Jak zapewnia producent, Dexcom G7 oferuje najbardziej wszechstronne i łatwe w użyciu rozwiązania do zarządzania cukrzycą, z konfigurowalnymi alertami i najszybszym czasem rozruchu sensora na rynku, przy jednoczesnej dokładności i niezawodności odczytów.
Poprawa jakości życia ludzi z cukrzycą
Urządzenie jest również o 60 proc. mniejsze w porównaniu z sensorem Dexcom poprzedniej generacji. Model G7 jest kierowany głównie do użytkowników, którzy z gamy produktów Dexcom aktualnie korzystają z sensora G6. Nowością oferowaną przez Dexcom G7 jest funkcja direct watch, która umożliwia przesyłanie odczytów glukozy bezpośrednio do zegarka, co zwalnia pacjentów z konieczności posiadania w zasięgu ręki telefonu.
– Dexcom z każdą generacją swoich systemów pokazuje, że skupienie na jakości życia osób z cukrzycą to nie tylko pusta deklaracja. Wytwórca w odpowiedzi na potrzeby użytkowników tworzy coraz to bardziej precyzyjne i przyjazne w użytkowaniu systemy, zwiększając ich skuteczność przy jednoczesnej redukcji zmęczenia alarmami i obciążenia cukrzycą. Dexcom G7 jest świetnym tego przykładem. Jesteśmy przekonani, że wiele osób w Polsce skorzysta na wprowadzeniu tej technologii – mówi Tomasz Borowy, prezes firmy Proglikemia, oficjalnego dystrybutora Dexcom w Polsce.
Dla osób chorujących na cukrzycę i korzystających z wciąż popularnych, tradycyjnych rozwiązań bazujących na nakłuciach palca i regularnym podawaniu insuliny, codzienne życie z chorobą może być uciążliwe. Możliwość dostarczania danych z odczytami glukozy bezpośrednio do smartfona lub zewnętrznego odbiornika czy zegarka iWatch ułatwia podejmowanie decyzji dotyczących leczenia cukrzycy bez bólu związanego z nakłuciami palców. Dexcom G7 potrzebuje zaledwie 30 minut na rozruch, co czyni go obok Dexcom ONE+ najszybszym systemem CGM na rynku i zapewnia użytkownikom elastyczność w zakresie wymiany czujników w dogodnym dla nich momencie. Sensor można nosić w trzech różnych miejscach, a dane wyświetlać na różnych urządzeniach, w zależności od preferencji i indywidualnych potrzeb wynikających ze stylu życia.
Chroni przed zmianami poziomu cukru
Ponadto G7 posiada zestaw rozbudowanych, inteligentnych ostrzeżeń – „Zbliża się alarmująco niski poziom”, „Szybko rośnie” i „Szybko spada” – z nową możliwością ustawienia progu, które pomagają chronić pacjentów przed zdarzeniami związanymi z hiper- i hipoglikemią, nie mnożąc męczących alarmów gdy nie są potrzebne.
Stosowanie Dexcom G7, dzięki gwarantowanej dokładności, umożliwia lepsze wyrównanie glikemii, co zostało potwierdzone w przypadku pacjentów z cukrzycą typu 1 i typu 2.
Monitoring poziomu glukozy w czasie rzeczywistym to rozwiązanie przywracające pacjentom z cukrzycą jakość życia zbliżoną do poziomu komfortu życia osoby zdrowej. Urządzenie zastępuje i wyręcza chorego w codziennej rutynie związanej z monitorowaniem poziomu glikemii, pozostawiając pacjentowi poczucie wolności i oderwania od uciążliwego kontrolowania choroby.
Firma Dexcom aktywnie współpracuje z partnerami w zakresie pomp insulinowych w celu szybkiej integracji Dexcom G7 z istniejącymi i przyszłymi automatycznymi systemami podawania insuliny.
Producent wymienia najważniejsze cechy G7:
- Sensor i transmiter typu wszystko-w-jednym.
- Najdokładniejszy sensor Dexcom.
- Wygodniejszy i o 60 proc. mniejszy niż Dexcom G6.
- Zakładany jednym przyciskiem.
- Bez nakłuwania palców, skanowania i kalibracji.
- 30-minutowy rozruch – 4 × szybszy niż w Dexcom G6.
- Wodoodporny, by utrzymać sensory na miejscu, zapewniając nieprzerwane odczyty stężenia glukozy w trakcie uprawiania sportu.
- Elastyczny przy zmianie sensorów – po zakończeniu 10-dniowej sesji pacjenci nadal otrzymują odczyty przez 12 godzin – dzięki temu mogą wymienić sensor w dogodnym dla siebie momencie.
- Elastyczny w wyborze miejsca założenia – wskazany do noszenia na tylnej części ramienia i powierzchni brzucha u osób od 2. roku życia lub na górnej części pośladków u dzieci w wieku 2-6 lat.
- Wygodny w wyborze urządzenia wyświetlającego – jedyny CGM, który potrafi połączyć się bezpośrednio z Apple Watchem, by pacjenci nie musieli sprawdzać swoich odczytów na telefonie.