Medycyna wojskowa to więcej niż zawód. Niezwykła księga przekazana gen. Gielerakowi

Dodano:
Prof. Gielerak podziękował za niezwykle cenną Księgę Źródło: WIM-PIB
To nie tylko wybór ścieżki zawodowej, ale też kontynuacja tradycji i służby – mówią o medycynie wojskowej eksperci z WIM-PIB. W symbolicznym geście przekazano gen. broni prof. Grzegorzowi Gielerakowi „Księgę Pamięci Lekarzy Sił Zbrojnych" – wydaną w Londynie w 1972 roku i opatrzoną przesłaniem dla przyszłych pokoleń. To hołd dla wiedzy, etyki i historii lekarzy, którzy nieśli pomoc mimo wojny i wygnania.

Uczniowie cieszą się już wakacjami. Wiele młodych osób zastanawia się też, jak będzie wyglądało ich dorosłe życie, jaki wybrać zawód. Pracownicy WIM-PIB rekomendują zawód medyka wojskowego. Jak podkreślają, to nie tylko służba ludziom i państwu oraz pielęgnowanie tradycji, ale także możliwość pracy z najnowszymi technologiami.

Przykładem na takie właśnie kultywowanie ideałów i wartości było przekazanie „Księgi Pamięci Lekarzy Sił Zbrojnych" (wyd. Londyn, 1972) – „Przesłanie dla pokoleń" gen. broni prof. dr hab. n. med. Grzegorzowi Gielerakowi. Księgę wręczyli: były rektor Wojskowej Akademii Medycznej (WAM) płk prof. dr hab. n. med. Krzysztof Zeman oraz prof. dr hab. n. med. Mariusz Klencki. Laudację, odnosząc się do „Kart Historii Szkoły Podchorążych Sanitarnych Oficerów Lekarzy z lat 1922-1939", wygłosiła ppor. lek. Wiktoria Korecka.

Patriotyzm, wytrwałość i odwaga

– Podjęli studia jako podchorążowie z Ujazdowa. Wojna jednak nie pozwoliła uzyskać dyplomu lekarza. Postanowili zatem szukać innego, wolnego kraju. Wybrali Francję, ale logika wojny, niestety, odebrała im tę szansę. Udali się do Szkocji, gdzie na mocy międzynarodowego porozumienia, powstał Polski Wydział Lekarski na Uniwersytecie w Edynburgu. Studiowali medycynę, aby służyć w przyszłości żołnierzom Wolnej Polski. Pełni patriotyzmu, wytrwałości i odwagi, w końcu otrzymali upragnione dyplomy lekarza. W 1972 r. w Londynie opublikowali wspomnienia i przekazali je do Polski. Pozostawili je w depozycie oraz poprosili, aby uczynić z tego księgę honoru i przekazywać ją Osobom, które troszcząc się o honor lekarzy wojskowych, sami tego uczynić nie mogli. Powojenne losy absolwentów Polskiego Wydziału Lekarskiego wiążą się ze służbą na Dalekim Wschodzie, Afryce czy w Stanach Zjednoczonych – także w Polsce. Dzisiaj, w czasach przemian postanawiamy spełnić życzenia lekarzy, którzy w niewoli tak pięknie myśleli o Wolnym Kraju – Polsce i tym samym przekazać księgę panu generałowi broni profesorowi doktorowi habilitowanemu nauk medycznych Grzegorzowi Gielerakowi w uznaniu wysiłku na rzecz nowych wartości wojskowej medycyny. Pan generał jest wierny zasadzie – wiedza i etyka tworzą lekarza Sił Zbrojnych".

Wiedza i honor – kluczowe wartości

Prof. K. Zeman w swym wystąpieniu dotyczącym historii kształcenia lekarzy wojskowych odwołał się m. in. do działalności „Polskiego Wydziału Lekarskiego w Edynburgu" (1941-1949). Przekazał „Księgę Pamięci Oficerów Lekarzy 1922-1939", wraz z oficjalnym aktem przekazania zatytułowanym „Przesłanie dla pokoleń", gen. broni prof. dr. hab. n. med. Grzegorzowi Gielerakowi. Wskazał jednocześnie, że generał – jako dyrektor WIM-PIB – jest zapewne najwłaściwszą osobą jako depozytariusz historii związanej z kształceniem lekarzy wojskowych. Docenił dotychczasowe zaangażowanie generała w proces kształcenia młodych lekarzy Sił Zbrojnych, wysiłek na rzecz podkreślania wartości medycyny wojskowej i promowania wydarzeń z historii szkolnictwa wojskowego.

Prof. Zeman zakończył swe wystąpienie cytatem z przekazanej Księgi: „Mało się wie o lekarzach wojskowych i ich pracy, ponieważ po prostu nie chce się o Nich wiedzieć", podkreślając, że niniejsza uroczystość służy właśnie upamiętnieniu i zapamiętaniu. Przyjmując Księgę Pamięci gen. broni prof. dr hab. n. med. Grzegorz Gielerak podziękował za niezwykle cenny wolumen i zapewnił, że dołoży wszelkich starań, aby wiedza i honor nadal były wartościami kluczowymi dla lekarzy Sił Zbrojnych.

Źródło: WIM-PIB
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...