Epidemia otyłości w Polsce. Ekspertka: Dlatego tak ważna jest edukacja zdrowotna
Edukacja zdrowotna nie jest przedmiotem obowiązkowym w szkołach. To przełożyło się na niski procent uczniów, którzy zdecydowali się na uczestnictwo w zajęciach. Ministerstwo Edukacji Naodowej nie przedstawiło oficjalnych danych o frekwencji, ale dane z poszczególnych miast i województw wskazują, że edukację zdrowotną wybrało mniej niż 50 proc. uczniów podstawówek i zaledwie kilka, kilkanaście procent uczniów szkół średnich.
O tym, jak ważny jest to przedmiot w profilaktyce otyłości w Polsce, zaznaczają specjaliści z Narodowego Centrum Edukacji Żywieniowej.
Walka z otyłością powinna być priorytetem
Skala rozpowszechnienia otyłości powoduje, że działania na rzecz jej zahamowania należą obecnie do priorytetów polityki zdrowotnej państwa. Nadmierną masę ciała w Polsce ma obecnie prawie 70 proc. dorosłych mężczyzn i 50 proc. dorosłych kobiet. W przypadku dzieci w wieku 8 lat dotyczy to jednej trzeciej z nich – pisze dr hab. n. o zdr. Regina Wierzejska, prof. NIZP PZH – PIB.
Początek wyraźnego wzrostu otyłości miał miejsce w latach 70. ubiegłego wieku. W świetle analizy danych z 200 krajów, obejmującej ponad 19 milionów osób, na przestrzeni lat 1975-2014 średni wskaźnik masy ciała (BMI) mężczyzn wzrósł z 21,7 do 24,2, a kobiet 22,1 do 24,4. W Polsce, średnie BMI mężczyzn w wieku 18-64 lata wynosi obecnie 26,5, a kobiet 24,9.
Otyłość jest skutkiem działania wielu czynników, wśród których styl życia wymieniany jest jako najważniejszy z nich, ale nie należy zapominać o predyspozycjach genetycznych, zaburzeniach hormonalnych, czy niektórych lekach skutkujących przybieraniem na wadze, co powoduje, że dla wielu osób kontrola masy ciała staje się niezwykle trudna – podkreśla ekspertka.
W ostatnim czasie eksperci coraz częściej stosują określenie „pacjenci z chorobą otyłościową”, a nie „pacjenci z otyłością”, co podkreśla złożoność zagadnienia i zmienia nieco, wykształcony dotychczas pogląd o wyłącznej odpowiedzialności pacjenta za swój stan. Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości w zasadach dotyczących postępowania u chorych, wydanych w 2024 r. wskazuje, że przez wzgląd na wielowątkowość choroby porad dla pacjenta nie powinno ograniczać się do zdawkowego zalecenia: „Proszę jeść mniej i więcej się ruszać”.
Konieczne działania systemowe
Na poziomie populacyjnym, w ramach polityki zdrowia publicznego należy prowadzić działania na rzecz modyfikacji czynników ryzyka, w tym sposobu żywienia i tworzenia środowiska sprzyjającego aktywności ruchowej (np. ścieżki rowerowe, boiska). Jednakże, społeczeństwo nie tylko musi być świadome, jakie są skutki zdrowotne, trwających latami błędów dietetycznych i siedzącego trybu życia, ale musi też mieć możliwość dostępu do wiarygodnych zaleceń i ich praktycznej realizacji.
W przypadku dzieci i młodzieży wiele badań wskazuje, że różne formy edukacji żywieniowej w szkołach skutkują korzystnymi zmianami w diecie. Niemniej jednak, działania takie nie mogą ograniczać się do pojedynczych wydarzeń (np. piknik szkolny), ale muszą być prowadzone cyklicznie i najlepiej z zaangażowaniem rodziców.
Edukacja zdrowotna jest konieczna
Na tym tle nie napawają optymizmem kontrowersje dotyczące nowego przedmiotu „Edukacja zdrowotna” w szkołach, który zdaniem lekarzy i ekspertów od żywienia stwarza dobre możliwości uświadomienia młodzieży roli zdrowego stylu życia – wskazuje dr Wierzejska.
W przypadku osób dorosłych poziom wiedzy nie zawsze przekłada się na wybór zdrowszej żywności i jakość diety. Niektóre badania wskazują, że konsumenci z wyższą wiedzą żywieniową bardziej interesują się informacjami o wartości odżywczej produktów na etykietach, w innych badaniach, o ile konsumenci bez problemu potrafili wymienić produkty korzystne i niekorzystne w diecie, tak nie zawsze przekładało się to na zdrowe żywienie w praktyce dnia codziennego.
Edukacja zdrowotna społeczeństwa, prowadzona przez wiarygodne ośrodki naukowe, jest również niezbędna dla przeciwdziałania kształtowaniu się błędnych postaw, pod wpływem osób nieposiadających rzetelnej wiedzy naukowej (celebryci/influencerzy). Może to skutkować przyjmowaniem nieracjonalnych wzorców żywienia i „złudnych” diet, niedoborowych w wiele składników odżywczych i niemających uzasadnienia medycznego. Nie można też pominąć obserwowanego zalewu reklam suplementów diety, które prezentowane są jako proste rozwiązanie wielu problemów zdrowotnych, co może osłabiać znaczenie zdrowego żywienia we wspieraniu zdrowia organizmu.