Instytut "Pomnik-Centrum Zdrowia Dziecka" to trzeci ośrodek w Unii Europejskiej, który wykonuje transplantację na tak dużą skalę. Dzięki temu jest w światowej czołówce liderów transplantologii dziecięcej Transplantchild, obok takich placówek jak King's College w Londynie, Bicetre Hopital w Paryżu, St. Luc w Brukseli oraz ośrodków w USA – Pittsburgh i UCLA.
Pierwsze takie operacje w Polsce
- Pierwszą transplantację wątroby u dziecka przeprowadziliśmy 1 marca 1990 roku. Przez pierwsze dziesięć lat wykonaliśmy w sumie 43. Obecnie tyle operacji wykonujemy rocznie. Przełomem było wdrożenie, wraz z Kliniką Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego, programu rodzinnych przeszczepów – mówi prof. dr hab. n. med. Piotr Kaliciński, kierownik Kliniki Chirurgii Dziecięcej i Transplantacji Narządów IPCZD.
Klinika Chirurgii Dziecięcej i Transplantacji Narządów IPCZD od ponad trzech dekad wyznacza standardy w transplantologii dziecięcej w Polsce. To właśnie tutaj przeprowadzono:
- pierwszą w Polsce transplantację wątroby (1990 r.),
- pierwszy rodzinny przeszczep wątroby (1999 r.),
- pierwszy w Polsce skojarzony przeszczep wątroby i nerki (2000 r.).
Biorcy przeszczepów: od noworodka po 18-latka
Zespół Instytutu przeprowadza transplantacje nawet u noworodków z masą 3000 g. Najmłodszy biorca miał 7 dni, zaś dawca 11 dni. Obecnie pacjent ma ponad 20 lat. – Chociaż rodzi się coraz mniej dzieci, lista oczekujących na przeszczep wcale się nie zmniejsza. Wiele wcześniaków nadal wymaga tego typu pomocy – podkreśla prof. Kaliciński.
W przypadku wątroby połowa narządów pochodzi od żywych dawców. Czas oczekiwania zależy od kondycji pacjenta, ale najczęściej nie jest to dłużej niż kilka miesięcy.
Komfortowe warunki leczenia
W 2016 r. dzięki środkom z Narodowego Programu Medycyny Transplantacyjnej przy CZD wybudowano Ośrodek Transplantacji Dziecięcej – tu mali pacjenci po transplantacji mogą być leczeni w komfortowych, nowoczesnych warunkach.
Jak podkreśla dyrektor IPCZD dr n. med. Marek Migdał, dzięki sprawnemu systemowi kwalifikacji, przygotowania i prowadzenia po transplantacji rodzice dzieci z Polski nie muszą szukać pomocy za granicą. Polscy lekarze szkolą również kolegów z sąsiednich krajów. – Mamy umowę z dwoma ośrodkami w Ukrainie. Swoim doświadczeniem dzielimy się z lekarzami z Kijowa i Lwowa – dodaje dr Migdał.