Jak leczy się raka w Polsce? 2025 to rok, w którym mówimy „sprawdzam”
Wyniki leczenia nowotworów w Polsce poprawiają się. – Widać to w większości nowotworów. W raku płuca to efekt wprowadzenia nowych terapii, ale też skuteczniejszej polityki antytynionowej, choć lobby producentów robi wszystko, by uzależnić od nikotyny kolejne pokolenia. Poprawę wyników widać też w raku piersi, raku jelita grubego. W czerniaku wyniki poprawiły się w ciągu 8 lat aż o 20 procent – mówi prof. Piotr Rutkowski, prezes Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.
W przypadku raka piersi poprawa wyników leczenia to wynik lepszej organizacji leczenia (dzięki powstałym tzw. breast cancer unitom, czyli ośrodkom kompleksowego leczenia raka piersi), a także systematycznego wprowadzania nowych terapii. W czerniaku wyniki leczenia poprawiły się dzięki rozpoznawaniu tego nowotworu we wcześniejszych stadiach, skuteczniejszym lekom i bardzo dobrej organizacji leczenia.
Rak płuca: potrzeba stworzenia Lung Cancer Unitów
Na raka płuca najczęściej umierają dziś zarówno mężczyźni, jak kobiety w Polsce. Najwięcej nowych leków w ostatnich latach pojawiło się w raku płuca, dlatego widać poprawę wyników leczenia. Niestety, jest ona spektakularna tylko dla części pacjentów, w przypadku których rak płuca został wykryty odpowiednio wcześnie.
– Brakuje Lung Cancer Unitów, czyli ośrodków kompleksowej diagnostyki i leczenia raka płuca. O takich ośrodkach mówimy od lat. I nie rozumiem, dlaczego nie udaje się ich stworzyć. Poprzez brak kompleksowości są opóźnienia diagnostyczne, pacjent trafia za późno do leczenia, a przez to nie wykorzystujemy potencjału nowoczesnych leków, które mamy refundowane, bo po prostu pacjenci ich nie dostają. Za późno mają rozpoznanie raka płuca – zaznacza prof. Piotr Rutkowski.
W 2024 roku pojawiały się zapowiedzi, że od stycznia 2025 roku w całej Polsce pojawi się możliwość wykonywania badania profilaktycznego – niskodawkowej tomografii komputerowej dla długoletnich palaczy. Dzięki temu badaniu można wcześniej wykryć raka płuca u osób, które nie mają jeszcze objawów choroby. Program na razie jeszcze nie wszedł. – Może dlatego, że nie ma Lung Cancer Unitów, i po prostu nie byłoby gdzie tych pacjentów kierować? Na pewno jest to bardzo efektywny program profilaktyczny – zaznacza prof. Rutkowski.
Wdrożenie Krajowej Sieci Onkologicznej wyzwaniem na 2025 rok
– Najważniejszym wyzwaniem na 2025 rok jest wdrożenie Krajowej Sieci Onkologicznej w całej Polsce. Bardzo ważne jest wejście karty e-DILO oraz stworzenie systemu do telekonsultacji. To niezbędne, by pacjent w celu konsultacji z lekarzem nie musiał przyjeżdżać do ośrodka onkologicznego, a także żeby specjaliści z różnych ośrodków mogli przedyskutować, jak najlepiej leczyć pacjentów – mówi prof. Rutkowski.
Z kolei karta e-DILO ma być czymś zupełnie innym niż obecnie funkcjonująca karta DILO. Obecna karta DILO w zasadzie służy do przyspieszenia diagnostyki i rozpoczęcia leczenia onkologicznego. Karta e-DILO będzie kartą elektroniczną, na której będą zapisywane wyniki badań i sposób leczenie pacjenta.
Dostęp do karty e-DILO będzie w każdym ośrodku. Dzięki temu każdy lekarz zajmujący się leczeniem pacjenta onkologicznego będzie miał dostęp do jego dokumentacji onkologicznej.
