Dodatkowe 500 mln złotych na leczenie SMA i SM
Wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny zapewnił, że na leczenie m.in. chorób SM i SMA zostanie przekazane dodatkowe 500 mln zł.
Pieniądze na leczenie chorób rzadkich
Podczas czwartkowego posiedzenia Sejmu wiceminister zdrowia Wojciech Konieczny odpowiadał na pytania posłów Konfederacji dotyczące finansowania leczenia pacjentów chorych na stwardnienie rozsiane (SM) i rdzeniowy zanik mięśni (SMA). To m.in. skutek doniesień Polskiego Towarzystwa Neurologicznego o tym, że ośrodki neurologiczne wyczerpały kontrakty z NFZ na leczenie tych chorych.
– Istnieją terapie, które mogą spowolnić przebieg choroby. Pojawiła się informacja, ze nowi pacjenci z SMA i SM nie dostaną leczenia, bo wyczerpały się kontrakty NFZ. Jak MZ chce rozwiązać ten problem? – pytał poseł Grzegorz Płaczek.
Programy lekowe, w ramach których leczone są osoby z SMA i SM należą do świadczeń nielimitowanych, co oznacza, że NFZ musi sfinansować wszystkie takie świadczenia udzielone przez szpitale.
– Jako neurolog, czyli lekarz, któremu bliskie są te choroby, mogę powiedzieć, że w ostatnich latach sytuacja chorych z SMA i SM znacznie się poprawiła. Oczywiście jesteśmy zdeterminowani, aby tę poprawę utrzymać, a dostępność leczenia była odpowiednia – odpowiedział Konieczny. Wyjaśnił, że planowane koszty Narodowego Funduszu Zdrowia wynosiły 166 mld, ale wyniku zmian zostały zwiększone o 21 mln do poziomu 187 mld. Dodał, że nielimitowane świadczenia są raportowane i obliczane w odpowiednim czasie, ale nie wszystkie rzeczy są weryfikowane w tym terminie.
Dodatkowe 500 mln na SMA i SM
– W tej chwili przekazywana jest dodatkowa suma 500 mln zł w celu zasilenia NFZ w zakresie również zapłaty za świadczenia nielimitowane w tych programach lekowych, o które panowie pytacie. Zapewniamy ciągłość zarówno prowadzenia leczenia pacjentów już zakwalifikowanych, jak i kwalifikowania nowych pacjentów, jeśli będą tego wymagać – zapewnił Wojciech Konieczny.
– W wyniku zastosowania nowoczesnych leków pacjenci z SMA żyją dłużej i stad większa ich grupa pojawia się w grupie pacjentów dorosłych, wśród których również należy prowadzić terapię. Leczenie z neurologii dziecięcej przenosi się do leczenia dorosłych, co świadczy o skuteczności leczenia. To nowe zjawisko, pewnego rodzaju zmiana systemowa – dodał wiceminister.
Wiceszef MZ zapewnił, że nie zabraknie w tym roku finansowania na te świadczenia, a kwota zależeć będzie od skali zapotrzebowania. – Czy wystarczy 500 mln zł teraz jednorazowo przesłane czy trzeba więcej dosłać, zależy, ilu pacjentów zostanie zakwalifikowanych, w jakich ośrodkach, jakie będą koszty leczenia – wyjaśnił.
– Zajmiemy się tym w sposób odpowiedzialny i właściwy, gdyż dysponujemy odpowiednimi środkami finansowymi – zapewnił Konieczny.
W neurologii obecnie funkcjonuje 17 programów lekowych, dotyczących leczenia m.in. stwardnienia rozsianego (SM), rdzeniowego zaniku mięśni (SMA), choroby Parkinsona, dystonii ogniskowych i spastyczności poudarowej za pomocą toksyny botulinowej, choroby Pompego, choroby Fabry’ego czy migreny.