Naczelna Rada Lekarska – po zapoznaniu się z obecnym kształtem projektu ustawy o zawodzie psychoterapeuty oraz samorządzie zawodowym – oceniła go negatywnie. Uregulowanie zasad wykonywania i zawodu psychoterapeuty oraz kryteriów dostępu do wykonywania tego zawodu jest potrzebne, ale obecny projekt ustawy budzi wiele zastrzeżeń. NRL dostrzega wiele niebezpieczeństw.
Cała wiedza może tylko z krótkiego szkolenia
Wskazuje np., że art. 9 ustawy nie wymaga od psychoterapeuty wykształcenia medycznego ani psychologicznego. W związku z tym do wykonywania zawodu będą mogli zostać dopuszczeni absolwenci nauk humanistycznych, społecznych, sztuki czy nauk teologicznych. Oznacza to, że w przypadku części psychoterapeutów całość ich wiedzy w zakresie psychopatologii, interwencji psychologicznych czy diagnoz psychiatrycznych będzie pochodzić jedynie ze szkolenia z zakresu psychoterapii, o którym mowa w art. 10 projektu ustawy, składającego się zaledwie z 1.200 godzin.
W ocenie Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej możliwość kształcenia się w psychoterapii powinny mieć te zawody, które w trakcie kształcenia przeddyplomowego miały zaliczone egzaminem zajęcia z psychologii klinicznej lub psychiatrii – jest to podyktowane troską, aby zapewnić możliwość przeprowadzenia u osoby zgłaszającej się na psychoterapię prawidłowej, dokładnej i szerokiej diagnostyki różnicowej i diagnostyki w kierunku współchorobowości zaburzeń psychicznych, zaburzeń osobowości oraz stanów neurorozwojowych. Zwiększy to szansę, że psychoterapia będzie dobrana właściwie (poszczególne podejścia terapeutyczne są, zgodnie z wiedzą naukową, różnie skuteczne w różnych zaburzeniach) i nie będzie dotyczyła jedynie wąskiego wycinka z często szerokiego obrazu psychopatologicznego zgłaszającej się do terapeuty osoby. Będzie to miało szczególne znaczenie, gdy do psychoterapeuty trafi pacjent w kryzysie zdrowia psychicznego bez postawionej uprzednio diagnozy.
Czytaj też:
Przeciwko obniżeniu składki zdrowotnej. Oburzenie ekonomistów, lekarzy i naukowców
Zbyt krótki czas szkolenia
Zastrzeżenia budzi także wynikające z art. 54 ust. 2 projektu ustawy wymaganie odbycia jedynie 360 godzin stażu klinicznego w ramach szkolenia przygotowującego do uzyskania certyfikatu w zakresie psychoterapii. Podczas takiego stażu psychoterapeuta aplikant powinien uczestniczyć w codziennej pracy jednostki i obserwować proces leczenia pacjentów. Przyjęte w ustawie założenie oznacza realizację zaledwie 9 tygodni pracy z pacjentem. W świetle braku w projekcie ustawy wymogu wykształcenia kierunkowego medycznego kandydatów jest to zbyt krótki czas szkolenia, by odpowiadać za życie i zdrowie pacjentów w kryzysie zdrowia psychicznego.
Jak wynika z art. 54 ust. 2 projektu ustawy – w ramach szkolenia przygotowującego do uzyskania certyfikatu w zakresie psychoterapii przewidziano wymóg zaledwie 70 godzin zajęć z podstaw medycyny i 80 z podstaw psychologii. Jest to zdecydowanie zbyt krótki czas, by uzupełnić wiedzę u osób nieposiadających odpowiedniego wykształcenia kierunkowego.
