Medycyna alternatywna. Lekarze oburzeni. „Oczekujemy pilnych działań”

Dodano:
Lekarze podczas operacji Źródło: Pexels
Samorząd lekarski protestuje przeciwko wpisaniu medycyny alternatywnej do rejestru działalności. „Działania pseudomedyczne niepoparte dowodami naukowymi”.

W ostatnim czasie znowu głośno zrobiło się o medycznych szarlatanach, naturopatach czy po prostu niebezpiecznych oszustach, oferujących alternatywne metody leczenia poważnych chorób, także nowotworowych, które nie mają podstaw medycznych i sprawiają, że chorzy porzucają tradycyjną medycynę, co często skutkuje tragicznymi konsekwencjami.

Nie tylko naturopatia, ale też medycyna alternatywna

W mediach pojawiła się historia samozwańczego naturopaty, polecającego w ramach terapii onkologicznej stosowanie suplementów lub środków chemicznych. Zgodnie z tym co mówi Ministerstwo Zdrowia, naturopatia nie jest dziedziną medycyny, jednak zawód ten ma swój kod w rejestrze Ministerstwa Pracy oznaczający działalność paramedyczną. Jak się okazuje, w rejestrze pojawił się kolejny kod oznaczający działalność medyczną nie popartą badaniami naukowymi.

Wcześniej przeciwko nieuczciwym praktykom w wykonaniu naturopatów protestowali niedawno onkolodzy, teraz stanowisko przedstawił samorząd lekarski. Sprzeciw środowiska budzi wprowadzenie do Polskiej Klasyfikacja Działalności kodu 86.96.Z oznaczającego działalności z zakresu medycyny alternatywnej i uzupełniającej.

To jest nieodpowiedzialne

„Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej oczekuje od Ministra Zdrowia pilnego podjęcia dla dobra polskich pacjentów wszelkich możliwych działań prowadzących do zmiany przez Radę Ministrów rozporządzenia i usunięcia z PKD kodu 86.96. Z mogącego legitymizować w Polsce działania pseudomedyczne niepoparte dowodami naukowymi” – czytamy na stronie Naczelnej Izby Lekarskiej. Zdaniem medyków wprowadzenie tego kodu jest działaniem nieodpowiedzialnym.

NRL zaznacza, że wprowadzenie do oficjalnej klasyfikacji działalności, z której, jak sam ustawodawca w rozporządzeniu przyznaje, korzyści zdrowotne nie są oparte na danych naukowych i nie zostały dotychczas w pełni ocenione, stanowi niczym nieuzasadnioną drogę do legitymizacji takiej działalności.

Polski prawodawca – zwłaszcza po negatywnych doświadczeniach stosowania i propagowania pseudonaukowych metod zwalczania chorób znanych z niedawnego okresu epidemii koronawirusa – powinien był zachować w tym zakresie daleko większą ostrożność. Dodatkowo rozporządzenie Rady Ministrów można odczytywać jako niezasadne uznanie osób wykonujących tę działalność za grupę pracowników medycznych, bowiem w wyjaśnieniach jest mowa o profilaktycznej, leczniczej lub rehabilitacyjnej opiece zdrowotnej, wykonywanej przez pracowników medycznych.

Metody mogą być niebezpieczne

Metody z zakresu medycyny alternatywnej nie tylko nie mają udowodnionych naukowo korzyści leczniczych, ale również mogą być niebezpieczne dla osób, które z nich korzystają, powodując opóźnienie lub nawet unikanie skorzystania z naukowo potwierdzonych metod leczniczych stosowanych w Polsce – podkreślają lekarze i dodają, że określenie tych metod mianem medycznych może wprowadzać w błąd poprzez skojarzenie z prawdziwą wiedzą medyczną.

„Ponadto otwarcie możliwości wykonywania usług o kodzie PKD 86.96.Z może zostać wykorzystane do dalszego prowadzenia działalności z zakresu ochrony zdrowia przez lekarzy lub pielęgniarki, którym prawomocnie odebrano lub zawieszono prawo wykonywania zawodu za ciężkie przewinienia zawodowe” – czytamy dalej.

Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej oczekuje od Ministra Zdrowia pilnego podjęcia dla dobra Polskich pacjentów wszelkich możliwych działań prowadzących do zmiany przez Radę Ministrów rozporządzenia i usunięcia z PKD kodu 86.96. Z mogącego legitymizować w Polsce działania pseudomedyczne niepoparte dowodami naukowymi.

Źródło: Naczelna Izba Lekarska
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...