Kluczowymi elementami, które wpływają na jakość i długość życia, są przede wszystkim odpowiednie odżywianie, aktywność fizyczna i zdrowy sen. Do tego trzeba też dodać unikanie stresu. Przewlekły stres prowadzi do stanów zapalnych, wielu zaburzeń i chorób, w efekcie skraca długość życia.
Stres skraca życie
O roli stresu w rozmowie z serwisem Fit and Well mówi dr Matt Kaeberlein, specjalista badający biologiczne mechanizmy odpowiedzialne za starzenie się.
„Istnieją bardzo mocne dowody na to, że przewlekły stres przyspiesza proces starzenia się” – mówi dr Kaeberlein, „Osoby cierpiące na przewlekły stres zapadają na niemal wszystkie choroby związane z wiekiem" – dodaje.
Podkreśla, że długotrwały stres należy odróżnić od tego chwilowego, którego doświadczamy w momencie gdy się spóźniamy na spotkanie albo przygotowujemy skomplikowany posiłek w zatłoczonej kuchni. Bo ten chwilowy może nawet działać mobilizująco.
Natomiast przewlekły stres nie przynosi żadnych korzyści. „Większość ludzi zmaga się z przewlekłym stresem, on bardzo poważnie szkodzi zdrowiu” – mówi.
Jego zdaniem rozpoznanie trwałego stresu nie trudne. Pomóc mogą chociażby smartwatche i odpowiednie aplikacje. Zmienny rytm serca może być jednym ze wskaźników.
Dwa sposoby, aby go zredukować
Dr Kaeberlein dzieli się też wskazówkami jak obniżyć poziom stresu w dłuższej perspektywie. Mówi o dwóch elementach.
Jednak, jak zauważa, jeżeli stres zaczyna poważnie przeszkadzać w życiu, to warto skonsultować to z lekarzem.
Można też zacząć działać w celu zmniejszenia stresu. „Wszystko, co możemy zrobić, aby nauczyć się radzić sobie ze stresem, będzie miało pozytywny wpływ na nasze zdrowie w przyszłości” – przekonuje ekspert. I zdradza, co zaczął sam robić, aby obniżyć poziom napięcia.
Pierwsza rzecz to regularne ćwiczenia. Taka aktywność przynosi wiele korzyści zdrowotnych, jest też świetnym sposobem na radzenie sobie ze stresem.
„Podnoszenie ciężarów to świetne narzędzie do radzenia sobie ze stresem” – mówi Kaeberlein, ujawniając, że jest to jego główna forma ćwiczeń. „Ćwiczę regularnie. Uważam, że to bardzo ważne dla zdrowia” – podkreśla.
Druga to ograniczenie mediów społecznościowych. „W codziennym życiu jesteśmy przytłoczeni informacjami i bodźcami” – mówi dr Kaeberlein.
„Media społecznościowe mogą powodować stres na wiele sposobów. Jednym z nich jest ilość negatywnych informacji. Ciągłe narażenie na nieprzyjemne uczucia czy negatywne informacje powoduje przewlekłe wydzielanie hormonów, takich jak kortyzol”.
Dlatego ograniczył poważnie korzystanie z mediów społecznościowych i poleca to innym. „Obecnie staram się unikać mediów społecznościowych i nie konsumuję zbyt wielu wiadomości” – mówi.
Czytaj też:
Śpimy dłużej, ale jesteśmy zmęczeni. Naukowcy znaleźli wyjaśnienieCzytaj też:
Zaskakujące badanie polskich kardiologów. Małżeństwo nie sprzyja... zdrowiu mężczyzn