Nadmierna swoboda w akredytacjach
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej negatywnie ocenia także fakt, że o ile w przypadku zawodu lekarza i lekarza dentysty ściśle uregulowano elementy programu kształcenia przed- i podyplomowego, począwszy od programu nauczania na studiach, poprzez program stażu podyplomowego lekarza i lekarza dentysty, programów specjalizacji aż do standardów, na podstawie których jest prowadzona certyfikacja danej umiejętności zawodowej, o tyle w projektowanej ustawie zakres swobody w zakresie przyznawania akredytacji do prowadzenia szkolenia w zakresie psychoterapii jest nadmierny i w zasadzie nie pozostaje pod kontrolą państwa. – Na to trudno się zgodzić, mając na uwadze charakter czynności zawodowych wykonywanych przez psychoterapeutów – podkreśla Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej.
Czytaj też:
Prezes NRL komentuje decyzję Sejmu. Nie ukrywa obaw co do jakości i dostępności usług medycznych
Bez gwarancji weryfikacji efektów kształcenia
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej podnosi, że w przypadku zawodu lekarza i lekarza dentysty dopuszczenie do wykonywania zawodu jest uwarunkowane złożeniem egzaminów, które mają charakter państwowy (LEK i LDEK). Egzaminy lekarskie są przygotowywane i przeprowadzane przez dedykowaną do tego jednostkę podległą Ministerstwu Zdrowia, natomiast opiniowany projekt ustawy przewiduje dla kandydatów na psychoterapeutów egzamin certyfikujący, który pozostaje całkowicie poza zasięgiem organów państwa – egzamin certyfikacyjny będą przeprowadzały ośrodki egzaminacyjne akredytowane przez Krajową Radę Psychoterapii. – Takie złagodzenie standardów dopuszczenia do zawodu zaufania psychoterapeuty i powierzenie zadania egzaminowania podmiotom niepublicznym nie daje gwarancji właściwej weryfikacji efektów kształcenia – podkreśla Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej.
Zastrzeżenia budzi również art. 7 projektu ustawy, w myśl którego nadzór nad działalnością samorządu zawodowego psychoterapeutów ma sprawować minister właściwy do spraw rodziny, pracy i polityki społecznej. W ocenie Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej charakter czynności wykonywanych przez psychoterapeutów przesądza o tym, że nadzór powinien zostać powierzony ministrowi właściwemu do spraw zdrowia.
W samym tytule ustawy – „o zawodzie psychoterapeuty i samorządzie zawodowym”, należy – jak wskazuje Prezydium NRL – dodać, że chodzi o samorząd zawodowy psychoterapeutów.
Czytaj też:
„Chcą wykształconych lekarzy przy łóżku chorego”
Takie interwencje mogą stanowić zagrożenie
Prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej stwierdza, że opiniowany projekt ustawy nie gwarantuje standardów bezpieczeństwa i jakości dla pacjentów w kryzysie zdrowia psychicznego i powinien zostać odrzucony w całości. Dla osiągnięcia efektu profesjonalnej i bezpiecznej pomocy psychoterapeutycznej świadczonej na rzecz pacjentów w Polsce, psychoterapia powinna być świadczeniem medycznym opartym o dowody naukowe, świadczonym przez osoby po jakościowym szkoleniu i z odpowiednim wykształceniem bazowym. Niedostosowane interwencje mogą prowadzić do zaostrzenia choroby, włącznie ze stanami zagrożenia życia i zdrowia.
Samorząd lekarski uważa, że w sprawie tak ważnej, jak przyznawanie uprawnień do udzielania świadczeń z zakresu psychoterapii i ustalanie standardów diagnozy i konsultacji psychoterapeutycznych, co bezpośrednio wpływa na sposób udzielania pomocy osobom z zaburzeniami psychicznymi lub zagrożonych ich wystąpieniem, należy oczekiwać, że projekt ustawy zostanie przedstawiony jako projekt rządowy. Przed skierowaniem go na dalszą ścieżkę legislacyjną powinien zostać poddany wszechstronnym konsultacjom społecznym ze wszystkimi grupami ekspertów i interesariuszy.
Obecny projekt ustawy o zawodzie psychoterapeuty oraz samorządzie zawodowym Naczelna Rada Lekarska ocenia negatywnie.
Czytaj też:
„Ci lekarze pracują bez żadnego nadzoru i bez żadnej kontroli”