Czy kobiety w ciąży powinny się szczepić na choroby zakaźne?
Pandemia koronawirusa za nami, ale wciąż rejestrujemy rekordowe liczby dotyczące zachorowań na choroby zakaźne. W ubiegłym roku z powodu grypy zachorowało w Polsce 3,7 mln osób, z czego 1,7 mln to dzieci. W obecnym roku z kolei obserwuje się gwałtowny wzrost zachorowań na krztusiec. Do końca listopada zachorowało ponad 28 tys., rok temu w podobnym okresie było poniżej 800 zachorowań.
Kobieta w ciąży powinna się zaszczepić
Specjaliści podczas debaty zorganizowanej w Śląskiej Izbie Lekarskiej w Katowicach podkreślali, że szczególnie o szczepieniu powinny myśleć kobiety w ciąży. To sposób na ochronę matki i płodu, a następnie noworodka i niemowlęcia w pierwszych miesiącach życia. Ciąża jest specyficznym okresem w życiu kobiety, zmienia się wówczas odpowiedź organizmu na obecność bakterii czy wirusów, a choroby zwykle przebiegające łagodnie mogą w tym okresie być szczególnie niebezpieczne.
Kierownikiem naukowym wydarzenia była dr hab. n. med. Iwona Gabriel, udział wzięli studenci i lekarze ginekolodzy m.in. prof. Anita Olejek oraz prof. Rafał Stojko.
– W czasie ciąży są cztery szczepienia dopuszczalne, przeciw krztuścowi, grypie, COVID-19 i RSV. Jeśli chodzi o krztusiec, w przypadku ciąży zagrożonej, przeciw krztuścowi można już szczepić przyszłą mamę po 20. tygodniu ciąży – mówiła prof. dr hab. n. med. i n. o zdr. Iwona Maruniak-Chudek, kierownik Kliniki i Katedry Neonatologii i Intensywnej Terapii Noworodka Wydział Nauk Medycznych ŚUM w Katowicach.
Aktualnie rekomenduje się szczepienia przeciwko grypie, COVID-19, krztuścowi i wirusowi syncytium nabłonka oddechowego (RSV). Kobiety ciężarne, szczepiąc się na grypę, krztusiec, RSV czy COVID-19, chronią w ten sposób swoje dzieci od samego dnia urodzenia, przekazując im odporność na pierwsze miesiące życia. Jest to najpewniejszy i najbezpieczniejszy sposób na zadbanie o zdrowie swoich pociech. Wielokrotnie też wzrosła liczba notowanych zakażeń wirusem RSV. Należy pamiętać, że choroby te szczególnie ciężko przebiegają u noworodków.
Trzeba przypominać o szczepieniach
Świadomość szczepienia u ciężarnych jest zróżnicowana. Przeprowadzone w 2018 r. przez Konsultanta Krajowego ds. Medycyny Rodzinnej prof. Agnieszkę Mastalerz-Migas badania ankietowe skierowane do lekarzy rodzinnych wykazały, że ponad połowa ich pacjentek nie szczepi się pomimo zaleceń, a jedynie nieco ponad 20 proc. najpewniej wykona zalecone szczepienie.
– Podczas wizyt w gabinecie namawiam pacjentki, zwłaszcza ciężarne, by zdecydowały się na szczepienia, bo stanowią też ochronę dla dzieci, które mają wtedy zapewnione przeciwciała. Jeśli chodzi o szczepienia przeciwko HPV, to do szczepień zachęcam zwłaszcza młode kobiety, wszystkie zaś do wykonania cytologii. I naprawdę coraz więcej pań się szczepi – mówiła dr Maria Borek – Grzyb, ginekolog z Sosnowca, uczestniczka konferencji.
Wszystko zależy od tego, jak kobieta jest nastawiona do szczepień i skąd czerpie wiedzę. Jeśli otoczona jest ludźmi, którzy w sposób obiektywny wypowiadają się o szczepieniach, wiedzę biorą z merytorycznych źródeł i interesuje ich cały obraz problemu (nie tylko potencjalne skutki uboczne), to jest duża szansa na pozytywne podejście do szczepień. Bardzo ważną rolę odgrywa też wiedza o skutkach braku szczepienia i możliwość rozważenia, który scenariusz jest bezpieczniejszy.
Brakuje mówienia jednym głosem w sprawie szczepień, niestety także w środowisku medycznym. Komunikacja pomiędzy lekarzami różnych specjalności, jak również pielęgniarkami i położnymi może poprawić edukację społeczeństwa i zwrócenie większej uwagi na problem, którym są konsekwencje przebycia choroby, zwłaszcza że możliwość jej uniknięcia jest duża i poprzez szczepienia łatwo osiągalna.