Prof. Legutko: Polska kardiologia idzie w dobrym kierunku. „Chcemy kreować postęp”
Wiosenna Konferencja Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego/XVII Konferencja „Kardiologii Polskiej" co roku przyciąga setki lekarzy praktyków z całej Polski: co tę konferencję wyróżnia? Jakie są najważniejsze tematy poruszane w trakcie konferencji?
Prof. dr hab. Jacek Legutko, kierownik Kliniki Kardiologii Interwencyjnej oraz Oddziału Klinicznego Kardiologii Interwencyjnej z Pododdziałem Intensywnego Nadzoru Kardiologicznego, przewodniczący Komitetu Organizacyjnego 88. Wiosennej Konferencji Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego/XVII Konferencji „Kardiologii Polskiej": Wiosenna Konferencja Polskiego Towarzystwa Kardiologicznego i „Kardiologii Polskiej” to doroczne wydarzenie edukacyjne przeznaczone przede wszystkim dla lekarzy praktyków, którego tematem przewodnim są najnowsze wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego (ESC). Z perspektywy kilku miesięcy od ich ogłoszenia dyskutować będziemy nad praktycznymi aspektami i trudnościami przy wdrażaniu nowych zaleceń do realizacji w warunkach polskich, istniejącymi wątpliwościami i kontrowersjami, a także wynikami najnowszych badań klinicznych, które ukazały się już po publikacji wytycznych a mają istotny wpływ na zawarte w nich rekomendacje. W roku bieżącym dyskusje skupią się wokół zapobiegania, diagnostyki i leczenia nadciśnienia tętniczego, przewlekłych zespołów wieńcowych, migotania przedsionków oraz chorób tętnic obwodowych i aorty, a więc problemów zdrowotnych z którymi borykają się na co dzień miliony Polaków i które mają istotny wpływ na długość i jakość życia naszych pacjentów.
Jakie są obecnie „najgorętsze" tematy w ogólnie pojętej kardiologii?
Poza wyżej wymienionymi zagadnieniami uwaga kardiologów w dalszym ciągu skupia się przede wszystkim na tych jednostkach chorobowych, które mają największy wpływ na rokowanie naszych chorych. Mamy pierwsze dowody na to, że organizacja wielospecjalistycznych zespołów leczenia wstrząsu kardiogennego w ośrodkach referencyjnych oraz zastosowanie krótkoterminowego wspomagania lewej komory serca może zmniejszyć śmiertelność w zawale serca. Coraz większe korzyści kliniczne wiążą się z zastosowaniem przezcewnikowego leczenia masywnej zatorowości płucnej w ramach zespołów szybkiego reagowania (PERT). Po wielu latach oczekiwań doczekaliśmy się celowanego leczenia kardiomiopatii przerostowej, amyloidozy transterytynowej oraz choroba Fabry’ego. Dzięki rozwojowi tomografii komputerowej dedykowanej do badań serca i naczyń coraz więcej chorych diagnozowanych jest obecnie w kierunku choroby wieńcowej nieinwazyjnie. Rozwija się przecewnikowe leczenie wad zastawkowych serca i chorób strukturalnych.
Diagnostyka genetyczna w kardiologii ratuje życie. Współczesna kardiologia w dalszym ciągu rozwija się dynamicznie, a my chcemy nie tylko nadążać za tym postępem, ale ten postęp kreować.
Czy pacjenci w Polsce mają możliwości optymalnego leczenia, na najwyższym poziomie? Jak ocenia Pan wiedzę i sposób leczenia polskich kardiologów? Co dziś jest największym wyzwaniem dla kardiologów w Polsce?
Dynamiczny rozwój kardiologii w Polsce w ostatnich kilku dekadach spowodował, że w zakresie jakości diagnostyki i leczenia chorób układ krążenia w wielu zakresach osiągnęliśmy wysoki poziom europejski, a nasi pacjenci mają powszechny dostęp do najskuteczniejszych metod leczenia. Sztandarowym przykładem jest tutaj niewątpliwie interwencyjne leczenie zawału serca, które od wielu lat dostępne jest dla każdego pacjenta w naszym kraju, niezależnie od miejsca zachorowania.
