Czy tak powinna wyglądać wizyta w gabinecie lekarskim?

Czy tak powinna wyglądać wizyta w gabinecie lekarskim?

Dodano: 
Tomasz Kot w kampanii „Jestem lekarzem, jestem człowiekiem”
Tomasz Kot w kampanii „Jestem lekarzem, jestem człowiekiem” Źródło: Naczelna Izba Lekarska
Tomasz Kot jako lekarz pojawił się w kolejnym filmie kampanii „Jestem lekarzem, jestem człowiekiem” Naczelnej Izby Lekarskiej. To jej ostatni etap.

Jak zaznacza samorząd lekarski, film w reżyserii Łukasza Palkowskiego nie ukazuje jednak tego, co niedomaga w systemie ochrony zdrowia, lecz przedstawia obraz wizyty lekarskiej, która powinna stać się rzeczywistością polskich przychodni, szpitali i gabinetów.

Zdrowie jest wartością nadrzędną

– W obszarze zdrowia od lat brakuje zintensyfikowania działań organizatorów systemu. To właśnie na źle skoordynowanym systemie opieki zdrowotnej tracą wszyscy w wymiarze prywatnym, społecznym, państwowym i gospodarczym. Zdrowie nie może mieć barw politycznych. Zdrowia nie da zamknąć się w ramach kadencji. Jest wartością nadrzędną. Stąd każdy projekt przybliżający nas do wizji przestawionej w najnowszym filmie samorządu lekarskiego, niezależnie od tego, kto będzie jego pomysłodawcą, powinien być realizowany. Właśnie tak zorganizowanego systemu i przebiegu wizyt życzę Pacjentom i Lekarzom – mówi prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski.

– Błędnym byłoby sądzenie, że w naszym najnowszym spocie, chcemy pokazać pacjentom i lekarzom wyimaginowany obraz wizyty lekarskiej. Doskonale wiemy, jak obecnie wygląda rzeczywistość. Naszym zamiarem jest jednak ukazanie spotkania lekarza z pacjentem, na które stać dzisiaj polski system. Proponowaliśmy od lat i nadal proponujemy szereg rozwiązań, których implementacja sprawi, że ten krótki spot nie będzie spotykał się z reakcją wyrażającą politowanie, ale stanie się odzwierciedleniem rzeczywistości – dodaje Jankowski.

Czy tak powinna wyglądać wizyta u lekarza?

Ostatnim etapem kampanii jest pozytywny obraz wizyty lekarskiej – czyli taki na jaki liczą pacjenci i lekarze. Wcześniejsze spoty pokazywały realia funkcjonowania lekarza na 24-godzinnym dyżurze, poprzez przybliżenie perspektywy lekarzy, którzy „w chwili ratowania życia pacjentów oprócz kierowania się swoją najlepszą wiedzą medyczną muszą mieć na uwadze konsekwencje prawne powikłań i zdarzeń, niewynikających z własnych błędów, do odzwierciedlenia niemocy pacjentów i lekarzy wobec systemowych niedomagań i zaniedbań”.

Jak podkreśla NRL, ostatni z zaprezentowanych spotów to realna wizja systemu ochrony zdrowia, na którym zależy obu grupom.

– Doskonale wiemy, że pacjent chce i ma prawo czuć się zrozumiany i „zaopiekowany” podczas wizyty lekarskiej. Problemem są liczne systemowe bariery stojące pomiędzy nami – lekarzami – a pacjentami. Wspólnie musimy wymagać od tych, którzy mają wpływ na legislację, zmian, które doprowadzą do sytuacji, kiedy wizyta lekarska przebiegnie w atmosferze zaprezentowanej w najnowszym spocie kampanii – podkreśla prezes NRL.

Najnowsza produkcja Naczelnej Rady Lekarskiej wskazuje na standard opieki, jaki powinien być zapewniony w jednym z najważniejszych obszarów nie tylko dla każdego człowieka, ale także dla funkcjonowania społeczeństwa i państwa – zdrowiu.

– Ważne jest nasze współdziałanie i wsparcie w najważniejszych kwestiach dla ochrony zdrowia – podsumowuje szef samorządu lekarskiego.

Czytaj też:
Izabela Leszczyna podsumowała rok rządów. „To cieszy mnie niebywale”

Opracował:
Źródło: Naczelna Izba Lekarska