Swixx nie jest klasyczną firmą farmaceutyczną, która najpierw opracowuje lek i prowadzi nad nim badania, a potem rejestruje i wprowadza na rynek. Jest platformą dla firm farmaceutycznych i biotechnologicznych na poszczególnych rynkach. Na czym konkretnie polega ten model biznesowego funkcjonowania firmy? Dlaczego tak naprawdę jest wyjątkowy?
Rzeczywiście, model biznesowy Swixx Biopharma odbiega od modelu funkcjonowania „klasycznej” firmy farmaceutycznej. Firma nie prowadzi własnych działań R&D (badania i rozwój), koncentrując się na kompleksowym wsparciu partnerów – firm farmaceutycznych – w dotarciu z ich innowacyjnymi produktami do pacjentów na całym świecie, m.in. Europie Środkowo-Wschodniej, w tym w Polsce.
Działamy zresztą nie tylko w naszej części Starego Kontynentu, ale także w Eurazji, na Bliskim Wschodzie i w Ameryce Łacińskiej. W zależności od regionu, a nawet kraju, Swixx Biopharma reprezentuje albo globalne firmy farmaceutyczne, które nie funkcjonują na danym rynku bądź zde cydowały się na jego opuszczenie, albo małe firmy biotechnologiczne. Jednak bez względu na to, kto jest partnerem Swixx Biopharma, naszą misją jest wspieranie poprawy dostępu do przełomowych, często ratujących życie terapii.
Od jak dawna działa Swixx Biopharma?
Firma Swixx Biopharma, która w ubiegłym roku obchodziła dziesięciolecie, rozpoczęła działalność w Szwajcarii, w 2014 r. Polski oddział firmy został otwarty cztery lata później – w 2018 r. Historia firmy – choć krótka – już obfituje w przełomowe wydarzenia. Z jednej strony jest to np. nawiązanie strategicznych partnerstw, które otwierają przed firmą kolejne rynki, tak jak m.in. przejęcie firmy Biopas i rozszerzenie działalności na Amerykę Łacińską i Karaiby w 2024 r. Nowe partnerstwa otwierają Swixx również na kolejne obszary medycyny – mam na myśli chociażby partnerstwo z firmą Lundbeck od 1 grudnia 2025 r. – jedyną firmą farmaceutyczną na świecie, która skupia się tylko i wyłącznie na leczeniu chorób ośrodkowego układu nerwowego. Z drugiej strony to pozytywne za kończenie procesów refundacyjnych, dzięki czemu pacjenci – w tym polscy – zyskują dostęp do nowoczesnych opcji terapeutycznych.
No właśnie, jak to wsparcie oferowane przez Swixx wygląda w przypadku innowacyjnych terapii?
Swixx „towarzyszy” produktowi na każ dym etapie w danym kraju – począwszy od wsparcia procesu dopuszczenia do obrotu, przez zapewnienie dostępu do danego leku, a skończywszy na jego dystrybucji. Niewątpliwie jest dla nas powodem do dumy to, że współpracujemy z partnerami, których terapie to często pierwsza, historyczna szansa na dostęp do leczenia w danej chorobie. Wiele naszych partnerstw ma charakter wieloletni i obejmuje kilka produktów. Dzięki zbudowanemu zaufaniu i osiąganym przez nas sukcesom partnerzy decydują się powierzać nam odpowiedzialność za kolejne innowacyjne terapie.
W jakich obszarach koncentrują się działania firmy?
Dotychczas core business Swixx Biopharma stanowiły trzy działy – choroby rzadkie, onkologia i hematologia oraz specjalistyka. Dzięki partnerstwu z Lundbeck, firma będzie rozwijała swoje działania również w czwartym sektorze – chorób centralnego układu nerwowego.
Dlaczego firmy podejmują decyzję o partnerstwie ze Swixx na poszczególnych rynkach?
Partnerstwo Lundbeck i Swixx jest przykładem szerszej zmiany, jaką obserwujemy w branży farmaceutycznej, w której outsourcing na poszczególnych rynkach staje się strategicznym kierunkiem przyszłego rozwoju.
