30 organizacji do Senatu RP. Apelują o nieobniżanie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców

30 organizacji do Senatu RP. Apelują o nieobniżanie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców

Dodano: 
– Ta ustawa jest szkodliwa i niezgodna z Konstytucją – podkreślano podczas spotkania. – Dostęp do leczenia będzie utrudniony
– Ta ustawa jest szkodliwa i niezgodna z Konstytucją – podkreślano podczas spotkania. – Dostęp do leczenia będzie utrudniony Źródło: Alivia
Reprezentują pacjentów, związki zawodowe, samorządy branżowe i pracodawców. 30 organizacji apeluje do Senatu o odrzucenie w całości ustawy, która obniża składkę zdrowotną dla przedsiębiorców.

– Proponowane zmiany, wprowadzane bez konsultacji społecznych, nie tylko osłabią niedofinansowany system ochrony zdrowia, ale finalnie uderzą w pacjentów, którzy już teraz czekają w długich kolejkach – czytamy w apelu.

O skutkach, które przyniesie nowelizacja ustawy obniżającej składkę zdrowotną dla przedsiębiorców, rozmawiano podczas spotkania zorganizowanego z inicjatywy Onkofundacji Alivia w Centrum Partnerstwa Społecznego “Dialog”. W spotkaniu wzięli udział m. in. przedstawiciele organizacji pacjenckich, Porozumienia Rezydentów OZZL, Naczelnej Izby Pielęgniarek i Położnych, Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych oraz Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych. Zgodnie podkreślano, że publiczny system ochrony zdrowia potrzebuje dziś stabilnego finansowania i głębokich, odpowiedzialnych reform. Efektem rozmów jest apel, w którym 30 organizacji wyzywa Senatorów RP do odrzucenia nowelizacji ustawy.

Polscy pacjenci mają mniejsze szanse

Nakłady publiczne na ochronę zdrowia w Polsce należą od wielu lat do najniższych wśród państw Unii Europejskiej. Polski pacjent ma mniejszą szansę na otrzymanie właściwego leczenia niż przeciętny Europejczyk, a miliony naszych obywateli mają utrudniony dostęp do świadczeń medycznych. Wejście w życie nowych przepisów sprawi, że problemy te będą tylko narastać.

Z szacunków ekspertów wynika, że obniżenie składki zdrowotnej dla przedsiębiorców będzie skutkowało zmniejszeniem przychodów Narodowego Funduszu Zdrowia o około 4,6 mld zł rocznie. To tyle, ile wynosi roczny koszt leczenia w województwach takich jak lubuskie, świętokrzyskie czy podlaskie. Minister Finansów i Minister Zdrowia zapewniają, że ubytek w budżecie NFZ zostanie sfinansowany ze środków pochodzących z budżetu państwa, jednak nowa regulacja nie zawiera żadnych prawnych gwarancji takiego rozwiązania.

– W sytuacji kiedy NFZ nie dysponuje odpowiednimi środkami, aby terminowo regulować zobowiązania wobec podmiotów leczniczych, podejmowane są decyzje o obniżeniu składki zdrowotnej dla jednej grupy – przedsiębiorców. System wymaga gruntownej reformy, a nie decyzji, które zmieniają sytuację ze złej w dramatyczną – mówi Joanna Frątczak-Kazana, wicedyrektorka Onkofundacji Alivia.

Czytaj też:
Obniżenie składki zdrowotnej. Ekspertka: Już w tym roku będzie gorszy dostęp do leczenia

Niesprawiedliwa i – zdaniem ekspertów – narusza Konstytucję RP

Sygnatariusze apelu zwracają również uwagę na niezgodność ustawy z Konstytucją RP. Osoby o wyższych dochodach będą płacić na rzecz wspólnego systemu relatywnie mniej niż osoby o niższych dochodach. Stoi w sprzeczności z zasadą sprawiedliwości społecznej. Projekt ustawy nie został również poddany konsultacjom społecznym, choć dotyka fundamentalnej wartości, jaką jest zdrowie. Eksperci wskazują, że nie był on konsultowany ze środowiskiem pacjenckim ani medycznym.

