Onkolodzy zaniepokojeni: To wciąż metoda eksperymentalna
Kilka dni temu w Szpitalu Wojewódzkim w Poznaniu przeprowadzono pierwszy w regionie zabieg PIPAC (Pressurized Intraperitoneal Aerosol Chemotherapy) – będący innowacyjną metodą leczenia przerzutów nowotworowych do otrzewnej.
Jak informowała placówka, ten rodzaj terapii to „ratunek dla pacjentów w stanie paliatywnym, dla których standardowe metody leczenia są zbyt obciążające lub nieskuteczne”. „”
Zabieg przeprowadził prof. Dawid Murawa, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego w Poznaniu, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Chirurgii Onkologicznej.
Onkolodzy zaniepokojeni
Stosowanie tej metody wzbudziło zaniepokojenie polskich onkologów, czego wyrazem wspólne oświadczenie Polskiego Towarzystwa Onkologii Klinicznej i Polskiego Towarzystwa Onkologicznego.
Towarzystwa „wyrażają zaniepokojenie w związku z opublikowanymi informacjami medialnymi promującymi stosowanie metody PIPAC (dootrzewnowa chemioterapia podciśnieniowa aerozolem), której skuteczność nie została jednoznacznie udowodniona w badaniach klinicznych”.
Zaznaczają, że metoda PIPAC polega na podawaniu chemioterapii pod ciśnieniem bezpośrednio do jamy otrzewnej podczas zabiegu operacyjnego. PIPAC jako metoda eksperymentalna pozostaje w sferze badań od ponad 10 lat. Dotychczas przeprowadzono jedynie małe badania kliniczne fazy II, w których nie porównywano metody PIPAC do aktualnego standardu leczenia. W badaniach tych jedyne potencjalne sygnały skuteczności zaobserwowano w przypadku pacjentów z rozpoznaniem raka jajnika i żołądka.
Onkolodzy dodają, że dotychczas nie opublikowano wyników randomizowanych badań klinicznych wykazujących przewagę tej metody nad leczeniem systemowym (chemioterapią, immunoterapią czy terapiami celowanymi w zależności od rodzaju nowotworu).
Brak dowodów na wyższość metody
„Z uwagi na brak jednoznacznych dowodów naukowych z randomizowanych badań klinicznych terapia PIPAC pozostaje nadal metodą eksperymentalną, która powinna być stosowana wyłącznie w warunkach badań klinicznych po uzyskaniu zgody komisji bioetycznej i odpowiednich organów administracyjnych oraz przy zachowaniu najwyższych standardów bezpieczeństwa. Z tego też powodu metoda PIPAC nie jest rekomendowana przez polskie ani międzynarodowe towarzystwa onkologiczne w leczeniu jakiegokolwiek rodzaju nowotworu” – czytamy w oświadczeniu.
Onkolodzy z PTO i PTOK z niepokojem przyjmują doniesienia o wprowadzeniu zabiegów PIPAC do praktyki klinicznej, sugerujące możliwość ich wykonywania poza warunkami badania klinicznego lub eksperymentu medycznego. Przekazy te wprowadzają opinię publiczną w błąd, sugerując, że jest to metoda o udowodnionej skuteczności oraz określonych wskazaniach do stosowania u pacjentów z masywnym rozsiewem nowotworowym do jamy brzusznej.
Zdaniem onkologów „takie informacje mogą wzbudzać u chorych poczucie fałszywej nadziei”, a obowiązkiem wszystkich pracowników ochrony zdrowia jest prowadzenie leczenia onkologicznego według wytycznych krajowych i międzynarodowych towarzystw naukowych, które to wytyczne oparte są na dowodach naukowych. Stosowanie metod o nieudowodnionej skuteczności może działać na szkodę pacjenta.