Zabieg trwał około godziny. – Nasz pacjent po zabiegu czuje się dobrze, a kolejne kontrole pokazują prawidłową funkcję urządzenia – podkreśla dr Agnieszka Wojdyła-Hordyńska.
Podobna do stanu fizjologii sekwencja skurczu serca
- Urządzenie zaimplantowane bezpośrednio do serca, które wszczepiliśmy podczas zabiegu, nie wymaga obecności żadnych przewodów w naczyniach krwionośnych i sercu oraz kieszonki pod skórą – mówi dr Agnieszka Wojdyła-Hordyńska. – Tego typu stymulatory są dostępne na rynku od kilku lat, a od stycznia 2024 roku zabiegi z ich wszczepieniem są refundowane są przez NFZ, choć aktualnie są dedykowane wyłącznie dla szczególnej grupy chorych – z brakiem dostępów naczyniowych lub bardzo wysokim ryzykiem powikłań infekcyjnych.
Klasyczna implantacja układu stymulującego obejmuje wprowadzenie do serca jednej, dwóch lub trzech elektrod (przewodów) oraz urządzenia – pod skórę na klatce piersiowej w okolicy barku lewego lub prawego. – Większość późnych powikłań związanych z takimi układami dotyczy elektrod oraz miejsca położenia urządzenia. Zaliczamy do nich: uszkodzenia mechaniczne, wzrost progu stymulacji, infekcje loży i infekcje wewnątrz serca związane z obecnością elektrod – wyjaśnia dr Agnieszka Wojdyła-Hordyńska.
Nowym elementem, zastosowanym w zaimplantowanym przez zespół elektrofizjologów urządzeniu, jest możliwość sterowania stymulacją komory przez ruch przedsionka, co daje w efekcie podobną do stanu fizjologii sekwencję skurczu serca (najpierw kurczą się przedsionki, następnie po właściwym odstępie czasu – komory).
Czytaj też:
Pierwsze takie zabiegi w Polsce. Sukces kardiologów z WUM
Najnowsze technologie medyczne
Zespół elektrofizjologów wcześniej szkolił się z przeprowadzania takich zabiegów i uzyskał uprawnienia do ich implantacji. Opisywany zabieg przeprowadzony był w obecności tzw. proktora prof. dr. hab. n. med. Oskara Kowalski ze Śląskiego Centrum Chorób Serca w Zabrzu i Śląskiego Uniwersytetu Medycznego. Zabieg wykonał zespół w składzie: operator: dr Agnieszka Wojdyła-Hordyńska, proktor prof. dr hab. n. med Oskar Kowalski. Kierownikiem Pracowni Elektrofizjologii jest lek. Grzegorz Hordyński.
- Ciągłe szkolenie personelu lekarskiego i pielęgniarskiego, podnoszenie poziomu kwalifikacji pozwala nam na wdrażanie m. in. w kardiologii najnowszych technologii medycznych dla dobra naszych pacjentów. Pracownia Elektrofizjologii Oddziału Kardiologii USK Opole jest jedyną na terenie województwa opolskiego oferującą pełny zakres zabiegów elektrofizjologicznych, w tym najnowszych, zaawansowanych technologii – podkreśla dr n. med. Piotr Feusette, kardiolog, zastępca dyrektora ds. lecznictwa USK w Opolu. – Mamy znakomicie przygotowane zespoły zabiegowe, zarówno elektrofizjologii, jak i hemodynamiki. Jesteśmy gotowi rozszerzać zakres świadczonych przez nas usług. Jednak ograniczeniem są warunki lokalowe – nie mamy na to miejsca. Stąd konieczność wybudowania Centrum Sercowo-Naczyniowego, w którym zapewnimy mieszkańcom województwa opolskiego odpowiedni poziom leczenia w komfortowych warunkach. Zabiegamy o pozyskanie finansowania na tę inwestycję.
Układ stymulujący, z opcją sterowania stymulacji komór czynnością przedsionków, wszczepiono do prawej komory serca ponad 30-letniego mężczyzny.
Czytaj też:
Mniejszy ból i krótsza rehabilitacja. Robotyczna operacja kardiologiczna we Wrocławiu