W polskim parlamencie rozpoczął się wyścig o miliardy złotych z Funduszu Medycznego. Do Sejmu trafił już pilny rządowy projekt nowelizacji ustawy, a prezydent Karol Nawrocki zapowiedział przekazanie swojego projektu do Marszałka Sejmu 18 listopada. Choć obie propozycje mają poprawić sytuację finansową w ochronie zdrowia, różnią się priorytetami i podejściem do wydatkowania publicznych pieniędzy.
Minister Karol Rabenda, przedstawiając inicjatywę prezydencką, mówił wprost: – Prezydent chciałby zaproponować rozwiązanie, które w części pozwoli rozwiązać trudną, tragiczną sytuację w służbie zdrowia, czyli zmiany w ustawie o Funduszu Medycznym.
Rządowy projekt: ratunek dla NFZ kosztem Funduszu Medycznego
Zgodnie z rządowym projektem, który już trafił do Sejmu, tegoroczna składka w wysokości ok. 4 mld zł, która co roku zasila Fundusz Medyczny, miałaby w tym roku zostać zatrzymana i przekazana bezpośrednio do Narodowego Funduszu Zdrowia. Dodatkowo, 3,6 mld zł z samego Funduszu Medycznego miałoby sfinansować tzw. nadwykonania, czyli zabiegi i świadczenia wykonane przez szpitale ponad limity zakontraktowane przez NFZ. W praktyce oznacza to przesunięcie łącznie 7,6 mld zł z Funduszu Medycznego na potrzeby bieżącego finansowania systemu ochrony zdrowia. Ministerstwo Zdrowia argumentuje, że jest to niezbędne, ponieważ deficyt budżetowy NFZ sięga w tym roku aż 20 mld zł.
Rząd zapowiada jednak, że w kolejnych latach środki zostaną zrekompensowane. W latach 2026–2029 Fundusz Medyczny miałby otrzymać łącznie 24,6 mld zł, czyli o ponad 4 mld zł więcej niż dotychczas planowano.
Prezydencki projekt: miliardy dla dzieci i dwa nowe subfundusze
Prezydent Karol Nawrocki sprzeciwia się jednak „podarowaniu” całej rocznej składki Funduszu Medycznego. Jego projekt zakłada przekazanie 3,6 mld zł na leczenie dzieci, ale przy zachowaniu stabilności finansowej samego Funduszu.
– Prezydent proponuje przesunięcie środków na leczenie pacjentów, młodzieży i dzieci, a także powołanie dwóch nowych subfunduszy – tłumaczył minister Karol Rabenda.
Pierwszy z nich to Subfundusz Chorób Rzadkich u Dzieci, który ma zapewnić stałe finansowanie leczenia pacjentów do 18. roku życia, bez konieczności prowadzenia zbiórek publicznych. Drugi to Subfundusz Infrastruktury Bezpieczeństwa, finansujący inwestycje przygotowujące szpitale na sytuacje kryzysowe, w tym katastrofy naturalne, zdarzenia masowe czy działania wojenne.
– Konieczna jest rozbudowa infrastruktury polskich szpitali po to, aby one były na tego typu wyzwania gotowe. Nie tylko na sytuację konfliktu wojennego, czy pełnoskalowego, czy hybrydowego, ale też na sytuacje katastrof naturalnych, katastrof o charakterze wypadków masowych czy innego typu zdarzeń, aktów terrorystycznych – mówił prof. Piotr Czauderna. Jak dodał, konieczne jest również „zgromadzenie odpowiednich zapasów materiałowych, odpowiedniego mobilnego sprzętu, czy też pozyskania środków łączności o nowoczesnym charakterze na awaryjne, kryzysowe sytuacje”.
Centrum Obsługi Pacjenta – nowy element systemu
Nowelizacja prezydencka zakłada również powstanie Centrum Obsługi Pacjenta finansowanego z Funduszu Medycznego. – Nie chodzi tylko o możliwość sprawniejszej rejestracji czy do specjalistów, czy na badania obrazowe, ale również szerzenie informacji na temat badań profilaktycznych, na temat własnego zdrowia, ale również uzyskiwanie zwrotnej informacji na temat jakości usług medycznych poprzez komunikację z pacjentami, co pozwoliłoby na poprawę jakości tych usług – przekazał doradca Prezydenta.
Dwa kierunki naprawy systemu
Oba projekty – rządowy i prezydencki – mają wspólny cel: poprawę kondycji finansowej ochrony zdrowia i usprawnienie leczenia pacjentów. Różnią się jednak podejściem. Rząd chce natychmiastowego zastrzyku gotówki dla NFZ, kosztem chwilowego osłabienia Funduszu Medycznego. Prezydent stawia na bardziej zrównoważony model – wsparcie dzieci i rozwój strategicznych obszarów bez uszczuplania kapitału Funduszu.
Czytaj też:
Karol Nawrocki: Zdrowie ponad polityką. Co prezydent obiecuje pacjentom?