Sanatorium, czyli inaczej leczenie uzdrowiskowe, to świetny sposób na podreperowanie swojego zdrowia. No i niezbyt drogi, bo zabiegi na miejscu są bezpłatne, a opłata za pobyt nie jest szczególnie uciążliwa. Ale ma się to podobno zmienić.
Opłata za sanatorium
Sanatorium nie jest całkowicie za darmo. Bezpłatne są jedynie zabiegi oferowane na miejscu. "Zabiegi realizowane w ramach potwierdzonego uzdrowiskowego leczenia ambulatoryjnego są bezpłatne. Poniesiesz natomiast koszty pobytu i we własnym zakresie będziesz musiał zapewnić sobie zakwaterowanie i wyżywienie" — wyjaśnia NFZ.
Pacjent musi zatem zapłacić z własnej kieszeni za przyjazd, wyżywienie, zakwaterowanie, pobyt opiekuna oraz zabiegi niezwiązane z celem pobytu. Dochodzi także opłata klimatyczna.
Opłata za zakwaterowanie jest ustalana przez Ministerstwo Zdrowia po uwzględnieniu inflacji, obecnie wciąż obowiązują opłaty z kwietnia 2022 r.
Wysokość opłat zależy od sezonu i standardu pokoju. Droższy sezon trwa od 1 maja do końca września, a tańszy, czyli trwający obecnie od początku października do końca kwietnia
W sanatorium najtańsze jest miejsce w pokoju wieloosobowym bez własnej łazienki, najdroższe w pokoju jednoosobowym z łazienką.
Przykładowe ceny, obowiązujące od 1 października, prezentujemy poniżej:
- Pokój jednoosobowy z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym – 32,60 zł za dzień i 684,40 zł za turnus (trwa 21 dni). W droższym sezonie jest to odpowiednio 40,90 i 858,90 zł.
- Pokój jednoosobowy bez pełnego węzła higieniczno-sanitarnego – 24,90 i 522,90 zł.
- Pokój dwuosobowy z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym – 19,50 i 409,50 zł.
- Pokój dwuosobowy w studiu – 16,30 i 342,30 zł.
- Pokój wieloosobowy w studiu – 11,90 – 249,90 zł.
- Pokój wieloosobowy bez pełnego węzła higieniczno-sanitarnego – 10,60 i 222,60 zł.
Ceny mają być wyższe
Jak już wspomnieliśmy, ceny za pobyt w sanatorium nie były aktualizowane o wskaźnik inflacji od 2022 r., mimo że w 2023 i 2024 osiągała wartości dwucyfrowe. Waloryzacji domagają się osoby zarządzające ośrodkami.
Stowarzyszenie Unia Uzdrowisk Polskich, które zrzesza największe sanatoria, apelowało w ubiegłym roku do resortu zdrowia o „pilne uruchomienie waloryzacji kosztów wyżywienia i zakwaterowania za rok 2023 i 2024”. Prezes stowarzyszenia argumentując petycję, zaznaczał, że "za takim rozwiązaniem przemawiają, oprócz argumentów prawnych, związanych z kryzysem gospodarczym w 2023/2024, inflacją, wzrostem kosztów wynagrodzeń minimalnych, paliwa, energii, podatków, opłat, żywności oraz innych opłat związanych z prowadzeniem działalności leczniczej".
Czy tym razem apel odniesie skutek?
Jak donosi Fakt, MZ zastanawia się nad zmianą cennika. „Nie wykluczamy przeprowadzenia waloryzacji przedmiotowej odpłatności. Nie zapadły jednak ostateczne decyzje w zakresie zmiany poziomu finansowania przez świadczeniobiorcę kosztów wyżywienia i zakwaterowania w sanatorium uzdrowiskowym” – taką informację uzyskał dziennik w Biurze Prasowym resortu.
Gdyby faktycznie ceny zostały zmienione z uwzględnieniem inflacji, cena za najdroższy pokój (jednoosobowy z pełnym węzłem higieniczno-sanitarnym) mogłaby wzrosnąć o około 200 zł za turnus.
Czytaj też:
Można radykalnie skrócić czas oczekiwania na sanatorium. Jest jeden sposób