Agnieszka Leszczyńska Angelini Pharma: Stawiamy na psychiatrię i neurologię

Agnieszka Leszczyńska Angelini Pharma: Stawiamy na psychiatrię i neurologię

Dodano: 
Agnieszka Leszczyńska, dyrektor generalna i prezes zarządu Angelini Pharma
Agnieszka Leszczyńska, dyrektor generalna i prezes zarządu Angelini Pharma Źródło: Materiały prasowe
Jesteśmy w przededniu wprowadzenia najnowszej naszej molekuły stosowanej w leczeniu padaczki lekoopornej. „Lancet” napisał o tym leku: „a game changer” – faktycznie możemy zmienić życie tysiącom ludzi chorych na padaczkę lekooporną – mówi Agnieszka Leszczyńska, dyrektor generalna i prezes zarządu Angelini Pharma.

Od dziewięciu lat pracuje pani w firmie Angelini Pharma, najpierw zarządzając działem OTC, potem Rx, a od ponad trzech lat jest pani prezesem zarządu firmy w Polsce. Jak wiele w tym czasie zmieniło się w polskim systemie ochrony zdrowia?

Właśnie przypomniała mi pani, że to już ponad dziewięć lat pracy w Angelini Pharma. Jak ten czas szybko leci! Patrząc na polski system ochrony zdrowia, powinniśmy chyba spojrzeć osobno na rynek apteczny, a osobno na politykę lekową. Większe zmiany strukturalne zaszły w aptekach: apteka dla aptekarza, konsolidacja sieci aptecznych, sposób negocjacji i narzędzia marketingowe przejęte z rynku FMCG (fast moving consumer goods). Polityka lekowa zmienia się wolnej, choć i tu widać zmiany. Ogromny nacisk na obniżenie cen leków refundowanych i idąca za tym ich generyzacja – dążymy do jak najtańszego leczenia. Na szczęście pojawia się coraz większa świadomość konieczności brania pod uwagę nie tylko skuteczności leczenia, ale również jego tolerancji oraz bezpieczeństwa pacjenta. To właśnie nowe terapie i nowe molekuły zapewniają nie tylko lepszą lub przynajmniej nie gorszą efektywność kliniczną, ale – co jest równie ważne – powodują istotnie mniej działań niepożądanych. Pacjent lepiej tolerujący leczenie to pacjent, który częściej przestrzega zaleceń lekarskich, rzadziej korzysta z porad i hospitalizacji, ma lepszą jakość życia, przez co stanowi mniejsze obciążenie dla systemu ochrony zdrowia, w tym w szczególności dla płatnika. Ten ważny aspekt został dostrzeżony przez ministerstwo zdrowia. Nastąpiła również poprawa informatyzacji systemu ochrony zdrowia. Wprowadzono internetowe konto pacjenta, e-receptę, e-zlecenie, e-zwolnienie oraz teleporady. Ministerstwo zdrowia rozpoczęło też dialog z organizacjami pacjentów. To ważne, że głos pacjentów jest wysłuchiwany.

Podczas tych dziewięciu lat również zmieniła się firma Angelini Pharma. Co było dla pani największym wyzwaniem, a co uważa pani za swój największy sukces?

Jako Angelini Pharma staliśmy się poważnym innowatorem na rynku europejskim. Oczywiście najmocniejsi jesteśmy w psychiatrii i leczeniu bólu, ale stawiamy też mocne kroki w neurologii, wprowadzając innowacyjne terapie. Rozpoczynamy też działania, jeśli chodzi o leczenie chorób rzadkich. Przeorganizowaliśmy się też w Polsce. Z jednej strony postawiliśmy na silne OTC z całą strukturą sprzedażową skierowaną na mniejsze i większe sieci apteczne; w końcu posiadanie w portfelu Tantum Verde, Levoprontu, Erdomedu Muko i Magvitu – jedynego na rynku magnezu jelitowego – do tego zobowiązuje. Z drugiej strony mamy mocny dział specjalistyczny psychiatryczno-neurologiczny i dział szpitalny – z lekiem ratującym życie w białaczce szpikowej oraz zapobiegającym nudnościom i wymiotom związanym z chemioterapią. Mocno wspieramy edukację lekarzy POZ, co jest bardzo istotne, gdyż dostęp do specjalisty, np. psychiatry, jest bardzo ograniczony i często to na lekarzu pierwszego kontaktu spoczywa odpowiedzialność za prawidłową diagnostykę i rozpoczęcie leczenia schorzeń.

Nie będę oryginalna, jeśli powiem, że największym wyzwaniem zarówno menedżerskim, jak i biznesowym oraz logistycznym były epidemia COVID-19, lockdown i zapewnienie ciągłości dostaw. Nikt nie był przygotowany na takie zmiany w funkcjonowaniu firmy. Chciałabym jednak z dumą powiedzieć, że zdaliśmy egzamin. Już w drugim tygodniu lockdownu nasi przedstawiciele terenowi mieli zapewnioną pracę online (szkolenia, treningi, materiały), dzięki wprowadzeniu pracy zmianowej nasza hurtownia nie miała ani jednego dnia przerwy, uniknęliśmy większych problemów z dostępnością naszych leków w hurtowniach i aptekach.

