Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) przyznała Egiptowi certyfikat kraju wolnego od malarii. To wielkie osiągnięcie państwa liczącego ponad 100 mln mieszkańców, które od stu lat podejmowało wysyłki, aby uwolnić się od choroby, która była obecna tam od czasów starożytnych.
Egipt wolny od malarii
— Malaria jest tak stara jak sama cywilizacja egipska, ale choroba, która nękała jeszcze faraonów, należy już do historii, a nie do przyszłości — powiedział dr Tedros Adhanom Ghebreyesus, dyrektor generalny WHO. — Ten certyfikat Egiptu jako wolnego od malarii jest historyczny i świadczy o zaangażowaniu narodu i rządu Egiptu w pozbycie się tej starożytnej plagi. Gratuluję Egiptowi tego osiągnięcia, które jest inspiracją dla innych krajów w regionie i pokazuje, co jest możliwe przy odpowiednich zasobach i odpowiednich narzędziach — dodał.
Egipt jest trzecim krajem w tym regionie, po Zjednoczonych Emiratach Arabskich i Maroku, który uwolnił się od malarii i jednocześnie pierwszym od 2010 r. W sumie na całym świecie takim statusem mogą się pochwalić 44 kraje.
Certyfikat przyznawany jest po tym, jak dany kraj dowiedzie, że w przez trzy kolejne lata udało się przerwać rodzimą transmisję choroby. Kraj musi też wykazać zdolność do zapobiegania ponownym łańcuchom zakażeń.
Polska uzyskała ten certyfikat w 1967 r. Od tamtego czasu wszystkie przypadki malarii w naszym kraju dotyczą zakażeń importowanych z innych państw. W ubiegłym roku było ich 43.
— Otrzymanie certyfikatu eliminacji malarii dzisiaj nie jest końcem podróży, ale początkiem nowego etapu. Musimy teraz niestrudzenie pracować, aby utrzymać nasze osiągnięcie poprzez utrzymanie najwyższych standardów nadzoru, diagnostyki i leczenia, zintegrowanego zarządzania, a także utrzymanie naszej skutecznej i szybkiej reakcji na przypadki importowane — powiedział J.E. Dr Khaled Abdel Ghaffar, wicepremier Egiptu.
Czytaj też:
Nowy wariant groźnego wirusa wykryty niedaleko Polski
Malaria w Egipcie od tysięcy lat
Jak zaznacza WHO, malaria była obecna w Egipcie już 4 tys. lat p.n.e. Dowody na zakażenie znaleziono m.in. w szczątkach Tutanchamona.
Egipt starania o ograniczenie przypadków zakażeń rozpoczął w latach 20 ubiegłego wieku. Zakazano wtedy uprawy ryżu i innych produktów. Większość populacji Egiptu mieszka wzdłuż brzegów Nilu, a rozpowszechnienie malarii sięgało wtedy 40 proc. W latach 30. otwarto pierwszą stację kontroli malarii, opartą na diagnostyce, leczeniu i nadzorze.
Do 1942 r. liczba przypadków malarii w Egipcie wzrosła do ponad 3 mln w wyniku przesiedleń ludności podczas II wojny światowej, zakłóceń w dostawach i usługach medycznych oraz inwazji komara z gatunku Anopheles arabiensis. Egiptowi udało się opanować epidemię malarii poprzez uruchomienie 16 oddziałów leczenia i rekrutację ponad 4 tys. pracowników służby zdrowia.
Budowa Tamy Asuańskiej ukończona w 1969 r. stworzyła nowe zagrożenie dla kraju, ponieważ stojąca woda stanowiła siedlisko komarów. Egipt, we współpracy z Sudanem, rozpoczął rygorystyczny projekt kontroli i nadzoru zdrowia publicznego, aby szybko wykrywać i reagować na ogniska malarii.
Od początku obecnego wieku malaria była już pod ścisłą kontrolą, a rzadko wybuchające ogniska zakażeń udało się szybko opanować.
Czytaj też:
Zapomniana choroba? Już 10 razy więcej zakażeń niż rok temu
Ta choroba wciąż zabija tysiące
Malaria to wciąż jedna z najgroźniejszych chorób zakaźnych na świecie. Wywołują ją pasożyty (pięć gatunków) przenoszone przez komary z gatunku Anopheles.
Dane WHO wskazują, że w 2022 r. na świecie, a dokładnie w 85 krajach, odnotowano 249 mln infekcji 608 tys. zgonów. Choroba głównie dotyka Afrykę, w 2022 r. na tym kontynencie stwierdzono 94 proc. wszystkich przypadków.
Najbardziej narażone są najmłodsze osoby. 80 proc. wszystkich zgonów dotyczy dzieci do lat 5.
Skalę zakażeń i zgonów mają pomóc opanować szczepienia. Do użytku zostały dopuszczone dwie szczepionki, pierwsza w 2021 r., druga w ubiegłym roku.