W Ginekologiczno-Położniczym Szpitalu Klinicznym UM w Poznaniu rozpoczyna się nabór pacjentek do badania własnego Agencji Badań Medycznych pn. „Badanie porównawcze oceniające zastosowanie nieinwazyjnego testu EndoRNA w rozpoznaniu endometriozy względem laparoskopii”. Badanie to ma na celu pełną weryfikację obecnego na rynku medycznym testu endoRNA opracowanego przez naukowców z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego z wynikiem laparoskopii, żeby stwierdzić, czy rzeczywiście jest on w pełni wiarygodny. Dla pacjentki i lekarza oznacza to pewność, że jest prawidłowo zdiagnozowana.
Te kobiety nie mogą zajść w ciążę
Uważa się, że u około 1 kobiety na 100 można rozpoznać endometriozę. Jeśli chodzi o pacjentki, które mają problemy z płodnością, ten odsetek jest zdecydowanie wyższy – dotyczy prawie 50 proc. kobiet, które nie mogą zajść w ciążę. Bez leczenia, w ciążę zachodzi tylko 50 proc. pacjentek z łagodną endometriozą, ale już tylko ¼ kobiet z endometriozą o średnim nasileniu i kilka procent kobiet z ciężką endometriozą. Co jednak kluczowe, aby odpowiednio dostosować leczenie do pacjentek, należy je najpierw zdiagnozować.
- Wierzymy, że proponowane badanie przyspieszy diagnostykę, obniży koszty, a co najważniejsze – zmniejszy konieczność obciążenia pacjentek operacją, a test pozwoli rozpoznać endometriozę w warunkach ambulatoryjnych
– podkreśla prof. dr hab. n. med. Ewa Wender – Ożegowska, Kierownik Kliniki Rozrodczości i Katedry Medycyny Perinatalnej UMP, Konsultant Krajowa w dziedzinie położnictwa i ginekologii – badacz koordynująca walidację testu na terenie Polski.
Ginekologiczno-Położniczy Szpital Kliniczny UM w Poznaniu jest jednym z pięciu ośrodków w Polsce, w którym realizowane będzie badanie. Głównym badaczem w poznańskim ośrodku jest prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kędzia, specjalistka z zakresu ginekologii i położnictwa oraz perinatologii, autorka ponad 100 publikacji naukowych, z których około połowa dotyczy endometriozy. W całej Polsce w trakcie badania zostanie zebranych 500 pacjentek.
- Liczymy, że test endoRNA rzeczywiście okaże się przydatny, że ma dużą wiarygodność, jak deklarują naukowcy z WUM. Wskazują na to pojedyncze przypadki jego stosowania, o których wiemy
– podkreśla prof. dr hab. n. med. Małgorzata Kędzia. Badania pozwolą nam to sprawdzić na odpowiednio dużej grupie pacjentek. Test endoRNA jest testem małoinwazyjnym i polega na pobraniu, przez kanał szyjki macicy, niewielkiej próbki błony śluzowej macicy, w której analizuje się stężenie wybranego białka (FUT4). Dane opublikowane przez naukowców z WUM na grupie 77 kobiet wskazują, iż test ten z bardzo dużym prawdopodobieństwem odróżnia kobiety z endometriozą od kobiet bez schorzenia – dodaje prof. M. Kędzia.
Udział w badaniu jest bezpłatny
Rekrutacja do badań w GPSK w Poznaniu rozpoczyna się w sobotę, 22 lutego. Wówczas przyjęte zostaną pierwsze pacjentki na kwalifikacje. Udział w badaniu jest bezpłatny. Zapisać można się w następujący sposób:
- poprzez system e-rejestracja https://erejestracja.gpsk.ump.edu.pl/Users/Register
- lub telefonicznie 61 841 90 19 w godzinach 7.00-14.00.
Do udziału w badaniu mogą zakwalifikować się pacjentki w wieku 18-45 lat:
- z podejrzeniem endometriozy, u których brak jest odchyleń w badaniach (USG i/lub rezonans) lub/i są niejednoznaczne do interpretacji wyniki (USG i/lub rezonans) pomimo objawów klinicznych sugerujących endometriozę, a które nie zdecydowały się na leczenie hormonalne (uprzednio nieleczonych hormonalnie (preparaty estrogenowo-gestagenowe lub gestageny bądź analogi gonadoliberyny),
- z wynikami w badaniach USG i/lub rezonans sugerujących prawdopodobieństwo wystąpienia endometriozy, które nie zdecydowały się na leczenie hormonalne (nieleczonych uprzednio hormonalnie (preparaty estrogenowo-gestagenowe lub gestageny bądź analogi gonadoliberyny),
- z podejrzeniem endometriozy, leczonych hormonalnie (preparaty estrogenowo-gestagenowe lub gestageny bądź analogi gonadoliberyny).
Każdej z pacjentek zostanie wykonany nieinwazyjny test EndoRNA, a jego wyniki zostaną porównane z wynikami z laparoskopii.
Czytaj też:
Na wyniki tego badania czeka 3 mln kobiet w Polsce. „Narządy wyglądają jak sklejone butaprenem”