Jakie są najważniejsze obszary działań firmy, jeśli chodzi o nowe terapie? W okresie pandemii COVID-19 firma Angelini wzbogaciła swoje portfolio leków innowacyjnych o terapie związane z leczeniem chorób mózgu (neurologicznych i psychiatrycznych). Dlaczego ten obszar jest tak ważny i jakie są dalsze plany rozwoju firmy?

Zdecydowanie stawiamy na psychiatrię i neurologię. Szczególnie w psychiatrii jesteśmy niekwestionowanym ekspertem. To Angelini Pharma w latach 70. XX wieku wymyśliła, wyprodukowała i wprowadziła na rynek antydepresant o jednym z najnowocześniejszych mechanizmów działania. Lek jest stosowany powszechnie także dzisiaj, ponieważ jest skuteczny, bezpieczny oraz zapewnia pacjentowi komfort życia, jakość snu i radość z seksu. W 2020 roku wprowadziliśmy (przez umowę partnerską z firmą Sunovion) na rynek jedną z najnowocześniejszych molekuł na schizofrenię, która nie tylko jest skuteczna, ale tak bezpieczna, że jako jedyny lek na polskim rynku jest zarejestrowany dla pacjentów od 13. roku życia. Właśnie jesteśmy w przededniu wprowadzenia najnowszej naszej molekuły stosowanej w leczeniu padaczki lekoopornej. „Lancet” napisał o tym leku: „a game changer” - faktycznie możemy zmienić życie tysiącom ludzi chorych na padaczkę lekooporną.

Psychiatria i neurologia to trudny i nie do końca zbadany kawałek medycyny. Im więcej zdobywamy wiedzy, tym bardziej możemy pomóc pacjentom. Terapia celowana to przyszłość i my, Angelini Pharma, będziemy ją tworzyć.

Jak pani ocenia dostęp polskich pacjentów do nowoczesnych leków – w tym do terapii chorób mózgu – w porównaniu z innymi krajami UE? Czy polscy pacjenci mają szansę być leczeni na takim samym poziomie jak mieszkańcy innych krajów UE? Co wymagałoby najpilniejszych zmian?

Dobre parę lat temu zaczęto pracować nad strategią reformy dla psychiatrii, szczególnie dorosłych; i tu sprawy idą w dobrym kierunku. Pomijając kwestie organizacji opieki, większość nowoczesnych terapii antydepresyjnych, przeciwpsychotycznych oraz stosowanych w leczeniu innych zaburzeń psychicznych jest refundowana. W dalszym ciągu problemem pozostaje kwestia psychiatrii dziecięcej, w której rejestracji terapii jest niewiele, a dostęp do specjalisty z zakresu psychiatrii dzieci i młodzieży oraz do nowoczesnych terapii jest ograniczony. To musi się zmienić, szczególnie w obliczu coraz częściej rozpoznawanych zaburzeń emocjonalnych i psychicznych u dzieci i młodzieży. Oddziały psychiatrii dziecięcej pękają w szwach. Należy zrobić wszystko, aby najmłodsi pacjenci uzyskali dostęp do opieki oraz skutecznego i bezpiecznego leczenia prowadzonego w warunkach ambulatoryjnych, możliwie jak najbliżej miejsca zamieszkania.

W neurologii pierwsze duże kroki w stwardnieniu rozsianym zostały zrobione, a dzięki dostępowi do nowoczesnych terapii koszty społeczne związane z niezdolnością do pracy i ograniczeniem możliwości pełnienia ról zawodowych, rodzinnych i społecznych zostały zdecydowanie obniżone. Teraz czas na padaczkę. Chorzy na padaczkę lekooporną mogą być pełnosprawni i cieszyć się życiem, należy im tylko zapewnić dostęp do diagnostyki i właściwego leczenia. Ponadto należy prowadzić i wspierać działania edukacyjne zmierzające do obalenia mitów towarzyszących padaczce. Chorzy z tą chorobą żyją wśród nas, nie powinniśmy ich się bać. Jesteśmy im winni zapewnienie zdrowego i bezpiecznego środowiska pracy i wsparcia społecznego. To misja Angelini Pharma również w Polsce.

Za trzy lata, w 2025 roku, Angelini będzie świętować 30-lecie obecności w Polsce. Jakich zmian do tego czasu życzyłaby pani pacjentom i osobom kreującym system ochrony zdrowia w Polsce?

Tak, Angelini Pharma jest w Polsce od 1995 roku. Właśnie w tym roku w ramach umowy dystrybucyjnej wprowadziliśmy na polski rynek Tantum Verde – benzydaminę, jeden z najlepiej rozpoznawanych leków na stany zapalne gardła! Kolejne pokolenia, zarówno dzieci, jak i dorosłych, stosują ten lek z powodzeniem w zmaganiu się z bólem gardła.

Nie tylko z racji pracy w firmie farmaceutycznej życzyłabym wszystkim bardzo dużo zdrowia. Ono naprawdę jest bezcenne i najważniejsze! Jeśli jednak staniemy się pacjentami, chciałabym, żebyśmy mieli dostęp do wykwalifikowanych lekarzy, którzy dysponują spektrum nowoczesnych leków. Stąd też apel do kierujących systemem ochrony zdrowia o otwartość na nowe terapie i sposoby leczenia, mimo twardych negocjacji refundacyjnych w obronie pieniędzy podatników.

Źródło: Wprost o Zdrowiu