Jesteśmy na gali Innowatory Wprost, gdzie mówimy o innowacjach. Czy polska medycyna dziś jest innowacyjna?
Nie mamy czego się wstydzić – nawet warto byłoby, żebyśmy byli pewniejsi siebie, jeśli chodzi o popularyzację i chwalenie się rozwiązaniami, które posiadamy. Popatrzmy przez pryzmat obszarów w których możemy szukać innowacyjności. Po pierwsze leki: mamy bardzo zaawansowane programy lekowe, które współgrają z badaniami przesiewowymi. Najlepszym przykładem jest SMA (rdzeniowy zanik mięśni): badania przesiewowe są podstawą, by dzieciom, które jeszcze nie mają żadnych objawów, już podawać terapię, która hamuje rozwój choroby. Dzięki temu dzieci, które wcześniej były skazane na krótkie życie – trzeba to otwarcie powiedzieć – będą mogły normalnie funkcjonować.
Druga rzecz to E-usługi. Bardzo dobrze już funkcjonuje E-recepta, E-zwolnienie, mamy kolejne elementy, jak E-skierowania, pracujemy nad E-rejestracją. Porównując się z krajami, które uprawiają bardzo dobry PR, to widać, że nasze rozwiązania często są dużo bardziej zaawansowane.
Kolejny obszar to telemedycyna: wiem, że były różne problemy ze stosowaniem telemedycyny w czasie szczytów pandemii COVID-19, kiedy mieliśmy odczucie, że lekarze POZ przestawili się z tradycyjnych wizyt na teleporady. Obecnie mamy jednak coraz nowsze narzędzia: nie mówię tylko o rozmowie telefonicznej; dziś lekarz może zobaczyć pacjenta, a pacjent lekarza, wprowadzamy pilotaż takich nowoczesnych rozwiązań, jak elektroniczny stetoskop. Krajobraz innowacji w systemie opieki zdrowotnej jest bardzo szeroki, a zmienia się też organizacja opieki zdrowotnej: wprowadzamy standardy rachunkowości, wymagamy nowoczesnego zarządzania, promujemy jakość w ochronie zdrowia, mierząc standardy powoli we wszystkich obszarach.
Innowatorzy to też ludzie, jak osoby nagrodzone właśnie przez Wprost w kategorii „Medycyna”, którym wręczał Pan nagrody. Pani prof. Anna Kostera-Pruszczyk, prof. Mieczysław Walczak zajmują się chorobami rzadkimi, pani profesor też neurologią. Wiele zmienia się w leczeniu tych chorób. Czy można powiedzieć, że choroby rzadkie, neurologia są dziś priorytetami?
Może nie mówiłbym o priorytetach, ponieważ staramy się, żeby „mapa” naszych działań była zrównoważona. Choroby rzadkie i neurologia to jednak przykłady skokowych zmian, jakie dokonaliśmy w ostatnich miesiącach. To np. program kompleksowego leczenia SMA, który zawiera badania przesiewowe oraz trzy najnowsze substancje, które pomagają leczyć pacjentów. Choroby rzadkie i ultra rzadkie – to był temat, dla którego już od 10 lat próbowaliśmy opracować dobry Plan. Dziś Plan dla Chorób Rzadkich już mamy, realizujemy go. Bardzo się cieszę również z tego, że środowisko stara się nas rozliczać, czyli po prostu pilnuje realizacji tego, co zostało zadeklarowane w Planie.
A każdy projekt wymaga lidera: to są ludzie, charyzmy, autorytety, które pozwalają tematy „pchać do przodu”. Na pewno dzisiejsi laureaci są takimi liderami.
Polska ma bardzo dobrych lekarzy?
Poziom kształcenia w Polsce jest bardzo dobry. Ja jestem ekonomistą i chciałbym, żeby w ekonomii było tyle cytowań polskich naukowców, ile jest w medycynie. Zasób kapitału w polskiej medycynie jest naprawdę potężny.