Nowe podwarianty koronawirusa wciąż aktywne. Czym się różnią objawy zakażenia od przeziębienia?
Cały czas obserwuje się zwiększoną liczbę zachorowań na COVID. Choć szczyt liczby nowych przypadków obecnej fali koronawirusa miał miejsce we wrześniu, to przychodnie wciąż raportują o licznych pacjentach zgłaszających się z objawami infekcji.
Koronawirus wciąż groźny
W połowie września wspólny raport Centrum e-Zdrowia, Głównego Inspektoratu Sanitarnego i Ministerstwa Zdrowia wskazywał na prawie 100 przypadków COVID tygodniowo na 100 tys. mieszkańców. To znacznie mniej niż podczas ubiegłorocznej jesiennej fali zachorowań, kiedy dochodziło do 142 przypadków tygodniowo na 100 tys. mieszkańców.
Nie znaczy to jednak, że infekcje przestały być uciążliwe, a dla osób ze słabszą odpornością śmiertelnie niebezpieczne. We wrześniu doszło do pierwszych zgonów, spowodowanych m.in. powikłaniem w postaci zapalenia płuc.
– COVID to teraz choroba głównie górnych dróg oddechowych. Chorując, mamy więc zapalenie gardła, zatok, czasami oskrzeli. Dużo mniej jest natomiast przypadków ciężkich, z zapaleniem płuc czy niewydolnością oddechową. I to jest ta dobra wiadomość. Zła jest natomiast taka, że ten wirus w dalszym ciągu ma w sobie ogromny potencjał powikłań. Atakuje on nasze naczynia krwionośne, przez co może przyczyniać się do wzrostu liczby przypadków zatorowości płucnej, zakrzepicy czy udarów – mówił niedawno w TVN24 dr Paweł Grzesiowski Główny Inspektor Sanitarny.
Najczęstsze objawy
Obecnie dominują kolejne podwarianty wariantu koronawirusa Omikron, nazwane umownie Nimbus i Stratus. Choć objawy zakażenia nie wykraczają poza zestaw dolegliwości znany od pięciu lat, to jednak każdy z podwariantów powoduje nieco inne dolegliwości. Jak raportują lekarze, Stratus powoduje zmęczenie, ból głowy i chrypkę, natomiast Nimbus objawia się wyjątkowo ostrym bólem gardła, określanym przez chorych jak drapanie żyletkami, do tego dochodzą niedogodności związane z układem pokarmowym, jak nudności i wzdęcia.
Jak odróżnić zakażenie koronawirusem od „zwykłego” przeziębienia?
Wspólną cechą dla obu infekcji są z pewnością ból gardła, kaszel, katar i kichanie i kaszel. Natomiast objawy, które mogą wskazywać na COVID, to gorączka, osłabienie, ból głowy, bóle mięśni i poważne lub długo trwające zmęczenie.
W przypadku przeziębienia objawy mogą trwać około tygodnia, natomiast COVID utrzymuje się dłużej, nawet dwa tygodnia, a w skrajnych przypadkach nawet miesiącami.
Inną, bardzo ważną różnicą, jest niebezpieczeństwo groźnych powikłań w przypadku zakażenia koronawirusem, dotykających nie tylko układ oddechowy.
Dlatego warto się zabezpieczyć przed przykrymi i poważnymi konsekwencjami COVID, przyjmując szczepionkę. Od 22 września dostępna jest najnowsza wersja preparatu, zaktualizowana jest pod dominujący w ostatnim czasie podwariant. W sumie rząd zakupił milion dawek tej szczepionki.