Apel onkologa: Bez tego badania nie możemy skutecznie leczyć

Apel onkologa: Bez tego badania nie możemy skutecznie leczyć

Dodano: 
Prof. Radosław Mądry: Bez możliwości wykonania tego badania genetycznego nie możemy kwalifikować pacjentek do optymalnego leczenia 
Bez wyniku tego badania 1/3 pacjentek nie będzie mogła być zakwalifikowana do jednego z programów leczenia raka jajnika. – A to oznacza dla nich skrócenie życia. Prośba do ministerstwa, żeby umożliwić finansowanie badań HRD – mówi prof. Radosław Mądry.

Ginekolodzy onkolodzy apelują do Ministerstwa Zdrowia o rozszerzenie finansowania badań genetycznych o badanie HRD w raku jajnika. Jakie znaczenie ma to badanie dla chorych na raka jajnika, który jest nowotworem o trudnym rokowaniu – mówi prof. Radosław Mądry, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej Instytutu Onkologii UM w Poznaniu, który brał udział w debacie NewsMed i Wprost o Zdrowiu na temat nowoczesnej diagnostyki genetycznej w raku jajnika.

Jak ważna jest dziś diagnostyka genetyczna w skutecznym leczeniu raka jajnika?

Prof. Radosław Mądry, kierownik Kliniki Ginekologii Onkologicznej Instytutu Onkologii UM w Poznaniu: Jest kluczowa, ponieważ pozwala wyodrębnić grupę pacjentek, które mają być leczone za pomocą określonych nowoczesnych metod terapii. Dzięki diagnostyce genetycznej jesteśmy w stanie wyodrębnić grupę pacjentek, które są nosicielkami mutacji w genach BRCA 1, 2: to jest istotne pod kątem ich leczenia oraz diagnozowanie rodzin, w których można te mutacje wykrywać.

Jest również grupa pacjentek niemających mutacji w genach BRCA1, 2, ale mających uszkodzony system homologicznej rekombinacji (HRD). To grupa chorych, która może być leczona w bardzo nowoczesny sposób. Dzięki temu można dopasować leczenie do ich stanu molekularnego, co bardzo istotnie wpływa na wyniki leczenia.

Jakie dziś są możliwości stosowania nowoczesnej diagnostyki w raku jajnika?

Mamy doskonale funkcjonujący i finansowany system diagnostyki mutacji w genach BRCA1, 2. To działa doskonale i jest finansowane. Obecnie kończy nam się dostęp do diagnostyki HRD, czyli kolejnego etapu diagnostyki. Do tej pory było to finansowane przez firmę farmaceutyczną, jednak postanowiła ona zakończyć program.

Obecnie czekamy na decyzję Ministerstwa Zdrowia, by uruchomić kolejny koszyk świadczenia dla diagnostyki, który będzie obejmował koszty diagnostyki HRD.

Jest to diagnostyka bardziej kosztowna. Liczymy, że ta „dziura” jeśli chodzi o możliwości diagnozowania będzie trwała jak najkrócej i nie wpłynie na efektywność leczenia.

Bez wykonania takiej diagnostyki pacjentka nie ma szans na dostanie się do programu lekowego?

Bez wyniku tego badania – jeden z programów terapeutycznych w raku jajnika będzie bardzo mocno okrojony, ok. 1/3 pacjentek nie będzie mogła w nim wziąć udziału.

Co to oznacza dla konkretnej pacjentki, u której to badanie nie zostanie wykonane?

Nie będzie mogła być optymalnie leczona, co spowoduje skrócenie życia.

Jaki w związku z tym byłby Pana apel do Ministerstwa Zdrowia?

Raczej uprzejma prośba: żeby umożliwić finansowanie badań związanych z oceną homologicznej rekombinacji u chorych z rakiem jajnika. I żeby to zrobić jak najszybciej.

Czytaj też:
Debata NewsMed: Jesteśmy o krok od zmian w diagnostyce raka jajnika. Pacjenci i eksperci czekają na zmiany