Movember. To czas, aby porozmawiać o męskim zdrowiu intymnym

Movember. To czas, aby porozmawiać o męskim zdrowiu intymnym

Dodano: 
Movember – chodzi o coś więcej niż zapuszczanie wąsów
Movember – chodzi o coś więcej niż zapuszczanie wąsów Źródło: Unsplash / Tom PREJEANT
Mężczyźni zaczęli nosić dziwne wąsy? To Movember. Chodzi o zwrócenie uwagi na profilaktykę raka prostaty i raka jąder.

W listopadzie można zauważyć większą liczbę mężczyzn z wąsami. Nie jest to jednak zbiorowy kaprys czy moda, a sygnał o ważnym problemie dotyczącymi zdrowia panów.

Movember – dziwne wąsy w ważnej sprawie

Zapuszczanie wąsów w listopadzie to element akcji Movember. Nazwa powstała z połączenia dwóch wyrazów w języku angielskim – moustache (wąsy) i november (listopad). Dlaczego wąsy? Wąsy – bardziej kiedyś niż obecnie – mogą się kojarzyć z męskością, jednak w tym przypadku chodzi o zwrócenie uwagi i sprowokowanie do zadawania pytań. Bo zapuszczany w ramach akcji ten element zarostu często przyjmuje odważne, nietypowe formy.

Movember to kampania pierwotnie związane z profilaktyką raka prostaty. Z czasem zaczęła dotyczyć także raka jąder oraz depresji. Czyli po prostu męskiego zdrowia, fizycznego i psychicznego.

Zaczęło się w Australii

Akcja została zapoczątkowana w Australii, niezależnie w dwóch różnych miejscach.

W 1999 r. w Adelajdzie grupa młodych mężczyzn wymyśliła nazwę „Movember” polegającą na zapuszczaniu wąsów przez cały listopad w celach charytatywnych. Wyraźnie widoczne wąsy miały też skłaniać do zbierania pieniędzy dla Królewskiego Towarzystwo Zapobiegania Okrucieństwu wobec Zwierząt, a hasłem było „Hodowanie wąsów dla wąsaczy”. Akcja została wymyślona w pubie przez kilka osób, z czasem liczba uczestników rozrosła się do 80, a finalnie objęła cały kraj.

Czytaj też:
Dr Zimnoch: Każdemu młodemu mężczyźnie gratuluję, że zdobył się na odwagę i przyszedł do urologa

Z kolei 2003 r. w Melbourne 30 mężczyzn rozpoczęło hodowanie wąsów przez 30 dni, aby zwiększyć świadomość na temat raka prostaty i depresji u mężczyzn. Pierwotnie chodziło o przywrócenie mody na noszenie zarostu, a warunkiem uczestnictwa w akcji była wpłata 10 dolarów. Rok później liczba uczestników wyniosła już 480. Udało się wtedy zebrać 40 tys. dolarów dla Prostate Cancer Foundation of Australia. Grupa z czasem przekształciła się w organizację charytatywną Movember Foundation. Obecnie liczy 6 mln członków, działa w kilkudziesięciu krajach i – jak informuje na swojej stronie – do tej pory zebrała ponad 1,4 mld dolarów amerykańskich.

Do akcji włączali się Polacy, ale konkretnych kształtów nabrało to w 2014 r. kiedy powstał polski oddział Movember Polska stworzony przez Fundację „Kapitan Światełko”.

Movember – czas się zbadać

W ramach akcji Movember organizowane są akcje profilaktyczne dotyczące zdrowia intymnego mężczyzn. Można zapisać się na bezpłatne badania USG jąder i poziomu PSA we krwi, który może wskazać na ryzyko raka prostaty. Badania są bezbolesne i nie wymagają skierowania ani żadnych przygotowań poza zachowaniem higieny osobistej.

Lekarze i znane osoby przypominają też panom o regularnym samobadaniu jąder, co jest kluczowe we wczesnym wykryciu nowotworu.

Wiele akcji organizuje Fundacja Kapitan Światełko w ramach akcji „Mosznowładcy”.

Lekarze cały czas apelują o zwiększenie świadomości związanych z rakiem prostaty i rakiem jąder, bo mężczyźni mają tu jeszcze sporo do zrobienia. O skali zagrożenia niech przemówią statystyki:

  • Co trzeci mężczyzna w wieku od 50 do 80 lat oraz 80 proc. mężczyzn po 80. roku życia może zachorować na raka prostaty.
  • Rak jądra najczęściej dotyka chłopców i młodych mężczyzn w wieku 14-35 lat. Nowotwór ten nie ma określonych czynników ryzyka, a więc może przydarzyć się każdemu.

Czytaj też:
Kulejąca profilaktyka zdrowotna w Polsce. Dlaczego tak rzadko kontrolujemy swoje zdrowie?