Edukacja zdrowotna będzie nauczana od 1 września 2025 r. w szkołach podstawowych i ponadpodstawowych. Jak zapewnia Ministerstwo Edukacji Narodowej, to „nowoczesny przedmiot, którego celem jest wyposażenie dzieci i młodzieży w rzetelną wiedzę, umiejętności oraz postawy umożliwiające skuteczne dbanie o zdrowie własne i innych osób we wszystkich jego wymiarach: fizycznym, psychicznym, społecznym, środowiskowym i cyfrowym”.
Przedmiot obejmuje nie tylko obszar medyczny czy biologiczny, lecz także zagadnienia związane z emocjami, relacjami, odpowiedzialnością, wartościami i dobrostanem.
Edukacja zdrowotna będzie prowadzona w klasach IV–VIII szkół podstawowych oraz w klasach I–III szkół ponadpodstawowych w wymiarze jednej godziny tygodniowo. Zajęcia nie będą oceniane, a rodzice mogą z nich wypisać swoje dzieci do 25 września.
Polska szkoła jest przygotowana
Fundacja GrowSPACE sprawdziła, jak przygotowane są szkoły do nauczania. W sierpniu zebrała dane z 90,43 proc. jednostek samorządu terytorialnego (gmin, powiatów i miast na prawach powiatu).
– Sprawdziliśmy przygotowania polskich szkół do przedmiotu edukacja zdrowotna. To nowy przedmiot i widzimy, jak dużym zainteresowaniem wśród młodych ludzi się cieszy. Zebraliśmy dane z reprezentatywnej liczby jednostek samorządu terytorialnego. Z około 90 proc. samorządów – powiedział Dominik Kuc z fundacji podczas prezentacji raportu.
– 1412 gmin, a więc bardzo wiele samorządów, przygotowało się w bardzo dobry sposób do prowadzenia przedmiotu, to znaczy obsadziło wszystkie etaty nauczycielek i nauczycieli edukacji zdrowotnej. W skali kraju zaplanowanych zostało 5817 etatów a obsadzonych 3945,25, czyli 67 proc. To naszym zdaniem wynik bardzo dobry z uwagi na to, że przedmiot jest nowy – dodał.
Rzetelna wiedza o zdrowiu
Podkreślił, że dane z sierpnia wskazują, że polska szkoła jest gotowa to tego, żeby uczyć rzetelnej wiedzy o zdrowiu opartej na dowodach naukowych.
– W skali kraju 175 gmin to białe plamy, czyli miejsca, gdzie nie ma nauczycielek i nauczycieli edukacji zdrowotnej. To oznacza, że pomad 90 proc. samorządów jest przygotowanych, by prowadzić rzetelne zajęcia dla młodych ludzi – zaznaczył.
Fundacja zwraca uwagę na rozbieżności w obsadzeniu etatów pomiędzy typami szkół i województwami. W szkołach podstawowych obsadzono średnio 75,2 proc. etatów, natomiast w szkołach ponadpodstawowych (liceach, technikach i szkołach branżowych) tylko 41,04 proc.
Raport podkreśla też rozbieżności między poszczególnymi województwami. Najwięcej obsadzonych etatów jest w woj. warmińsko-mazurskim (80,48 proc.), najmniej w dolnośląskim (52,36 proc.).
To nie powinien być dodatek
– Edukacja zdrowotna nie jest i nie powinna być dodatkiem, a realną inwestycją w zdrowie psychiczne, fizyczne i wiedzę młodych ludzi. W perspektywie powinniśmy dążyć do zmian w przepisach tak, aby edukacja zdrowotna była obowiązkowym elementem planu lekcji dziecka – bo jest to wiedza, która towarzyszy nam całe życie. Wiedza, w której nie ma miejsca na nic innego, niż fakty naukowe – powiedział Jan Pieniążek, ekspert fundacji.
Nina Sługocka, koordynatorka projektów zdrowotnych w fundacji, podkreśla, że ten przedmiot to „konieczność i odpowiedź na realne potrzeby”.
– To nie dodatek do planu lekcji, ale fundament przygotowania młodych ludzi do życia w świecie pełnym wyzwań. Uczy, jak dbać o własne ciało i psychikę, pomaga rozpoznawać ryzyka i wzmacnia kompetencje niezbędne w dorosłości. W okresie dojrzewania młodzież jest szczególnie narażona na zachowania ryzykowne, dlatego edukacja zdrowotna powinna kształtować postawy profilaktyczne i dawać narzędzia do świadomego wyboru bezpiecznych rozwiązań – zaznaczyła.
Czytaj też:
Edukacja zdrowotna. Duchowni protestują przeciwko demoralizowaniu dzieci. Ministerstwo odpowiada