W ostatnich latach zwiększyła się także wyraźnie dostępność pacjentów do nowoczesnych metod leczenia zaburzeń rytmu serca metodami ablacji, leczenia krańcowej niewydolności serca z zastosowaniem wszczepianych przez kardiochirurgów pomp do długoterminowego wspomagania lewej komory serca, czy też przezcewnikowego leczenia wad zastawkowych i chorób strukturalnych serca. Jednak w tym zakresie liczba wykonywanych zabiegów w dalszym ciągu plasuje się znacznie poniżej średniej europejskiej, co powoduje, że w wielu ośrodki pacjenci oczekują na pilne zabiegi w wielomiesięcznych kolejkach nie mając innej opcji leczenia.
Sztandarowym przykładem jest tutaj zabieg przezcewnikowej implantacji zastawki aortalnej (TAVI), ale rodzajów tych deficytowych zabiegów jest znacznie więcej. Powodem takiej sytuacji jest niewystarczające finansowanie tych zabiegów w stosunku do istniejących potrzeb. W ostatnich latach poprawiła się znacznie dostępność naszych pacjentów do nowoczesnej farmakoterapii chorób układu krążenia, jednak w dalszym ciągu wiele z tych terapii nie posiada odpowiedniej refundacji lub jest dostępna tylko dla ograniczonej grupy pacjentów spełniających rygorystyczne kryteria włączenia do programów lekowych. Kryteria te w wielu przypadkach nie pokrywają się z aktualnymi zaleceniami ESC i powinny zostać zmienione.
Jeśli chodzi o wykształcenie polskich kardiologów, to mogę z pełnym przekonaniem powiedzieć, że jest ono bardzo dobre.
Mój niepokój budzi natomiast spadające zainteresowanie młodych lekarzy podejmowaniem specjalizacji z kardiologii. W chwili obecnej nie stanowi to jeszcze dużego problemu dla codziennego funkcjonowania ośrodków kardiologicznych w naszym kraju, ale w perspektywie kolejnych dekad może to być duży problem.
Ważnym tematem poruszanym podczas konferencji są wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego: jak ocenia Pan ich wdrażanie w Polsce? Z czym radzimy sobie najlepiej, a co jest wciąż wyzwaniem?
Wytyczne Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego w zakresie diagnostyki i leczenia chorób układu krążenia stanowią obecnie podstawowe źródło wiedzy na temat zalecanych i niezalecanych sposobów postępowania w poszczególnych jednostkach i zespołach chorobowych. Najnowsze rekomendacje docierają bardzo szybko do polskich specjalistów, także dzięki aktywnej działalności edukacyjnej PTK oraz publikacji polskich wersji wytycznych.
Najczęstsze bariery na drodze do ich wdrażania to ograniczenia finansowe w zakresie nowoczesnych terapii farmakologicznych i zabiegowych, długi czas od zachorowania do postawienia właściwej diagnozy, czy też niestosowanie się pacjentów do zaleceń w zakresie systematycznej kontroli lekarskiej, wykonywania kontrolnych badań diagnostycznych oraz przyjmowania leków.
Ten ostatni problem jest szczególnie istotny, bo jak długoterminowo podtrzymać sukces skutecznego leczenia zawału serca u pacjenta z chorobą wieńcową, który nie przestaje palić papierosów i nie przyjmuje zalecanych mu przez kardiologa leków, nawet gdy koszty z tym związane tylko nieznacznie obciążają jego codzienny budżet domowy? Problemów przy wdrażaniu wytycznych jest zatem wiele i właśnie o tym będziemy przede wszystkim dyskutować podczas obecnej Konferencji PTK w Krakowie.
Młodą, ale bardzo prężnie rozwijającą się gałęzią kardiologii, jest kardioonkologia. Czy wynika to z tego, że jest coraz więcej pacjentów, którzy chorują jednocześnie na choroby onkologiczne i kardiologiczne, czy raczej z tego, że coraz więcej wiemy o tym, jak bezpiecznie leczyć pacjentów onkologicznych, by jednocześnie nie uszkodzić serca?
Obydwa te stwierdzenia są prawdziwe. Polska jest krajem o wysokiej zapadalności na choroba układu krążenia, rośnie także liczba pacjentów diagnozowanych i przewlekle leczonych z powodu nowotworów. Współistnienie problemów kardiologicznych i onkologicznych u jednego pacjenta jest zatem coraz powszechniejsze.
