Pierwsza lista bezpłatnych leków dla seniorów pojawiła się w 2016 roku: początkowo nie było na niej wiele leków, jednak w miarę upływu czasu pojawiały się na niej kolejne terapie. Od września 2023 r. z leków na liście „S” mogą korzystać osoby powyżej 65. roku życia. Pojawiła się też lista bezpłatnych leków dla osób poniżej 18. Roku. Na debacie na temat bezpieczeństwa lekowego, która odbyła się podczas kongresu EFNI w Sopocie, powiedział Pan, że nie spodziewaliście się aż tak dużych kosztów listy bezpłatnych leków na liście dla seniorów (S)?
Wiceminister zdrowia Marek Kos: Lista bezpłatnych leków dla seniorów weszła od 1 września ubiegłego roku. Wcześniej była to lista leków 75 plus, która była na początku dość mocno ograniczona. Przed rokiem lista została mocno poszerzona, obniżono też granicę wiekową o 10 lat. Obecnie lista obejmuje ok. 97 proc. wszystkich leków refundowanych. Kalkulowaliśmy, że zmiana spowoduje wydatek ok. 800 mln zł rocznie, natomiast z naszych obserwacji wynika, że wcześniej na bezpłatne leki dla seniorów wydawaliśmy ok. 60-70 mln zł, a obecnie wydajemy ok. 210-230 mln zł miesięcznie. Tak więc koszty wzrosły trzykrotnie.
Czym taki wzrost został spowodowany?
Znacznym obniżeniem wieku: o 10 lat, jak też prawie podwojeniem liczby bezpłatnych leków, które są dla seniorów za darmo.
Uważam, że to bardzo dobrze, że osoby powyżej 65. roku życia mają możliwość uzyskania dużej części leków bezpłatnie. Leki są drogie, a pacjenci starsi muszą przyjmować je stale.
Jednak tak duża kwota wydatków jest zaskoczeniem?
Nie spodziewaliśmy się, że będzie to aż tak duża kwota, gdyż do końca roku wydamy ok. 3 mld zł, czyli dwa razy więcej niż wcześniej.
Dużo słyszymy o obecnej dziurze budżetowej w NFZ. Czy nie odbije się to niekorzystnie na starszych pacjentów? Nie ma ryzyka, że cześć leków zniknie z list, by zaoszczędzić na wydatkach?
Nie. Na pewno nie będziemy ograniczać leków, które znalazły się na liście.
A będą nowe?
Tego nie wykluczam. Już dziś ogłaszamy pierwszą polską listę leków o ugruntowanej skuteczności klinicznej z kardiologii. Na pewno część z nich w przyszłości znajdzie się na liście S, będzie to jednak wymagało oceny AOTMiT i podjęcia decyzji.
Czytaj też:
Wiceminister Kos: Mamy coraz więcej refundowanych leków, także w kardiologii
Ustawa dała możliwość stworzenia listy leków o ugruntowanej skuteczności i dopuszczenia leków z tej listy do krótkiej ścieżki refundacyjnej. Producenci często mają bardzo dobre leki generyczne, ale nie są w stanie zrobić pełnych analiz HTA i ponieść wszelkich kosztów związanych z warunkami refundacyjnymi. Obecnie jest możliwość krótkiego procedowania, bez dużych kosztów. Chodzi o leki o ugruntowanej skuteczności, które są od dawna stosowane. Chcemy w ten sposób stworzyć możliwość, by te leki były refundowane.
W przyszłości będą one mogły pojawiać się też na liście S.
Czy na liście bezpłatnych leków będą pojawiały się też kolejne szczepionki?
Już obecnie są bezpłatne szczepienia dla seniorów: przeciw grypie, pneumokokom. Oczywiście bezpłatna jest też (tak jak dla wszystkich) szczepionka przeciw COVID-19. Rozmawiamy z innymi podmiotami odpowiedzialnymi, zastanawiamy się nad kolejnymi wskazaniami, jeśli chodzi o szczepienia. Rozważamy kilka wskazań.
Czytaj też:
Bierzmy wzór z Holandii i Finlandii: ekspertki podczas EFNI o profilaktyce raka piersi