Pacjent ma też otrzymać tzw. Paszport pacjenta onkologicznego: w paszporcie zapisane mają być m.in. zalecenia onkologa dotyczące dalszego postępowania, wskazówki dla lekarza POZ (podstawowej opieki zdrowotnej). – Obecnie często pacjenci przychodzą do nas z prośbą 5 lat po zakończeniu leczenia onkologicznego, żebyśmy wypisali zaświadczenie, że mogą mieć rehabilitację kolana! – zaznacza prof. Rutkowski.
Ważną zmianą w ramach Krajowej Sieci Onkologicznej jest pojawienie się koordynatorów pacjentów. Obecnie każdy nowy pacjent onkologiczny ma koordynatora leczenia. Koordynatorzy mają m.in. umawiać pacjentów na wizyty – nie tylko w tym ośrodku, pod którego opieką jest chory, ale również między ośrodkami, jeśli będzie taka potrzeba.
– Najważniejszą zmianą, jaką wprowadza sieć, jest to, że pacjent nie będzie leczony w ośrodkach poza siecią, a ośrodki w sieci ze sobą współpracują.
Oznacza to, że każdy pacjent, niezależnie w jakim miejscu Polski mieszka, ma szansę na takie samo leczenie. Nie musi być leczony w duży mieście. Tym bardziej, że są już stworzone wytyczne diagnostyczno-terapeutyczne większości nowotworów, a do końca tego roku uda nam się opracować jeszcze kolejne – zaznacza prof. Rutkowski.
Wyzwaniem w wielu przypadkach pozostaje diagnostyka. – 40 proc. ośrodków SOLO 3, czyli najwyższego poziomu referencyjności, nie ma akredytowanej pracowni patomorfologicznej, a bez dobrej, szybkiej diagnostyki nie ma możliwości skutecznego leczenia. Moim zdaniem, powinno być wymagane, by każdy ośrodek SOLO 2 i SOLO 3 miał akredytowaną pracownię patomorfologii – mówi prof. Rutkowski.
Mała zgłaszalność na badania profilaktyczne w onkologii
Jednym z najważniejszych powodów gorszych wyników leczenia onkologicznego w Polsce jest zbyt późne rozpoznawanie nowotworów, na wysokim stopniu zaawansowania.
– Błędem było wycofanie się z wysyłaniem imiennych zaproszeń: zgłaszalność na badania profilaktyczne: cytologia, mammografia spadła o ok. 15 proc. Już wcześniej była niska, ale potem jeszcze spadła. Od dawna postulujemy, by na Indywidualnym Koncie Pacjenta (IKP) znalazła się spersonalizowana informacja na temat konieczności wykonania badania profilaktycznego. Taką samą spersonalizowaną informację pacjent powinien też dostać SMS-em – zaznacza prof. Rutkowski.
Na 2025 rok zapowiadane jest wejście w profilaktyce raka szyjki macicy testu HPV DNA, który jest zdecydowanie bardziej czułym badaniem niż cytologia.
Najsłabsza zgłaszalność na badania profilaktyczne onkologiczne dotyczy kolonoskopii, dzięki której jest możliwe wykrycie na wczesnym etapie raka jelita grubego, a także usunięcie polipów, które mogą stanowić zagrożenie przekształcenia się w nowotwór. – Kraje, w których te badania są bardzo efektywne, jak np. Dania, mają wprowadzony podwójny system, to znaczy najpierw do domu dostaje się test FIT, który bada krew utajoną w kale i dopiero, jeśli ten test wychodzi negatywnie, wykonywana jest kolonoskopia. Efekty są bardzo dobre: Dania ma ok. 70 proc. zgłaszalności na badania profilaktyczne w kierunku raka jelita grubego. Powinniśmy do takich wskaźników dążyć – zaznacza prof. Rutkowski.