Obecność choroby nowotworowej utrudnia często optymalne leczenie schorzeń kardiologicznych, z kolei niezbędne leczenie onkologiczne może mieć niekorzystny wpływ na serce i cały układ krążenia. Tych wzajemnych związków i interakcji jest bardzo dużo stąd dynamiczny rozwój kardioonkologii w ostatnich latach.
Chodzi nam z jednej strony o to, żeby odpowiednią diagnostyką i skutecznym leczeniem kardiologicznym umożliwiać naszym pacjentom optymalne leczenie onkologiczne, ale także o to, żeby minimalizować szkody jakie powstają w układzie krążenia pod wpływem stosowania nowoczesnych terapii onkologicznych, w tym przede wszystkim chemioterapii. Wymaga to nie tylko wysokospecjalistycznej wiedzy, ale także współdziałania ze sobą lekarzy wielu specjalności, nie tylko kardiologów i onkologów.
Podczas konferencji jedna z sesji będzie dotyczyć wytycznych ESC 2025, które pojawią się w tym roku w Madrycie. Czy już wiemy, jakich zmian należy się spodziewać?
Na chwilę obecną nie posiadamy jeszcze dostępu do szczegółowych informacji na temat nowych wytycznych Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego planowanych na 2025 rok, ponieważ są one jeszcze w fazie opracowywania, a proces ten jest całkowicie utajniony. Nowe dokumenty dotyczyć będą diagnostyki i leczenia chorób układu krążenia u ciężarnych, zapaleń mięśnia sercowego i osierdzia, wad zastawkowych serca oraz związków pomiędzy zdrowiem psychicznym a chorobami układu sercowo-naczyniowego. Ponadto ukaże się aktualizacja wytycznych dotyczących postępowania w dyslipidemiach.
Komisja ds. Wytycznych Zarządu Głównego PTK poprosiła wybitnych polskich ekspertów, w poszczególnych dziedzinach, aby w trakcie 88. Wiosennej Konferencji PTK i XVII Konferencji „Kardiologii Polskiej” podjęli się wróżenia z wyników najnowszych badań klinicznych oraz dostępnych dokumentów opracowywanych przez międzynarodowe grupy ekspertów na temat najważniejszych nowych zapisów w przygotowywanych dokumentach.
Sam jestem ciekaw, na ile trafnie przewidzą rekomendacje, które poznamy pod koniec sierpnia bieżącego roku podczas Międzynarodowego Kongresu ESC i Światowego Kongresu Kardiologii w Madrycie.
Jednym z milowych kroków w rozwoju kardiologii może stać się na przykład rekomendacja dla wykonywania zabiegów przezcewnikowej implantacji zastawki aortalnej u bezobjawowych pacjentów z ciężkim zwężeniem lewego ujścia tętniczego. Spodziewamy się także zwiększenia nacisku na oznaczanie poziomu lipoproteiny (a) u naszych pacjentów, zarówno jako markera wysokiego ryzyka-sercowo naczyniowego uwzględnianego w planowaniu terapii, ale także jako nowego celu terapeutycznego dla poprawy rokowania.
Mamy coraz lepsze metody diagnostyki i leczenia chorób układu krążenia. Kiedy przełoży się to na poprawę wyników leczenia w Polsce, a przede wszystkim na wydłużenie życia Polaków i „dogonienie" pod tym względem mieszkańców Europy Zachodniej?
W dużej mierze już się przełożyło, gdyż w okresie przed początkiem pandemii Covid-19 obserwowaliśmy przez dwie dekady systematyczny spadek współczynnika umieralności mężczyzn i kobiet z powodu chorób układu krążenia w Polsce, który uznawany był za jedną z podstawowych przyczyn obserwowanego równolegle wydłużania się średniej długości życia Polaków. Prawdą jednak jest to, że jak dotąd nie dogoniliśmy jeszcze pod tym względem średniej europejskiej, a wraz z początkiem pandemii dotychczasowe korzystne trendy epidemiologiczne uległy załamaniu. Co więcej, ciągle mamy problem z nadumieralnością młodych mężczyzn w wieku produkcyjnym oraz z wyższym od średniej europejskiej wskaźnikiem zgonów z powodu chorób układu krążenia możliwych do uniknięcia w przypadku prawidłowego funkcjonowania opieki zdrowotnej.
