KPO. Są pieniądze na jachty, a nie ma na onkologię? To nie jest tak

Dodano:
Pieniądze Źródło: Jowita Flankowska
Przedsiębiorca dostał wsparcie z KPO na zakup jachtu, a szpital nie otrzymał pieniędzy na onkologię. W takim przekazie jest wiele niedopowiedzeń.

Od kilku dni nie milknie wrzawa wokół pieniędzy z KPO przeznaczonych na budzące wątpliwości inwestycje. Chodzi dokładnie o 1,2 mld z dla przedsiębiorców z branży hotelarskiej, gastronomicznej i turystycznej, nazywanej skrótowo HoReCa. Pieniądze miały być przeznaczone na rozwój, wyrównanie strat po pandemii czy zabezpieczenie się przed kolejną sytuacją kryzysową.

Na jachty tak, na onkologię nie?

Politycy opozycji grzmią o skandalu, krytycznie wypowiadają się także osoby z rządzącej kolacji. Oliwy do ognia dolewały także aktywne osoby w serwisie X. Jak choćby Jakub Kosikowski, rezydent onkologii klinicznej.

„Mój oddział nie dostał kasy z KPO na fotele do chemioterapii, pompy do leków i USG. A naprawdę są nam potrzebne (a szpital ma ponad 200 mln długu). Jak czytam, że poszło 500 k na lody, albo jacht w ramach dywersyfikacji to przepraszam, ale SZLAG MNIE JASNY TRAFIŁ” – napisał Kosikowski.

Kosikowski był później gościem Kanału Zero. Zwrócił uwagę na inną – w jego ocenie – nieprawidłowość w sposobie dystrybucji pieniędzy. Pracujący w Lublinie rezydent wskazał, że 47 mln zł z KPO zostało przeznaczonych na nowo utworzony oddział neurochirurgii w szpitalu MSWiA, podczas gdy w mieście istnieją już trzy takie oddziały. Nowy oddział nie ma zaplecza w postaci chemioterapii i radioterapii, więc to będzie rodziło konieczność wożenia pacjentów między szpitalami.

To są pieniądze z różnych pul

Wracając jednak do tych symbolicznych jachtów. W sprzedawaniu narracji pod tytułem „są pieniądze na jachty, nie ma na onkologię” istnieje kilka przekłamań czy niedopowiedzeń. Od samego jachtu zaczynając. Dotację na taki sprzęt otrzymał m,in. restaurator na dywersyfikację działalności. W czasie pandemii jachty były jednym z niewielu miejsc wypoczynku, których nie objął lockdown i konieczność zamknięcia. Czyli przyznanie dotacji nie wygląda niedorzecznie.

Przede wszystkim jednak pieniądze na działalność w branży HoReCa i fundusze na onkologię to są dwie różne pule. Na gastronomię i hotelarstwo przeznaczone zostało 1,2 mld zł, to zaledwie 0,6 proc. KPO.

Na polski system ochrony zdrowia, o ile wszystko dobrze pójdzie, ma zostać przeznaczonych 18 mld zł. Pieniądze mają zasilić m.in. szpitale (powiatowe, rozwijające opiekę długoterminową; te tworzące Krajową Sieć Onkologiczną oraz wchodzące w skład Krajowej Sieci Kardiologicznej), cyfryzację, wesprzeć uczelnie medyczne czy badania naukowe.

W sumie na szpitale ma być przeznaczone 9,6 mln zł, a do szpitali z KSO ma trafić 5,2 mld zł. To największa pula z całej kwoty.

Wspominała o tym jeszcze przez wybuchem afery Katarzyna Kacperczyk, odpowiedzialna w Ministerstwie Zdrowia za negocjacje unijne

Wsparcie trafi do ponad 100 placówek. Tyle szpitali otrzymało rekomendacje.

Nie wszyscy wygrywają w konkursach

Wniosek, czyli udział w konkursie (rozstrzygnięty został w marcu) złożyło 259 podmiotów. I tutaj przechodzimy do kolejnej kwestii poruszonej przez Kosikowskiego. Jak to bywa w konkursach, nie mogą wygrać wszyscy chętni. Część wniosków nie została oceniona pozytywnie z różnych powodów.

Poszkodowani mogą oczywiście złorzeczyć, ew. próbować kwestionować wynik, ale to nie podważa całego procesu przyznawania wsparcia z KPO. Zresztą, jak wspomniała była już minister zdrowia Izabela Leszczyna w odpowiedzi na tweeta Kosikowskiego, niewyróżnione placówki mają szanse na dofinansowanie w ramach innych konkursów.

Źródło: NewsMed
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...