Stwardnienie rozsiane (w skrócie SM z łac. sclerosis multiplex) to przewlekła zapalno-demielinizacyjna choroba ośrodkowego układu nerwowego, w której dochodzi do wieloogniskowego uszkodzenia tkanki nerwowej. Wpływa na mózg i rdzeń kręgowy. Jest wywołana nieprawidłowym działaniem układu odpornościowego, który zaczyna atakować osłonki nerwów, zaburzając przekazywanie impulsów nerwowych. SM wciąż jest chorobą o nieznanej etiologii.
Choroba o tysiącu twarzy
Określenie „rozsiane” w nazwie choroby odzwierciedla pojawianie się zmian chorobowych w różnych miejscach układu nerwowego. Od miejsca tych zmian zależą objawy SM.
Stwardnienie rozsiane określa się mianem „choroby o tysiącu twarzy”, ze względu na różnorodność objawów i przebiegu.
Najczęstsze objawy to
- nagłe, najczęściej przemijające zaburzenia widzenia (zamglenia wzroku, ubytki w polu widzenia, podwójne widzenie, osłabienie ostrości widzenia, zaburzenia widzenia barw, ból gałek ocznych, mroczki, oczopląs),
- zaburzenia czucia (mrowienie, drętwienie, kłujący ból, wrażenie przebiegającego prądu wzdłuż kręgosłupa i kończyn),
- przewlekłe zmęczenie,
- zaburzenia funkcji poznawczych (problemy ze skupieniem się, pamięcią),
- zaburzenia równowagi (zawroty głowy, pogorszenie koordynacji),
- zaburzenia funkcji pęcherza moczowego i jelit (nietrzymanie moczu),
- zaburzenia ruchowe (niedowład),
- zaburzenia mowy,
- spastyczność mięśni,
- zaburzenia w sferze seksualnej (obniżenie popędu płciowego, impotencja),
- odczuwanie bólu neuropatycznego, psychogennego, zapalnego lub mieszanego.
SM w Polsce
W Polsce na stwardnienie rozsiane choruje ponad 50 tys. osób. To głównie kobiety, które zapadają na SM dwa-trzy razy częściej niż mężczyźni. Średnia wieku osoby, u której stwierdzono SM, to 39,6 roku.
Wg danych Ministerstwa Zdrowia w 2023 r. na stwardnienie rozsiane zapadło 2 871 osób, tj. 0,76 na 10 tys. mieszkańców. Najwyższa zapadalność dotyczyła osób w wieku 18-29 lat (1,7 zapadłych na 10 tys.), a następnie grupy wiekowej 30-39 lat (1,41 zapadłych na 10 tys.).
W 2012 r. oficjalnie zarejestrowano ponad 4,5 tys. nowych zachorowań.
Leczenie stwardnienia rozsianego
W Polce leczenie stwardnienia rozsianego odbywa się w ramach programu lekowego B.29 refundowanego przez Ministerstwo Zdrowia. Oznacza ta, że jeżeli osoba z SM jest ubezpieczona, może leczyć się za darmo. Leczenie stwardnienia rozsianego w ramach programów lekowych możliwe jest niezależnie od wieku.
W programie finansuje się leczenie stwardnienia rozsianego w postaci:
- rzutowo-remisyjnej (RRMS) w I linii leczenia,
- rzutowo-remisyjnej (RRMS) w II linii leczenia,
- szybko rozwijającej się, ciężkiej postaci choroby (RES RRMS): pierwotnie postępującej (PPMS) i wtórnie postępującej (SPMS).
Leki stosowane w ramach B.29 to tzw. leki modyfikujące przebieg choroby, tzw. DMTs (ang. disease modyfing drugs). Dostępnych jest 15 różnych substancji czynnych (17 preparatów). Są to: interferon beta-1a, interferon beta-1b, peginterferon beta-1a, octan glatirameru, fumaran dimetylu, teryflunomid, ozanimod, ponesimod, ofatumumab, kladrybina, okrelizumab, fingolimod, natalizumab, alemtuzumab i siponimod.
W Polsce działa około 160 ośrodków prowadzących programy lekowe SM. W 2023 r. w programie lekowym wzięło udział około 23 tys. osób.
– Obecnie każda osoba, u której zostało zdiagnozowane stwardnienie rozsiane, ma możliwość otrzymania wysoko skutecznego leczenia w ramach programu lekowego. Leczenie wysoko skuteczne umożliwia kontrolowanie choroby i chroni przed jej postępem. Niezwykle ważne jest, żeby takie leczenie rozpocząć jak najszybciej po wystąpieniu pierwszych objawów choroby. Obecnie dostępne są terapie, które pozwalają na całkowitą kontrolę nad chorobą, a jednocześnie zapewniają wysoką jakość życia. Dla wielu aktywnych zawodowo i społecznie osób z SM ważny jest brak konieczności częstych podań leku – mówiła Malina Wieczorek, malarka i społeczniczka, założycielka i prezeska fundacji „SM – Walcz o siebie”.
Jak wyjaśnia NFZ, pacjenci ze zdiagnozowanym stwardnieniem rozsianym mogą być włączeni do programu lekowego, jeśli spełniają kryteria wyznaczone w programie. Większość nowo zdiagnozowanych pacjentów z postacią rzutowo-remisyjną choroby spełnia je i nie ma przeciwwskazań do rozpoczęcia leczenia. Niekiedy konieczne jest wykonanie dodatkowych badań (np. rezonansu magnetycznego), aby włączyć ich do programu. Jest to uzależnione od czasu, jaki upłynął od momentu postawienia diagnozy, oraz stopnia zaawansowania choroby.
Czytaj też:
Powstało pierwsze w Polsce Centrum Kompleksowej Diagnostyki i Leczenia Stwardnienia RozsianegoCzytaj też:
Dodatkowe 500 mln złotych na leczenie SMA i SM