Poprawa tej sytuacji wymaga od nas wszystkich wzmożonej aktywności w celu poprawy świadomości prozdrowotnej naszego społeczeństwa, propagowania zdrowego stylu życia, zwiększenia dostępności do badań przesiewowych służących ocenie ryzyka sercowo-naczyniowego, w tym w określonych grupach osób do badań genetycznych, poprawy dostępności do nowoczesnej diagnostyki chorób układu krążenia, zapewnienia na czas dostępu do wszystkich form terapii mających pierwszą klasę zaleceń według ESC, zwiększenia dostępu do kompleksowej rehabilitacji kardiologicznej, koordynacji i poprawy nadzoru nad przewlekłym leczeniem pacjentów z niewydolnością serca, czy też opieki paliatywnej nad nieuleczalnymi chorymi w terminalnym stadium choroby. W każdym z tych zakresów istnieje duże pole do poprawy, nad każdym trwają intensywne prace i wierzę głęboko, że przyniosą one w najbliższych latach pożądany efekt w postaci ponownej poprawy trendów epidemiologicznych oraz poprawy jakości życia pacjentów ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego.
PTK jest największym medycznym towarzystwem naukowym w Polsce, które niedawno obchodziło swoje 70-lecie. W jaką stronę wg Pana powinno się rozwijać? I jak powinien wyglądać wpływ PTK na rozwój kardiologii w Polsce i poprawę leczenia pacjentów z chorobami sercowo-naczyniowymi?
Polskie Towarzystwo Kardiologiczne dzięki aktywności i zaangażowaniu kolejnych pokoleń swoich członków od 1954 roku ma decydujący wpływ na rozwój i podnoszenie jakości opieki medycznej w zakresie zapobiegania, diagnostyki i leczenia chorób układu krążenia w Polsce. Realizując najważniejsze cele statutowe Towarzystwa promujemy ochronę zdrowia w zakresie kardiologii wśród naszego społeczeństwa, upowszechniamy wiedzę o postępach kardiologii i kardiochirurgii wśród lekarzy i innych pracowników ochrony zdrowia, inicjujemy i wspieramy badania naukowe w dziedzinie chorób serca i naczyń, współdziałamy z parlamentem, administracją państwową i samorządową oraz innymi podmiotami i organizacjami na rzecz usprawniania opieki kardiologicznej w naszym kraju. Między innymi dzięki tym działaniom jakość opieki kardiologicznej w Polsce stoi na bardzo wysokim poziomie i należy dzisiaj do najlepszych w Europie.
Jako jedyna powszechna reprezentacja środowiska kardiologicznego w Polsce chcemy w dalszym ciągu inicjować i pozytywnie wpływać na dokonywane zmiany w systemie ochrony zdrowia w Polsce, z uwzględnianiem specyfiki i potrzeb zarówno dużych ośrodków referencyjnych, jak i tych mniejszych ośrodków w całym kraju, będących często pierwszym ogniwem ratowania życia chorych z ostrymi stanami kardiologicznymi.
Polskie Towarzystwo Kardiologiczne stanowi ważny element Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego. Chcemy tę korzystną dla obydwu stron współpracę dalej rozwijać i zacieśniać zwiększając udział członków PTK w strukturach ESC. Mamy pełne podstawy ubiegać się o zwiększenia nakładów z budżetu państwa na prowadzenie na wysokim poziomie badań klinicznych w Polsce, mających na celu poszukiwanie nowych form terapii, czy też skuteczniejszych strategii leczenia. Badania te powinny być także prowadzone pod auspicjami PTK. Ratując życie innym musimy także lepiej zadbać o swoje własne zdrowie. Wszakże pracujemy na co dzień w dużym stresie związanym z wagą podejmowanych przez nas decyzji diagnostycznych i terapeutycznych. Wielu z nas ratuje życie chorych pracując w bezpośrednim narażeniu na promieniowanie jonizujące, obciąża swoje kręgosłupy wykonując zabiegi w fartuchach ołowiowych chroniących przed tym promieniowaniem, czy też pochylając się nad pacjentem w trakcie badania echokardiograficznego. Poprawa warunków i bezpieczeństwa pracy jest konieczna i niezbędna, aby ponownie zwiększyło się zainteresowanie młodych lekarzy kardiologią, bez czego nie będzie w Polsce dalszego dynamicznego rozwoju tej pięknej i jakże potrzebnej naszym pacjentom dziedziny medycyny.