W Ministerstwie Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej trwają prace nad zmianą dotyczącą zasiłku chorobowego. Ma być wypłacany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych już od pierwszego dnia nieobecności pracownika w pracy. Zgodnie z założeniami ministerstwa zmiana ma wejść w życie jeszcze w tym roku.
Zasiłek chorobowy zamiast wynagrodzenia chorobowego
Obecnie pracownik przebywający na zwolnieniu lekarskim najpierw otrzymuje wynagrodzenie chorobowe. To świadczenie pieniężne wypłacane pracownikowi zatrudnionemu na umowę o pracę za czas niezdolności do pracy z powodu choroby.
Zgodnie z obecnie obowiązującymi przepisami wynagrodzenie chorobowe jest wypłacane przez pracodawcę:
- przez 33 dni w ciągu roku kalendarzowego, jeżeli pracownik nie przekroczył 50 lat,
- przez 14 dni w ciągu roku kalendarzowego, jeżeli pracownik ukończył 50 lat.
Wysokość wynagrodzenia chorobowego wynosi 80 proc. podstawy wymiaru wynagrodzenia pracownika. 100 proc. wynosi, gdy niezdolność do pracy powstała:
- na skutek wypadku w drodze do pracy lub z pracy,
- w czasie ciąży,
- na skutek poddania się niezbędnym badaniom lekarskim przewidzianym dla kandydatów na dawców komórek, tkanek i narządów albo zabiegowi pobrania komórek, tkanek i narządów.
Dopiero od – odpowiednio – 34. lub 15. dnia niezdolności do pracy wypłacany jest zasiłek chorobowy finansowany przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych.
Zdaniem szefowej MRPiPS Agnieszki Dziemianowicz-Bąk „nie można karać za chorobę”, dlatego trzeba zmienić przepisy.
Prace nad tym projektem toczą się w ministerstwie. Jest dla nas jasne, że za chorobę nie powinno się karać ani pracodawcy, ani pracownika. Dziś oboje są karani. Pracownik jest karany tym, że otrzymuje mniejsze wynagrodzenie, pracodawca tym, że musi znaleźć zastępstwo za nieobecnego pracownika i pokrywać koszty wynagrodzenia chorobowego, czyli 80 proc. pensji. Jaki jest tego skutek? Ano taki, że pracownicy przychodzą chorzy do pracy, bo nie chcą tracić części wynagrodzenia – mówiła minister w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
To jedna z obietnic obecnego rządu
Zmianę zapowiadała Koalicja Obywatelska w trakcie kampanii wyborczej w 2023. Wpisana została na listę „100 konkretów na pierwsze 100 dni rządów” jako element pomocy mikroprzedsiębiorcom w obniżeniu kosztów działalności. Zgodnie z obietnicą zasiłek chorobowy ZUS miał wypłacać od pierwszego dnia nieobecności pracownika.
Ten postulat wciąż jest zaznaczony jako „w realizacji”. Według ostatnich informacji MRPiPS projekt ustawy jest obecnie przedmiotem prac Komitetu Ekonomicznego Rady Ministrów.
„Wprowadzenie zmian polegających na finansowaniu niezdolności do pracy pracowników od pierwszego dnia ze środków Funduszu Ubezpieczeń Społecznych spowoduje wzrost wydatków funduszu chorobowego, który obecnie pozostaje funduszem deficytowym. Wprowadzenie zmian może również skutkować wzrostem nieuzasadnionej absencji chorobowej” – wyjaśniał dr hab. Sebastian Gajewski, podsekretarz stanu w resorcie.
Tłumaczył, że wprowadzenie nowych przepisów wymaga w pierwszej kolejności wdrożenia istotnych zmian w obszarze orzecznictwa lekarskiego, które umożliwią zwiększenie efektywności kontroli zaświadczeń lekarskich. Natomiast projekt ustawy o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw jest po konsultacjach społecznych i jest przedmiotem prac Stałego Komitetu Rady Ministrów.
Czytaj też:
Te choroby pozwalają na 1880 zł miesięcznie. Wypłaca ZUS