A co oznacza partnerstwo z firmą LUNDBECK dla firmy Swixx?
Partnerstwo to stanowi prawdziwą transformację dla Swixx. Obejmuje trzy regiony – w tym Polskę – i dzięki temu pozycjonuje Swixx jako silnego gracza w obszarze terapii ośrodkowego układu nerwowego (CNS). Tak więc wieloregionalny zasięg tej współpracy, obejmujący trzy kluczowe obszary geograficzne, pozwala nam działać na nową skalę. Co nie mniej ważne, to partnerstwo umożliwia nam dalsze wzmacnianie zespołu – w tym wypadku o tych pracowników firmy Lundbeck, którzy chcą kontynuować karierę w firmie Swixx. Lundbeck przez lata budował i umacniał swoją pozycję w obszarze CNS. A my – z dumą – będzie my kontynuować tę misję.
To nowe partnerstwo to szansa, a za razem wielka odpowiedzialność. Chcemy nie tylko właściwie reprezentować Lundbeck na poszczególnych rynkach, ale też zagwarantować to, że pacjenci i lekarze nie odczują tej zmiany.
A co w Polsce stanowi podstawową działalność Swixx? Ile firm Swixx reprezentuje na naszym rynku?
Polska jest kluczowym rynkiem dla Swixx. Współpracujemy z dziesięcioma czołowymi firmami biotechnologicznymi po to, by wprowadzić innowacyjne terapie do Polski. Koncentrujemy się na terapiach stosowanych w chorobach rzadkich, hematoonkologii i tzw. specjalistyce. Szczególnym powodem do dumy dla Swixx w Polsce jest rozwój naszego ze społu. Obserwujemy zarówno rozwój jakościowy, jak i ilościowy. Mimo że na si pracownicy to już teraz doświadczeni specjaliści w swoich obszarach, to stale wzmacniają swoje kompetencje, poszerzają wiedzę, a także rozwijają swoje pasje, czym bardzo chętnie dzielą się na forum firmy. Jeśli chodzi o drugi aspekt rozwoju, ten „liczbowy”, to zespół stale się rozrasta i będzie rozrastać, czego efektem jest decyzja o rozbudowie warszawskiego biura.
Z punktu widzenia firmy, która wprowadza innowacyjne, nowoczesne te rapie na nasz rynek – jak Pan ocenia dostęp polskich pacjentów do takich rozwiązań?
Można na tę kwestię spojrzeć z dwóch perspektyw. Porównując nas do najzamożniejszych państw świata lub patrząc wyłącznie przez pryzmat tego, do jakiego odsetka nowo rejestrowanych leków mają dostęp polscy pacjenci, można uznać, że nie jest tak dobrze, jak mogłoby być. Jeśli jednak przyjrzeć się dynamice zmian, przypatrzeć się, ile nowych pozycji zawiera każda kolejna lista refundacyjna – to mamy powody do optymizmu. Nie bez znaczenia jest tu oczywiście otwartość na wprowadzenie nowych terapii ze strony resortu zdrowia, czyli głównego decydenta w polityce lekowej. Tym bardziej cieszy nas deklaracja nowej wiceminister odpowiedzialnej za politykę lekową, że ten trend zostanie utrzymany. I to mimo że system całościowo – jak doskonale wiemy – mierzy się ze znaczącym deficytem.
Deficyt jest jedną z wielu oznak te go, że w ochronie zdrowia niezbędne są reformy. Jak Pan ocenia zapowiadane zmiany?
Cieszą nas deklaracje Pani Minister w sprawie reform i wierzę, że przełożą się na konkretne, skuteczne i efektywne rozwiązania. Niewątpliwie ważne zmiany wprowadzą dwa akty prawne. Po pierwsze ten dotyczący reformy szpitalnictwa. Choć to z pewnością nie adresuje wszystkich problemów i nie gwarantuje całościowego uzdrowienia systemu szpitalnictwa, to niewątpliwie krok w dobrym kierunku. Po drugie – nowelizacja ustawy re fundacyjnej, o której jako przedstawiciel firmy farmaceutycznej nie mógłbym nie wspomnieć. Cieszę się, że sam resort wyciąga wnioski z obserwacji funkcjonowania nowelizacji z 2023 r., ale przy tym wsłuchuje się w głos branży, której ta ustawa dotyczy bezpośrednio. Mamy ten sam cel – to zapewnienie pacjentom dostępu do jak najnowszych, skutecznych terapii. Wierzę, że nowa ustawa pomoże nam jeszcze lepiej tę misję realizować. Oczywiście w duchu partnerstwa i współpracy.
