„Leki nie są jak woda z kranu, trzeba zadbać o ich dostawę”

„Leki nie są jak woda z kranu, trzeba zadbać o ich dostawę”

Dodano: 
Lekarstwa, zdjęcie ilustracyjne
Lekarstwa, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Fotolia / cassis
Najlepsi lekarze, najlepsza ochrona zdrowia, najnowocześniejszy sprzęt nie wystarczą, żeby uratować życie i zdrowie pacjentów bez leków – mówi Barbara Misiewicz-Jagielak z Krajowych Producentów Leków.

Barbara Misiewicz-Jagielak, wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego – Krajowych Producentów Leków podczas konferencji „System Ochrony Zdrowia w Czasie Wojny. Jak skorzystać z doświadczeń ukraińskich?” podkreślała, jak bardzo ważne jest produkowanie kluczowych leków we własnym kraju.

Leki nie są jak woda z kranu

– Jestem farmaceutką. Pracowałam w aptece, w Narodowym Funduszu Zdrowia. Teraz pracuję w stowarzyszeniu, które reprezentuje wszystkie firmy farmaceutyczne, które w Polsce produkują leki – powiedziała i dodała, że obecnie „jesteśmy w dużo odmiennej sytuacji jeszcze niż kilka lat temu”.

– Dzięki doświadczeniu związanemu z pandemią koronawirusa zauważyliśmy, że leki nie są jak woda z kranu, tylko o ich dostawy trzeba zadbać. Najlepsi lekarze, najlepsza ochrona zdrowia, najnowocześniejszy sprzęt i piękne szpitale nie wystarczą, żeby uratować w wielu przypadkach życie i zdrowie pacjentów bez leków – powiedziała.

Trzeba poprawić dostęp

Podkreśliła, że uwaga zarówno Unii Europejskiej, jak i polskiego rządu skupia się na tym, żeby dostęp do leków był zapewniony w sytuacjach kryzysowych.

– Niepotrzebna jest wojna, niepotrzebna jest pandemia, żeby zaburzyć dostawy leków, jeżeli kraj jest uzależniony od dostaw z zagranicy – zaznaczyła.

– Jesteśmy w trudnej sytuacji, ponieważ Europa, ale też Polska jest zależna w 90 proc. od dostaw leków, od dostaw substancji czynnych, czyli tego, co leczy w leku, z Chin – dodała.

Dlatego Unia Europejska zaczęła pracować nad tym, żeby – ze względów bezpieczeństwa – produkcja substancji czynnych wróciła do Europy.

– Bezpieczeństwo dla państwa to jest też bezpieczeństwo zdrowotne, nie tylko militarne czy energetyczne. Wiele milionów osób bez odpowiednich leków może umrzeć albo ich stan zdrowia się nieodwracalnie pogorszy – podkreśliła.

Te substancje powinny wrócić do Europy

– Dlatego też organizacja zrzeszająca wszystkich krajowych producentów leków apeluje do polskiego rządu, ale też do rządu europejskiego, żeby przyspieszyć pracę nad powrotem najważniejszych substancji czynnych i leków do Europy, do Polski. Tylko to w czasie kryzysu czy jakiejkolwiek wojny gospodarczej, co wcale nie jest takie niemożliwe, zapewni nasz stały dostęp do niezbędnych leków – powiedziała.

Unia Europejska przygotowała listę leków krytycznych, takich, których produkcja powinna wrócić do Europy. Taka lista powstała również w Polsce.

– To są leki, bez których nie da się w pewnych sytuacjach uratować życia, leki, które umożliwiają wykonanie niezbędnych operacji chirurgicznych – zaznaczyła.

Podkreśliła, że krajowi i polscy producenci leków mają fabryki w Polsce i są w gotowości do współpracy z rządem, żeby niezbędne leki produkować w naszym kraju.

– Doświadczenie zarówno ukraińskie, jak i covidowe pokazuje, że zapasy nigdy nie są wystarczające i trzeba mieć gotowość do ich produkcji na miejscu – powiedziała.

Czytaj też:
„To niebywałe, że nie kształcimy w kierunku medycyny pola walki”
Czytaj też:
Wiceminister zdrowia: Mimo ogromnej skali barbarzyństwa ukraiński system zdrowia przetrwał