14-letnia Oliwia urodziła się z ciężką wadą serca. W ubiegłym roku jej stan pogorszył się i jedynym ratunkiem był przeszczep. Od września Oliwia żyła tylko dzięki specjalistycznej aparaturze. W Dziecięcym Szpitalu Klinicznym UCK WUM czekała na dar życia. Otrzymała go z Litwy. Serce transportowano z Kłajpedy samochodem. W karetce znajdowało się urządzenie OCS Heart, które utrzymywało organ przy życiu. Bijące serce pompowało krew pobraną od dawcy, było stale monitorowane, można było nawet podawać do serca lekarstwa i substancje odżywcze. Zwiększała się dzięki temu pewność, że po wszczepieniu serca do ciała biorcy, połączeniu naczyń krwionośnych i zdjęciu zacisków – serce podejmie pracę.
Nowe możliwości logistyczne i medyczne
Serce, które dostała Oliwia, pracowało poza organizmem człowieka przez siedem i pół godziny. Przy użyciu standardowych technik transportowych, czyli przechowywaniu organu w hipotermii (lód obniża temperaturę organu do 4 stopni), czas od pobrania do wszczepienia wynosi 4 godziny. Użycie aparatury takiej jak OCS Heart wydłuża ten czas nawet do 12 godzin.
Zastosowanie urządzeń do transportu organów w normotermii (temperatura ciała człowieka) i z zastosowaniem perfuzji (przepływu płynów ustrojowych) daje możliwość transportu organów do Polski ze wszystkich sąsiednich krajów samochodem. Przy użyciu transportu lotniczego – z całej Europy.
Wydłużenie czasu od pobrania do wszczepienia przyczynia się do znaczącego zwiększenia liczby dostępnych organów. Polska jest częścią systemu Eurotransplant. Zakłada on pierwszeństwo biorcy w kraju dawcy. Jeżeli jednak biorcy nie ma, uczestnicy systemu dostają informację o dostępności organu. Koordynatorzy transplantacyjni, którzy dyżurują całą dobę, w ciągu kilku minut ustalają, czy transplantacja jest możliwa i uruchamiają procedurę.
Najnowsze technologie medyczne dostarczają transplantologom zupełnie nowe narzędzia. Urządzenia do podtrzymywania organów przy życiu poza ciałem człowieka (ex vivo) dają nowe możliwości logistyczne (dostępność organów) i medyczne (możliwość przetestowania organu przed wszczepieniem biorcy). Dostępne są takie technologie do transportu serca, płuc i wątroby.
12 godzin dla życia
Lekarze z Kliniki Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego (UCK WUM) wykonali od marca ubiegłego roku siedem transplantacji przy użyciu OCS (Organ Care System) Heart. Urządzenia zostały sfinansowane ze zbiórek zrealizowanych przez Fundację dla Transplantacji. Jednorazowy koszt to ponad 200 tysięcy złotych.
Fundacja dla Transplantacji od sześciu lat prowadzi projekt „12 godzin dla życia”. W ramach projektu fundacja pozyskuje środki od darczyńców instytucjonalnych (firmy, prywatni przedsiębiorcy i inni donatorzy nieistytucjonalni). Organizuje też koncerty, z których dochód przeznaczany jest na zakup urządzeń. Pieniądze na pokrycie kosztów transportu serca dla Oliwii zostały zebrane podczas koncertu Sanah w Mrągowie. Na WUM odbyła się konferencja na temat Organ Care System i innych technologii transportu organów do przeszczepień z perfuzją w normotermii.
Refinansowanie metody perfuzji serca
- Teraz możemy skrócić czas niedokrwienia, odtworzyć przepływ krwi od razu po pobraniu narządu od zmarłego dawcy, odtworzyć przepływ krwi w maszynie. Po pierwsze, znacznie skracamy czas niedokrwienia, a to z nim wiąże się wiele zagrożeń w transplantologii
– mówi prof. Michał Grąt, prorektor WUM, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej Transplantacyjnej i Wątroby. – Po drugie, odtwarzając przepływ krwi dostajemy informację, czy już po pobraniu narząd działa. Ryzyko nie jest już po stronie biorcy. Wszystkie badania biochemiczne, obserwację funkcjonalną narządu prowadzimy w maszynie. To nam daje bardzo dużo informacji, czy ten narząd możemy bezpiecznie wykorzystać dla potencjalnego biorcy.
Ministerstwo Zdrowia od wielu lat prowadzi refundację perfuzji nerek inną metodą, w hipotermii, ale również o udokumentowanej skuteczności.
- W przypadku przeszczepienia wątroby w ubiegłym roku Ministerstwo zaczęło finansować procedury pozaustrojowej perfuzji, jeszcze wcześniej płuca. Miejmy nadzieję, że Ministerstwo zacznie refinansować metody perfuzji serca
– dodaje prof. Grąt.
- Udowadniamy, że system jest skuteczny, że działa
– podkreśla Dr Michał Buczyński, dyr. Medyczny Dziecięcego Szpitala Klinicznego UCK WUM, Klinika Chirurgii Serca, Klatki Piersiowej i Transplantologii UCK WUM.
- Siedmiu pacjentów żyje, ma się dobrze. Ostatni przeszczep u dziecka pokazuje, że możemy przeszczepiać serca od dawców dziecięcych z obszaru praktycznie całej Europy.