Taką receptę może wystawić farmaceuta. „Pacjenci mogą być skołowani”

Taką receptę może wystawić farmaceuta. „Pacjenci mogą być skołowani”

Dodano: 
Farmaceuta w aptece, zdjęcie ilustracyjne
Farmaceuta w aptece, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Freepik/ aleksandarlittlewolf
Pacjent nie musi już krążyć między lekarzem a apteką, chcąc się zaszczepić, bo w aptece farmaceuta może już wypisać receptę na każde szczepienie zalecane. Nie każdą jednak szczepionkę refundowaną można kupić ze zniżką.

Na tę zmianę czekali farmaceuci – weszły w życie przepisy zmieniające ustawę o świadczeniach opieki zdrowotnej. Zgodnie z nimi farmaceuta może wypisać receptę farmaceutyczną na każde zalecone szczepienie refundowane. To krok naprzód, bo dzięki temu pacjenci nie będą musieli za każdym razem iść do lekarza po receptę na szczepionkę, a potem wracać ze szczepionką do przychodni, chcąc się zaszczepić.

Niestety, nie każdą szczepionkę refundowaną będzie można kupić ze zniżką na receptę farmaceutyczną. W niektórych przypadkach pacjent nadal będzie musiał zapłacić 100 procent – mimo prawa do refundacji.

Automatyczna refundacja nie działa w przypadku wszystkich szczepień

W przypadku szczepienia przeciw COVID-19 nie ma problemu: szczepienie jest bezpłatne dla wszystkich osób, a w przypadku chęci zaszczepienia się w aptekach, które prowadzą punkty szczepień, można się również bezpłatnie zaszczepić.

Inaczej jest w przypadku szczepienia przeciw grypie – jest ono bezpłatne dla dzieci i młodzieży do 18. roku życia, dla osób dorosłych od 65. roku życia oraz dla kobiet w ciąży. Farmaceuta ma prawo wypisać receptę farmaceutyczną dla osób dorosłych Osoby od 65. roku życia mogą kupić szczepionkę bezpłatnie, a osoby od 18. do 65. roku życia – z 50-procentową zniżką.

Farmaceuta nie może natomiast wystawić recepty farmaceutycznej na szczepionkę przeciw grypie bezpłatnej dla kobiet w ciąży: może to zrobić tylko lekarz.

Jeszcze inaczej jest w przypadku szczepionki przeciw pneumokokom oraz półpaścowi.

Szczepionka przeciw pneumokokom jest bezpłatna dla osób od 65 lat, ale tylko z grup ryzyka. Z kolei szczepionka przeciw półpaścowi jest refundowana (w 50 proc.) dla pacjentów od 65 lat, ale również wyłącznie z grup ryzyka. Na te szczepienia farmaceuta nie może dziś wystawić recepty farmaceutycznej ze zniżką (lub bezpłatnej w przypadku szczepionki przeciw pneumokokom). To może wprowadzić pewien zamęt u pacjentów, którzy chcieliby uprościć możliwość zaszczepienia się.

– Problemem jest to, że farmaceuta nie ma dziś dostępu do dokumentacji medycznej pacjenta, dlatego nie może potwierdzić, jakie ma choroby współistniejące i wobec czego, czy ma prawo do refundacji (czy do bezpłatnego szczepienia w przypadku szczepionki przeciw pneumokokom) – zaznacza dr Mikołaj Konstanty, wiceprezes Naczelnej Izby Aptekarskiej.

Pacjent musi czasem zapłacić za szczepiennie w aptece

W aptekach można też od razu zaszczepić się – ale tylko w tych punktach, które mają uprawnienia do wykonywania szczepień.

Kolejny nierozwiązany problem to opłaty pacjentów za szczepienie. W przypadku szczepienia przeciw COVID-19 za szczepienie w aptece nie zapłacimy. W przypadku szczepienia przeciw grypie – za szczepienie w aptece nie zapłacą osoby od 65 lat. Pozostałe – muszą zapłacić za zaszczepienie.

Będą musiały również zapłacić za zaszczepienie szczepionką przeciw półpaścowi i przeciw pneumokokom (niezależnie od wieku i prawa do refundacji.

Apteki same ustalają cenniki szczepień, zwykle koszt szczepienia to ok. 30 zł

– Cieszymy się z wprowadzonych zmian w ustawie, posuwają one do przodu możliwości szczepienia, ale wciąż wiele powinno się jeszcze zmienić, żeby umiejętności farmaceutów były w pełni wykorzystywane. Będziemy czekać na kolejną nowelizację ustawy, która da farmaceutom kompetencje do wglądu do danych medycznych, by móc weryfikować dodatkowe uprawnienia pacjentów do refundacji – zaznacza dr Mikołaj Konstanty.

Czytaj też:
Na jakie leki receptę wystawi farmaceuta? „Chcemy, by to było refundowane”