Do końca minionego tygodnia zarejestrowano w Afryce prawie 19 tys. podejrzanych lub potwierdzonych przypadków małpiej ospy (choroby zwanej teraz mpox). Zmarło ponad 500 osób. Najwięcej w Demokratycznej Republice Konga. Kilka przypadków wykryto także w Pakistanie, a w szpitalu w Sztokholmie przebywa jedna osoba, która zaraziła się w Afryce. W Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że taka fala zachorowań w Afryce stała się globalnym zagrożeniem dla zdrowia publicznego.
Lek przeciwko małpiej ospie nieskuteczny?
Tymczasem serwis Nature donosi, że jeden z leków stosowanych przeciwko mpox okazał się nieskuteczny. Chodzi o lek przeciwwirusowy tecovirimat. Preparat nie przyspieszył leczenia osób biorących udział w badaniu klinicznym w DRK, które zostały zakażone szczepem zwanym kladem I. Ta odmiana patogenu odpowiada właśnie za obecną falę zakażeń w Afryce, jest uważana za bardziej śmiertelną niż klad II, czyli szczep, który wywołał epidemię w 2022 r.
— To z pewnością nie są wyniki, na które wszyscy liczyliśmy — powiedział Jason Kindrachuck, wirusolog z University of Manitoba w Winnipeg w Kanadzie, cytowany przez Nature.
Czytaj też:
Specjalista chorób zakaźnych: Nie mam wątpliwości że półpasiec to ciężka choroba
Tecovirimat jest powszechnie stosowany w leczeniu mpox, pomimo ograniczonych dowodów klinicznych na to, że łagodzi objawy choroby. Lek został pierwotnie opracowany w celu leczenia ospy prawdziwej, która jest wywoływana przez innego wirusa z rodzaju Orthopoxvirus.
Badania zostało przeprowadzone przez Narodowy Instytut Alergii i Chorób Zakaźnych oraz Narodowy Instytut Badań Biomedycznych Demokratycznej Republiki Konga. Opublikowane niedawno wstępne wyniki wykazało, że lek przeciwwirusowy nie skrócił czasu trwania objawów mpox w porównaniu z placebo. W badaniu wzięło udział 597 osób, które poddano hospitakizaji przez co najmniej 14 dni.
Lek przeciwko małpiej ospie obniża ryzyko śmierci
Jednocześnie wskaźnik śmiertelności uczestników badania – niezależnie od tego, czy otrzymywali tecovirimat czy placebo – był niższy niż ogólny wskaźnik śmiertelności wśród osób zakażonych mpox w DRK. Wyniósł 1,7 proc. w porównaniu do 3,6 proc. Jednak, jak zauważa Nature, może to wynikać z lepszej opieki, jaką mieli uczestnicy badań.
Producent tecovirimatu, nowojorska firma SIGA Technologies, zaznaczyła w komunikacie prasowym, że uczestnicy badania odnotowali "znaczącą poprawę". Jednak pełne dane nie zostały na razie opublikowane. Są wciąż analizowane.
Oprócz leków przeciwwirusowych istnieje też szczepionka przeciwko mpox, opracowana przez duńską firmę biotechnologiczną Bavarian Nordic w Hellerup w Danii, ale jest trudno dostępna w krajach afrykańskich. Prezes Bawarii, Paul Chaplin, poinformował Afrykańskim Centrom Kontroli i Zapobiegania Chorobom.
Malpia ospa (mpox) – co o niej wiemy?
Małpia ospa to rzadka zakaźna choroba odzwierzęca. Wbrew swojej nazwie przenoszona jest częściej przez gryzonie niż małpy. Jednak określenie "małpia' przestaje być aktualne, ponieważ WHO zmieniło jej nazwę na mpox ze względu na stygmatyzujący charakter. Choroba nie ma nic wspólnego z ospą wietrzną, natomiast bliżej jest jej do ospy prawdziwej, która została eradykowana w 1980.
Objawy zakażenia przypominają te towarzyszące ospie prawdziwej. To m.in. gorączka, bóle mięśni, głowy i pleców, dreszcze, zmęczenie, kaszel oraz powiększone węzły chłonne. Z czasem pojawia się wysypka, w ciężkich przypadkach pokrywająca całe ciało, która po jakimś czasie przechodzi w pęcherzykowate wykwity. Śmiertelność choroby wynosi od 1 do 10 proc.