Jak Pan widzi to partnerstwo i współpracę? Na czym polegają?
Poza prowadzeniem działalności w obszarze stricte biznesowym zależy nam też na wspieraniu zmian w systemie ochrony zdrowia w Polsce tak, aby stawał się on coraz bardziej efektywny z punktu widzenia wszystkich uczestników: decydentów, klinicystów, przemysłu farmaceutycznego, a przede wszystkim pacjenta. Dlatego też chcemy być aktywnym uczestnikiem de baty na temat systemu ochrony zdrowia, prowadzić usystematyzowany, merytoryczny dialog z decydentami. Każda ze stron ma swoją unikatową perspektywę i potrzeby. Tylko dzięki współpracy partnerstwo publiczno-prywatne w ochronie zdrowia w Polsce będzie mogło naprawdę zaistnieć.
A pacjenci? Działacie na rzecz po prawy dostępu pacjentów do przełomowych, często ratujących życie terapii; czy jeszcze jakieś działania firmy są nakierowane na tę najważniejszą grupę interesariuszy rynku farmaceutycznego?
Organizacje pacjentów to dla nas nie zwykle ważni partnerzy. Jako osoby na co dzień mierzące się z daną chorobą czy też opiekunowie pacjenta mogą podzielić się z nami własną, unikalną perspektywą, która wzbogaca nasz punkt widzenia na daną chorobę, pomagając lepiej zrozumieć główne potrzeby, bariery i wyzwania związane z diagnostyką i leczeniem.
Ale to nie wszystko. Firma angażu je się także w budowanie świadomości społecznej na temat wybranych chorób, zarówno wewnętrznie – poprzez regularne mailingi czy spotkania edukacyjne dla pracowników, ale także zewnętrznie – poprzez inicjowanie i wspieranie działań i kampanii edukacyjnych.
Na przykład jakich?
Jednym z takich tematów są niedobory żelaza – Iron Deficiency. W ramach budowania świadomości tego problemu 26 listopada obchodzony jest Dzień Niedoboru Żelaza. Temat właściwej suplementacji i ba dania poziomu wybranych witamin i minerałów stał się w ostatnich latach niezwykle popularny; każdy z nas słyszał chociażby o potrzebie dodatkowej suplementacji witaminy D. Zdecydowanie rzadziej mówi się jednak o kontroli poziomu żelaza oraz – w razie potrzeby – jego odpowiedniej suplementacji. A niesłusznie, bo jest to problem powszechny. I choć istnieją grupy szczególnie narażone, to problem ten dotknąć może w zasadzie każdego. Objawy niedoboru żelaza są niespecyficzne – to osłabienie i zmęczenie, mniej sza tolerancja wysiłku, bladość skóry i błon śluzowych, zajady, bóle i zawroty głowy, jak również wypadanie włosów i łamliwość paznokci oraz nawracające infekcje. Przez to, że mogą występować w przebiegu różnych stanów lub chorób, są często ignorowane lub niewłaściwie rozpoznawane. Tymczasem bez żelaza nasz organizm nie może odpowiednio funkcjonować. Jest ono niezbędne do produkcji czerwonych krwinek oraz sprawnego funkcjonowania serca i mię śni szkieletowych. Wiadomo na przykład, że nierozpoznany i nieleczony niedobór żelaza u pacjenta przed operacją powoduje wydłużenie jego czasu hospitalizacji i zwiększa ryzyko zgonu po operacji. Dlatego też, powtarzając hasło kampanii, którą od kilku lat Swixx prowadzi wraz z partnerami biznesowymi, zachęcamy do tego, aby „Wziąć żelazo na po ważnie”.
Rozmawiała Katarzyna Świrydowicz
