Kierowcy taksówek i karetek pogotowia są znacznie mniej narażeni na śmierć z powodu choroby Alzheimera niż ogół populacji. To może sugerować, że umiejętności potrzebne w nawigacji i lepszej orientacji mogą chronić mózg przed chorobami neurodegeneracyjnymi.
Taksówkarze a choroba Alzheimera
Tak wynika z badania przeprowadzonego przez Harvard Medical School i Mass General Brigham opublikowanego w czasopiśmie British Medical Journal.
Naukowcy przeanalizowali 9 mln zgonów dorosłych Brytyjczyków mających miejsce między styczniem 2020 r. a grudniem 2022 r. Zauważyli, że z powodu choroby Alzheimera zmarła jedna na 60 osób w populacji ogólnej (1,69 proc.). Wśród taksówkarzy zmarła jedna osoba na 97 (1,03 procent), a wśród kierowców karetek pogotowia jedna na 109 osób (0,91 procent).
Zdaniem autorów badania, może to być potwierdzeniem tego, że zawody, w których potrzebna jest dobra pamięć, lepiej wpływają na kondycję mózgu i zapewniają mu lepszą ochronę przed degeneracją.
„Nasze badania wskazują na możliwość, że zmiany neurologiczne w hipokampie u kierowców taksówek i karetek pogotowia mogą odpowiadać za niższe wskaźniki zachorowań na chorobę Alzheimera" – powiedział dr Anupam Jena z Harvard and Massachusetts General Hospital.
„Nasze ustalenia nie są rozstrzygające, ale generujące hipotezy. Sugerują, że ważne jest rozważenie, w jaki sposób zawody mogą wpływać na ryzyko śmierci z powodu choroby Alzheimera i czy jakiekolwiek czynności poznawcze mogą mieć potencjalnie charakter zapobiegawczy” – dodał.
Czytaj też:
Cztery proste ćwiczenia, które mogą zmniejszyć ryzyko demencji. Można je wykonać w domu
Lepsza pamięć to mniejsze ryzyko demencji
Wyniki te pokrywają się ze wcześniejszymi badaniami przeprowadzonymi przez naukowców z University College London, które wykazały, że londyńscy taksówkarze mają większe hipokampy, czyli części mózgu odpowiadające za pamięć. Aby móc jeździć taksówką po stolicy Wielkiej Brytanii, kierowcy muszą przejść test, w którym wymagana jest znajomość 25 tys. elementów dotyczących ulic, punktów orientacyjnych i atrakcji turystycznych. Test zdaje pozytywnie jedyne 50 proc. kandydatów.
Badanie UCL wykryło także, że im dłużej ktoś jeździł taksówką w Londynie, tym miał więcej istoty szarej w hipokampie, odpowiadającej za m.in. pamięć długoterminową, zdolność nawigacji czy kojarzenie faktów.
Hipokamp bardzo często ulega uszkodzeniu na wczesnym etapie choroby Alzheimera, dlatego naukowcy wysnuli wniosek, że zwiększenie jego objętości może pomóc w zapobieganiu demencji.
„Ta sama część mózgu, która bierze udział w tworzeniu poznawczych map przestrzennych – których używamy do poruszania się po otaczającym nas świecie – bierze również udział w rozwoju choroby Alzheimera" – zaznaczył dr Vishal Patel, jeden z autorów badania.
„Takie zawody, jak taksówkarz czy kierowca karetki pogotowia, które wymagają przetwarzania przestrzennego i nawigacyjnego w czasie rzeczywistym, mogą być związane ze zmniejszonym obciążeniem śmiertelnością z powodu choroby Alzheimera w porównaniu z innymi zawodami” – dodał.
Badanie wykazało nie tylko, że taksówkarze i kierowcy karetek pogotowia mieli niższe ryzyko niż ogół populacji, ale również niższe niż osoby wykonujące inne zawody związane z transportem, ale w których trasa jest z góry ustalona, jak piloci samolotów pasażerskich lub kierowcy autobusów.
Czytaj też:
Te choroby neurologiczne najczęściej dotykają Polaków. Raport PTN