- Ustawa jest niezwykle szkodliwa. Nie tylko finansowo. Jest niezgodna z konstytucją. Naruszony został art. 2 – ustawa pogłębia regresywność podatku celowego, jakim jest składka zdrowotna. W niewielkim stopniu pomoże ona grupie mikroprzedsiębiorców. Rzeczywistymi wygranymi będą osoby zarabiające dużo więcej

– podkreśliła dr Maria Libura z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

- Dodatkowo osoby, które zaoszczędzą 100 zł na składce zdrowotnej, jutro będą musiały wydać na najprostszy zabieg kilkadziesiąt tysięcy złotych albo zapadną na zdrowiu, czekając w wieloletniej kolejce coraz mniej wydolnego systemu publicznego, z czego nawet nie zdają sobie sprawy. Może też dojść do sytuacji, w której pracownik na umowie o pracę, będzie płacił dwa razy wyższą składkę zdrowotną niż jego szef, ale prowadzący działalność gospodarczą i pracujący na kontrakcie. I to szef, który ma się finansowo lepiej, zaoszczędzi więcej.


Przełomowe terapie będą poza zasięgiem pacjentów

Rozwój medycyny daje coraz większe szanse na życie i zdrowie, ale wymaga stabilnych i rosnących nakładów. Tymczasem finansowe osłabianie systemu ochrony zdrowia sprawia, że poza zasięgiem wielu pacjentów będą nie tylko przełomowe terapie i zaawansowane technologie medyczne, ale również podstawowe świadczenia. W praktyce oznacza to postępujące wykluczenie osób, których nie stać na leczenie prywatne czy kosztowne ubezpieczenia dodatkowe, a zarazem coraz większe rozwarstwienie w dostępie do leczenia.

– To sytuacja, która całkowicie rozbije system. Mówi się, że „ciągle się dosypuje [przyp. red.: do systemu ochrony zdrowia] i nic z tego nie ma”. Po pierwsze: medycyna jest coraz lepsza i coraz droższa – to naturalne, że rozwój kosztuje. Po drugie: ochrona zdrowia chce zarabiać godnie, konkurencyjnie. Obecnie środki na ochronę zdrowia trafiające do prywatnych spółek przestają być środkami publicznymi – idą nie tylko na leczenie, ale także na zyski tych spółek – mówił mec. Mariusz Trojanowski z Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych.

Osłabianie finansowe NFZ-u może również oznaczać, że więcej pacjentów – pozbawionych dostępu do leczenia – trafi na renty i długotrwałe zwolnienia lekarskie, co dodatkowo obciąży ZUS i budżet państwa. Wydatki na świadczenia chorobowe i rehabilitację będą rosły, a brak skutecznego leczenia spowoduje, że pacjenci szybciej wypadną z rynku pracy, co obciąży całe społeczeństwo.

Czytaj też:
Prezes NRL komentuje decyzję Sejmu. Nie ukrywa obaw co do jakości i dostępności usług medycznych

Może dojść do załamania ciągłości leczenia

Obecnie Polska przechodzi transformację demograficzną – rośnie liczba osób starszych, a maleje liczba pracujących. Jeśli nie zostaną podjęte pilne działania systemowe, w ciągu kilku lat może dojść do załamania ciągłości leczenia, dramatycznych braków kadrowych oraz wykluczenia zdrowotnego całych regionów.

- Musimy więcej mówić o tym, że jesteśmy starzejącym się społeczeństwem. MEN nie będzie w przyszłości potrzebował tylu środków na edukację – a system ochrony zdrowia będzie musiał obsłużyć ogromną liczbę osób 65+. Od 2010 roku liczba osób powyżej 85. roku życia wzrosła o 45 proc.

– podkreślała Krystyna Ptok ze Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych.

Starzejące się społeczeństwo oznacza wzrost zapotrzebowania na świadczenia – zarówno szpitalne, jak i długoterminowe czy rehabilitacyjne. Tymczasem propozycja obniżenia składki zdrowotnej idzie dokładnie w przeciwnym kierunku: ogranicza możliwości systemu w momencie, gdy potrzeby rosną na niespotykaną dotąd skalę.

- Apelujemy do Senatorów RP o sprzeciw wobec ustawy, która osłabia jeden z filarów państwa. Potrzebna jest debata dotycząca źródeł oraz wysokości nakładów na zdrowie, a jej brak doprowadzi do bardzo poważnych konsekwencji. Jesteśmy głęboko przekonani, że Senat RP jest odpowiednim forum dla przeprowadzenia tej dyskusji

– podkreśliła Joanna Frątczak-Kazana.

Czytaj też:
Przeciwko obniżeniu składki zdrowotnej. Oburzenie ekonomistów, lekarzy i naukowców