzmi: „Po pierwsze edukacja, po drugie prewencja!”. Towarzystwo powinno popularyzować wiedzę kardiologiczną, prowadzić systemowe działania edukacyjne i promować zdrowy styl życia, bo bez prewencji nigdy nie odwrócimy dramatycznych statystyk chorób sercowo-naczyniowych w Polsce.
Kluczowym zadaniem PTK jest umacnianie międzynarodowej pozycji polskiej kardiologii. Polscy kardiolodzy prowadzą znakomite badania, ale potrzebujemy większej widoczności i promocji. Dlatego tak ważna jest aktywna obecność w strukturach ESC, współtworzenie wytycznych i programów badawczych. Chcę także, by PTK było gospodarzem międzynarodowych wydarzeń w Polsce – kongresów ACVC ESC, szkół ACVC, a także spotkań innych Asocjacji i Grup Roboczych ESC. To nie tylko prestiż, lecz także szansa na budowanie sieci współpracy i promocję polskiej kardiologii na najwyższym poziomie.