Dr Szymon Suwała: Otyłość to choroba, nie „problem estetyczny”

Dr Szymon Suwała: Otyłość to choroba, nie „problem estetyczny”

Dodano: 
Kobieta
Kobieta Źródło: freepik
Choroba otyłościowa dotyczy większości dorosłych Polaków, a jej powikłania – w tym MASLD – rozwijają się po cichu przez lata. Dr Szymon Suwała, endokrynolog i diabetolog, tłumaczy, które elementy zespołu metabolicznego najlepiej przewidują ryzyko stłuszczenia i włóknienia wątroby oraz dlaczego tak ważna jest szybka diagnostyka i podejście systemowe.

Anna Kopras-Fijołek, NewsMed, Wprost: Otyłość, choroba otyłościowa sprzyja wielu powikłaniom. To dlatego wybrał ją pan doktor jako główny obszar swoich badań?

Dr n. med. i n. o zdr. Szymon Suwała: Jako asystent kliniczno-dydaktyczny Katedry Endokrynologii i Diabetologii Collegium Medicum w Bydgoszczy przyjąłem sobie za cel kompleksowe zajęcie się chorobą otyłościową, zwłaszcza w kontekście zespołu metabolicznego. Otyłość, szczególnie trzewna, jest jednym z kluczowych czynników rozwoju zespołu metabolicznego – a ten obejmuje nadciśnienie tętnicze, dyslipidemię, hiperglikemię i ich powikłania, w tym cukrzycę typu 2. Badania pacjentów z otyłością oznaczają więc badania całego spektrum jej konsekwencji metabolicznych, a to bardzo szerokie pole do dalszej pracy naukowej i klinicznej.

Nagrodzona przez Polskie Towarzystwo Leczenia Otyłości praca autorstwa pana doktora dotyczyła MASLD. Na czym polegały założenia przeprowadzonych badań?

Praca koncentrowała się na stłuszczeniowej chorobę wątroby związanej z zaburzeniami metabolicznymi, czyli MASLD. Wraz z prof. Romanem Junikiem – moim mentorem, kierownikiem Katedry, skupialiśmy się szczególnie na dwóch jej elementach: stłuszczeniu i zwłóknieniu. Chcieliśmy sprawdzić, czy konkretne kryteria zespołu metabolicznego – zarówno te starsze, jak i nowsze, polskie i międzynarodowe – mogą przewidywać ryzyko MASLD. Analizowaliśmy zarówno pojedyncze komponenty, jak i całe zestawy kryteriów.

Które kryteria okazały się najlepszymi czynnikami predykcyjnymi MASLD?

Najbardziej użyteczne klinicznie okazały się ujednolicone kryteria IDF/AHA/NHLBI z 2009 roku. Jeśli chodzi o pojedyncze komponenty, największe znaczenie miała hipertriglicerydemia oraz otyłość. Co ciekawe, przy stłuszczeniu i włóknieniu różne definicje otyłości miały inną siłę predykcyjną: w jednym przypadku najlepiej sprawdzał się BMI, w drugim – obwód talii, czyli otyłość brzuszna. To pokazuje, że lekarz powinien oceniać pacjenta całościowo, a nie przez pryzmat jednego parametru. W praktyce warto uwzględniać też wskaźniki WHR, WHtR i inne narzędzia oceny rozmieszczenia tkanki tłuszczowej.

Dlaczego o MASLD wciąż mówi się tak niewiele?

MASLD rozwija się długo i po cichu. Wielu pacjentów nie odczuwa objawów aż do momentu, gdy rozwija się zaawansowane stłuszczenie czy zwłóknienie. Chcemy zwiększać świadomość zarówno pacjentów, jak i środowiska medycznego, bo MASLD jest jednym z najczęstszych powikłań otyłości i zespołu metabolicznego, jest najczęstszą przewlekłą chorobą wątroby na świecie, a jego skala z pewnością będzie niestety rosnąć. To choroba, której nie wolno lekceważyć.

Jakie są kolejne kroki badawcze pana doktora?

Dotychczasowe badanie miało charakter retrospektywny, dlatego kolejnym etapem powinny być badania prospektywne. Chcielibyśmy również ocenić skuteczność leczenia poszczególnych komponentów zespołu metabolicznego i to, jak poprawa parametrów metabolicznych wpływa na stłuszczenie oraz włóknienie wątroby. Potencjał badawczy w tym zakresie jest ogromny. Sky is the limit.

O chorobie otyłościowej mówi się dużo i coraz częściej. Nadal jednak świadomość na ten temat jest bardzo niska...

Otyłość nadal bywa traktowana jako problem estetyczny, a nie przewlekła choroba, która wikła się na ponad 200 sposobów. Tymczasem dane są alarmujące: blisko 2/3 dorosłych Polaków ma nadwagę lub otyłość, a prawie 30 proc. spełnia właśnie kryteria otyłości. Mimo to odsetek osób otrzymujących skuteczne, zgodne z wytycznymi leczenie jest wciąż niski. Potrzebujemy znacznie szerszej edukacji – zarówno pacjentów, jak i lekarzy. To problem, który będzie nam towarzyszył jeszcze przez dekady.

Jakich błędów pacjenci nie powinni popełniać?

Najgorszym błędem jest bagatelizowanie choroby otyłościowej. Jeśli pacjent ma wysokie BMI, otyłość brzuszną, zwiększony obwód talii i typowe powikłania metaboliczne, powinniśmy nazwać to po imieniu – to choroba otyłościowa – i zgłosić się do specjalisty. Otyłość nie ustępuje sama. Jest chorobą przewlekłą i nawrotową, wymagającą leczenia i stałej kontroli.

Dramatycznie narasta także zjawisko otyłości u dzieci. Kiedy rodzic powinien reagować?

Polska ma jedną z najszybciej tyjących populacji pediatrycznych w Europie. Dziecięca otyłość „przechodzi” w otyłość dorosłą, wraz z całym pakietem powikłań metabolicznych. Rodzic powinien reagować natychmiast, gdy zauważy u dziecka narastanie masy ciała lub problemy z aktywnością fizyczną. Należy jak najszybciej skontaktować się ze specjalistą i wdrożyć leczenie. Niezwykle ważne jest też to, aby dzieci nie izolowały się w świecie ekranów, lecz spędzały czas aktywnie – z rówieśnikami i w ruchu.

Czytaj też:
Dr Gałązka-Sobotka: polskie dzieci tyją najszybciej w Europie. Winne nie są geny
Czytaj też:
Prof. Sawicka-Gutaj: „Ruszaj się więcej” to za mało w walce z otyłością