Może być tylko żeńska lub męska. Donald Trump ogranicza liczbę płci w USA
Mogą być wyłącznie dwie: męska lub żeńska. Decyzje te wprowadzają istotne zmiany w politykach rządu USA, wpływając na dokumentację, programy i praktyki w agencjach federalnych.
Zmiany w dokumentacji i polityce federalnej
Nowe przepisy wymagają, aby wszystkie agencje federalne uznawały tylko dwie płcie. Dokumenty takie jak paszporty czy akty urodzenia będą określać płeć wyłącznie na podstawie biologicznych cech przy narodzinach.
Dodatkowo prezydent Trump zakończył programy promujące różnorodność, równość i włączenie (DEI) w federalnych strukturach. Administracja argumentuje, że inicjatywy te były „ideologiczne” i „niepotrzebnie kosztowne”, proponując w zamian „zdroworozsądkowe podejście”.
Reakcje organizacji międzynarodowych i społecznych
Decyzja prezydenta wywołała oburzenie wśród organizacji praw człowieka oraz społeczności LGBTQ+. Human Rights Campaign nazwało nowe przepisy "próbą odebrania godności i praw osobom transpłciowym". Organizacja Leadership Conference on Civil and Human Rights podkreśliła, że działania te ignorują medyczne dowody na istnienie spektrum tożsamości płciowych, co prowadzi do marginalizacji już narażonych grup społecznych.
Kontrowersje wokół polityki Trumpa
To nie pierwszy raz, kiedy Donald Trump wprowadza politykę ograniczającą prawa osób transpłciowych. Podczas swojej pierwszej kadencji wprowadził zakaz służby wojskowej dla osób transpłciowych, który został zniesiony przez prezydenta Joe Bidena w 2021 roku. Obecne rozporządzenia wpisują się w szerszy trend administracji Trumpa, która dąży do osłabienia postępów w walce o równość.
Rozporządzenia weszły w życie natychmiastowo. Organizacje broniące praw człowieka zapowiadają podjęcie kroków prawnych, argumentując, że nowe przepisy mogą naruszać konstytucyjne gwarancje równości i niedyskryminacji.