Po okresie odpoczynku i beztroski powrót do obowiązków wiąże się z nagłą zmianą rytmu dnia. Organizm potrzebuje czasu, by znów przyzwyczaić się do wczesnego wstawania, intensywnej pracy i gorszych warunków pogodowych. W efekcie wiele osób doświadcza krótkotrwałego spadku nastroju – zjawiska określanego jako post-holiday blues. Zazwyczaj objawia się ono zmęczeniem, niechęcią do pracy, rozdrażnieniem czy brakiem koncentracji. Ustępuje samoistnie po kilku dniach, gdy rytm dnia stabilizuje się.
Kiedy zwykła chandra przeradza się w depresję?
Problem zaczyna się wtedy, gdy obniżony nastrój utrzymuje się przez dłuższy czas. Depresja po urlopie może rozwijać się stopniowo – początkowo przypomina zwykłe zniechęcenie, ale z biegiem tygodni objawy stają się coraz poważniejsze. Warto zwrócić uwagę na sygnały ostrzegawcze:
- utrzymujący się smutek i poczucie pustki,
- brak energii i trudności z wykonywaniem codziennych obowiązków,
- problemy ze snem – zarówno bezsenność, jak i nadmierna senność,
- brak zainteresowania aktywnościami, które wcześniej sprawiały przyjemność,
- spadek koncentracji i problemy z pamięcią,
- obniżone poczucie własnej wartości, poczucie winy.
Jeśli objawy trwają powyżej dwóch tygodni i nasilają się, nie można ich bagatelizować. To sygnał, że mamy do czynienia nie z chandrą, ale z zaburzeniem depresyjnym.
Dlaczego wracamy smutniejsi?
Przyczyny obniżonego nastroju po urlopie są złożone. Ważną rolę odgrywa kontrast pomiędzy czasem wolnym a rzeczywistością zawodową. Odpoczynek pozwala spojrzeć na codzienność z dystansu – powrót do stresujących obowiązków może wtedy wydawać się szczególnie trudny. Do tego dochodzą czynniki biologiczne, takie jak spadek poziomu serotoniny, oraz psychospołeczne – brak satysfakcji z pracy, konflikty czy przewlekły stres.
Jak sobie pomóc?
W łagodnych przypadkach pomocne może być stopniowe wdrażanie się w rytm obowiązków, planowanie krótkich przerw w ciągu dnia, regularna aktywność fizyczna oraz dbałość o sen i zdrową dietę. Dobrym rozwiązaniem jest także planowanie kolejnych krótkich wyjazdów czy spotkań z bliskimi, które pozwalają naładować baterie.
Jeśli jednak objawy są nasilone i nie mijają, konieczna jest konsultacja z lekarzem psychiatrą lub psychologiem. Leczenie depresji może obejmować farmakoterapię, psychoterapię lub połączenie obu metod. Im szybciej rozpocznie się terapię, tym większa szansa na szybki powrót do zdrowia.Czytaj też:
„Statyny zabijają”? „Kieliszek na zdrowie”? Kardiolodzy obalają groźne mity
Obniżony nastrój po urlopie to doświadczenie wielu osób i zazwyczaj nie stanowi powodu do niepokoju. Jednak gdy smutek, brak energii i zaburzenia snu utrzymują się przez tygodnie, warto potraktować to poważnie i poszukać pomocy. Depresja nie jest chwilową słabością, lecz chorobą, którą można skutecznie leczyć.