Nigdy wcześniej w historii medycyna nie zmieniała się tak szybko jak dziś – mamy coraz bardziej wyrafinowane metody diagnostyczne (jak choćby CGP NGS w nowotworach), a leczenie chorób, których diagnoza jeszcze kilkanaście lat temu brzmiała jak wyrok, dziś stwarza szansę na długie lata życia, w dodatku dobrej jakości. Coraz więcej nowoczesnych leków w Polsce wchodzi do refundacji, coraz częściej metody leczenia w Polsce są zgodne z międzynarodowymi standardami.
Ale z drugiej strony: popatrzmy na efekty: jak te nowoczesne technologie i nowoczesne leki przekłada się na długość życia w Polsce. Mimo (niewielkiej) poprawy nadal jest o kilka lat krótsza niż w krajach Europy Zachodniej (zwłaszcza dotyczy to mężczyzn). Jesteśmy też najbardziej wielochorobowym społeczeństwem w UE.
A leczenie jest coraz kosztowniejsze i – chociaż ludzkie życie nie ma ceny – coraz częściej widzimy, jak ważne jest to, by pieniądze na ochronę zdrowia wydawać tak, by przyniosły realny efekt. Świetnym przykładem są takie programy KOS BAR, czy KOS Zawał, w których płaci się nie za konkretnie wykonane procedury czy badania, tylko za kompleksową opiekę nad pacjentem i jej efekty. Warto tych programów nie zaprzepaścić: powinny być wzorem dla kolejnych.
Tej kompleksowości i patrzenia na efekty wciąż w naszym systemie ochrony zdrowia brakuje pacjentom, którzy często sami po omacku szukają dla siebie lekarza, miejsca wykonania operacji czy wykonują dziesiątki badań, z których niewiele wynika, bo nikt im się nawet dokładnie nie przygląda. Czy sytuację zmieni w kardiologii zapowiadana Krajowa Sieć Kardiologiczna, a w onkologii wchodząca od 1 kwietnia Krajowa Sieć Onkologiczna? I co z innymi dziedzinami medycyny, w której kompleksowości brakuje, a pacjent błąka się do lekarza do lekarza, poszukując dla siebie specjalisty, badań, często wykonując je niepotrzebnie, bo nikt nawet z uwagą im się nie przygląda?
Coraz więcej pieniędzy jest wydanych na ochronę zdrowia w Polsce, ale jak na razie nie widać dużego przełożenia na najważniejsze parametry: wydłużenie życia Polaków i wydłużenia życie w zdrowiu.
W czasach pełnych wyzwań, w jakich żyjemy, nie ma ważniejszego tematu niż bezpieczeństwo. Myśląc o zdrowiu, myślimy o bezpieczeństwie lekowym, stąd tak ważne, by jak najwięcej leków powstawało w Europie, a przede wszystkim w Polsce – szczególnie tych leków, których miliony Polaków używają na co dzień: w nadciśnieniu tętniczym, hipercholesterolemii, niewydolności serca, cukrzycy, chorobach tarczycy, chorobach układu oddechowego.
O własne bezpieczeństwo zdrowotne musimy jednak zadbać sami, choćby korzystając z narzędzi, które mamy – jak bezpłatne badania profilaktyczne czy możliwość szczepień, a przede wszystkim z najważniejszych „leków” XXI wieku, czyli z aktywności fizycznej i zdrowego stylu odżywiania. Stwórzmy modę na zdrowie i – jak w nowej kampanii edukacyjnej dotyczącej otyłości: zadbajmy o własny mądry #ruchdlazdrowia. Sprawnego systemu ochrony zdrowia to nie zastąpi, ale nasze zdrowie może zdecydowanie wspomóc.
Czytaj też:
Wizjonerzy Zdrowia: Żyjemy w czasach wyzwań. Czas na zmiany w ochronie zdrowia