Prof. Michał Zembala: Zmniejsza się ilość zabiegów kardiochirurgicznych

Prof. Michał Zembala: Zmniejsza się ilość zabiegów kardiochirurgicznych

Dodano: 
ai generowane, serce, opieki medycznej
ai generowane, serce, opieki medycznej Źródło: Pixabay / Yamu_Jay
W kardiochirurgii rosnącym problemem jest niewydolność krążenia. Ma być głównym obszarem działań dla specjalistów w tej dziedzinie.

We współczesnej kardiochirurgii można wskazać cztery główne obszary. Pierwszy stanowią choroby strukturalne serca. – Wcześniej, jeszcze 10 lat temu, bardzo dominowała w kardiochirurgii, dzisiaj mocno „zabierana” jest przez kardiologię – mówi prof. dr hab. n. med. Michał Zembala, prorektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II ds. klinicznych i rozwoju badań medycznych.

Drugi obszar to choroba wieńcowa. – To – popularnie rzeczy ujmując – bajpasy. To także obszar, gdzie kardiologia interwencyjna bardzo mocno wchodzi w obszar kardiochirurgii. Dzisiaj pacjentów z chorobą wieńcową leczonych kardiochirurgicznie jest coraz mniej – zauważa profesor.

Kolejny obszar stanowią wady wrodzone serca. To – jak przyznaje kardiochirurg – mniej więcej stały odsetek chorych, niewielka populacja bardzo „trudnych” pacjentów.

Rosnącym problemem jest niewydolność krążenia. – Myślę, że w przyszłości niewydolność krążenia będzie dominującym polem dla kardiochirurgii. Choroby strukturalne serca, czyli zastawki odejdą trochę bardziej do domeny kardiologicznej, podobnie jak choroba wieńcowa. Kardiochirurgii „zostanie” niewydolność krążenia, czyli pompy wszczepialne i transplantacje serca – mówi profesor Zembala.

Mniej zabiegów kardiochirurgicznych, dużo nowości

Z danych amerykańskich i brytyjskich wynika, że liczba zabiegów kardiochirurgicznych zmniejsza się. – Wynika to z faktu że kardiologia interwencyjna jest coraz bardziej rozwinięta, coraz dokładniejsza, coraz doskonalsza i – coraz bardziej wpływowa – stwierdza prof. Michał Zembala.

Jak stwierdza prorektor KUL ds. klinicznych i rozwoju badań medycznych nowości w kardiochirurgii jest sporo, choć oczekiwań jest na pewno więcej. Najważniejsze to:

  • chirurgia robotowa (ograniczenie urazu operacyjnego i większa precyzja zespoleń, lepszy efekt kosmetyczny, szybsza rehabilitacja),
  • procedury hybrydowe, łączone, połączenie klasycznej chirurgii i przeskórnej interwencji (kardiolog – kardiochirurg),
  • mechaniczne wspomaganie krążenia (pompy u chorych z niewydolnością krążenia).
  • procedury przezskórne (od przeskórnych implantacji zastawkowych po interwencje naczyniowe).

To ważne dla chorych – gdzie leczyć się skutecznie i bezpiecznie

Polska kardiochirurgia ma Krajowy Rejestr Operacji Kardiochirurgicznych (KROK). Każdy oddział kardiochirurgii zobowiązany jest przekazywać raporty dotyczące wyników do ogólnopolskiego rejestru. Jest on dostępny dla wszystkich kardiochirurgów w Polsce, w szczególności dla ordynatorów, natomiast nie jest dostępny publicznie. – Zawiera także wyniki leczenia, które byłyby szczególnie ważne dla chorych – żeby mogli zobaczyć, w którym miejscu można leczyć się skutecznie i bezpiecznie – zauważa prof. Michał Zembala. – Natomiast jeżeli chodzi o liczbę zabiegów, z rejestru wynika, że okres pandemii bardzo mocno dotknął polską kardiochirurgię – odnotowano o ok. 2 – 3 tysiące zabiegów pomostowania aortalno-wieńcowego mniej. Do 2022 roku liczba ta niewiele wzrosła. Jeszcze nie „odzyskaliśmy” tego stanu sprzed pandemii.

O tym, co wydarzyło się w ostatnich latach w polskiej kardiochirurgii, prof. dr hab. n. med. Michał Zembala, prorektor Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II ds. klinicznych i rozwoju badań medycznych mówił podczas konferencji "Polka w Europie: Medycyna 2024 – leczyć bezpiecznie i efektywnie!".

Źródło: NewsMed