Przełomowe odkrycie naukowców NIO. Wielka szansa na nowe terapie

Dodano:
Limfocyty Źródło: Shutterstock / ART-ur
Przełomowe odkrycie naukowców z Narodowego Instytutu Onkologii w Warszawie i amerykańskiego National Cancer Institute.

Jak informuje NIO, zidentyfikowany przez naukowców mechanizm może pomóc opracować nowe strategie leczenia, które nie tylko pobudzają układ odpornościowy, ale także przywracają sprawność jego ważnych elementów. Dzięki temu immunoterapia może stać się jeszcze skuteczniejsza – szczególnie u pacjentów, u których dotychczas działała słabo lub wcale.

Wyniki prac badawczych opublikowano w prestiżowym czasopiśmie „OncoImmunology”.

Nowe odkrycie w immunoterapii

Badania prowadzone przez dr n. med. Małgorzatę Stachowiak z Pracowni Immunoterapii Eksperymentalnej NIO w ramach półrocznego stażu współfinansowanego przez Fundację im. Jakuba hr. Potockiego, we współpracy z zespołem prof. Jaya Berzofsky’ego z ośrodka w Bethesdzie USA, wykazały kilka istotnych odkryć w kontekście odpowiedzi immunologicznej organizmu na nowotwory.

Przede wszystkim stwierdzono, że białko PD-L1, które normalnie pomaga komórkom nowotworowym unikać ataku ze strony układu odpornościowego, pojawia się także na tzw. wyczerpanych limfocytach T CD4. Są to komórki odpornościowe, które, w tym przypadku, przeniknęły do guza (tzw. TILs, od ang. tumor-infiltrating lymphocytes), ale przestały działać skutecznie. Odkryto, że mechanizm ich „wyczerpania”, czyli stanu, w którym tracą zdolność do zwalczania komórek nowotworowych, różni się od wcześniej poznanego mechanizmu dotyczącego cytotoksycznych limfocytów T CD8, które bezpośrednio niszczącą komórki nowotworowe.

Dodatkowo, model badawczy opracowany wcześniej w Polsce na ludzkich komórkach w warunkach laboratoryjnych (tj. z wykorzystaniem metody in vitro) został potwierdzony w badaniach na żywych organizmach – myszach z wszczepionymi nowotworami. Oznacza to, że nie tylko same komórki nowotworowe, ale również niektóre nasze własne komórki odpornościowe mogą, na skutek wyczerpania, „sprzyjać” rozwojowi nowotworu zamiast go zwalczać.

Co odkrycie oznacza dla pacjentów?

Dla pacjenta odkrycia te oznaczają kilka potencjalnych korzyści.

– Przede wszystkim pojawia się nowy cel dla leków immunoterapeutycznych. Dotychczas skupiano się głównie na limfocytach T CD8, czyli komórkach bezpośrednio niszczących nowotwór, natomiast teraz okazuje się, że równie istotna może być reaktywacja limfocytów T CD4, które pełnią funkcję wspierającą i koordynującą w odpowiedzi immunologicznej – podkreśla dr n. med. Małgorzata Stachowiak.

„Uderzenie” w PD-L1 obecne na limfocytach T CD4 może przynieść dodatkowe efekty terapeutyczne – to nowy kierunek, który warto rozwijać w immunoterapii nowotworów.

Lepsze zrozumienie, które typy komórek odpornościowych u konkretnego pacjenta są „wyczerpane”, pozwala lekarzowi dokładniej dobrać odpowiednią terapię, na przykład zdecydować o zastosowaniu leków blokujących PD-1/PD-L1 w konkretnym momencie leczenia lub w połączeniu z innymi metodami.

Potwierdzenie modelu badawczego, zarówno w warunkach laboratoryjnych, jak i w badaniach na zwierzętach, daje możliwość skuteczniejszego testowania nowych leków jeszcze przed rozpoczęciem badań klinicznych, co może przyspieszyć ich rozwój i zwiększyć szanse na sukces. Wreszcie, limfocyty T CD4, dotąd często pomijane w kontekście terapii nowotworowych, zaczynają być postrzegane jako ważny element skutecznej immunoterapii.

– To odkrycie może mieć duże znaczenie dla przyszłych terapii onkologicznych, ponieważ wskazuje, że skuteczne leczenie powinno obejmować nie tylko blokowanie działania komórek nowotworowych, ale też przywracanie pełnej sprawności wyczerpanym komórkom odpornościowym. Może to otworzyć drogę do nowych strategii immunoterapii, lepiej dostosowanych do konkretnego typu limfocytów T i ich roli w walce z nowotworem – wyjaśnia prof. Elżbieta Sarnowska, kierująca Pracownią Immunoterapii Eksperymentalnej Instytutu.

Źródło: Narodowy Instytut Onkologii
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...