Zmiana w składce zdrowotnej. „Niesprawiedliwe rozwiązanie”

Dodano:
Analiza składek chorobowych, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Pexels / Leeloo Thefirst
Projektowane zmiany w składce zdrowotnej z pewnością ucieszą niektórych. Jednak, jak zaznacza MZ, na poważniejsze zmiany na razie nas nie stać.

8 października w wykazie prac legislacyjnych rządu opublikowano projekt w sprawie zmian w składce zdrowotnej. Zmiany mają wejść w życie od 1 stycznia przyszłego roku.

Zmiana w składce zdrowotnej – kto zyska?

Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych opracowany został przez Ministerstwo Zdrowia.

Celem zmiany jest „wyłączenie z podstawy wymiaru składki zdrowotnej opłacanej przez osoby prowadzące pozarolniczą działalność gospodarczą, czyli przedsiębiorców, przychodów i kosztów uzyskania przychodów z odpłatnego zbycia środków trwałych oraz wartości niematerialnych i prawnych”.

Jak MZ tłumaczy te zmiany? W uzasadnieniu czytamy, że są odpowiedzią na „wzrost wydatków, jakie przedsiębiorcy ponoszą w ramach składki na ubezpieczenie zdrowotne od dnia 1 stycznia 2022 r. w wyniku zmian wprowadzonych w ramach tzw. Polskiego Ładu”.

Resort wyjaśnia, że po nowelizacji dochody ze sprzedaży środków trwałych nie będą uwzględniane w wyliczeniu wysokości składki zdrowotnej dla osób rozliczających się na zasadach ogólnych przy zastosowaniu skali podatkowej, dla osób rozliczających się w formie podatku liniowego oraz osiągających dochód z kwalifikowanych praw własności intelektualnej.

"W konsekwencji odpłatne zbycie środków trwałych przez przedsiębiorców nie będzie zwiększało podstawy obliczenia składki zdrowotnej" – podkreślono.

Dla osób rozliczających się ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych projekt przewiduje wyłączenie przychodów ze zbycia środków trwałych z podstawy obliczania składki zdrowotnej.

MZ tłumaczy zmianę

Autorzy zmiany w składce zdrowotnej piszą, że dla przedsiębiorców obciążenie składką zdrowotną jest dużym problemem i poważnie wpływa na rentowność działalności. Głównie chodzi o uwzględnianie w podstawie wymiaru składki zdrowotnej przychodów ze sprzedaży środków trwałych

"Konieczność zapłaty składki zdrowotnej od części dochodu wygenerowanego w wyniku sprzedaży środka trwałego poczytywana jest przez przedsiębiorców jako rozwiązanie niesprawiedliwe, niezwiązane z wynikiem podstawowej działalności operacyjnej przedsiębiorcy i mogące skutkować incydentalnym wzrostem dochodu przedsiębiorcy np. gdy zbywana jest nieruchomość, a tym samym wyższą składką zdrowotną" – czytamy w uzasadnieniu.

Zmianę dotyczącą nieuwzględniania dochodu ze sprzedaży środków trwałych w wyliczeniu wysokości składki zdrowotnej, która ma wejść w życie od nowego roku, zapowiadał niedawno minister finansów Andrzej Domański.

Na większe zmiany nas nie stać

O większych zmianach w temacie składki zdrowotnej mówiła wcześniej minister zdrowia Izabela Leszczyna, ale obecnie na więcej nie pozwala sytuacja finansowa. – W tej chwili ani nie mamy wspólnego projektu, który by został zaakceptowany przez wszystkie partie koalicyjne. Ale uważam, że szczególnie w kontekście powodzi nie mamy przestrzeni fiskalnej do tego, żeby zrobić coś więcej niż wyłączenie ze składki zdrowotnej środków stałych – mówiła w TVN24.

– Ale robimy ten pierwszy krok i z pewnością będziemy pracować nad tym też w przyszłym roku. Przedsiębiorcy potrafią liczyć pieniądze i rozumieją, że robimy to, co możemy zrobić, a to, co będziemy mogli robić w kolejnych latach, także będziemy robić – dodała.

Podkreśliła jednak, że jako szefowa resortu zdrowia – w obliczu różnych wyzwań w systemie ochrony zdrowia – „wcale nie czeka na to, żeby zmniejszono składkę zdrowotną”.

Źródło: KPRM
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...