„Dzięki temu chcemy poprawić wyleczalność raka w Polsce”

„Dzięki temu chcemy poprawić wyleczalność raka w Polsce”

Dodano: 
Uczestnicy spotkania
Uczestnicy spotkania Źródło: PAP / Adam Warżawa
Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec spotkał się ze swoimi odpowiednikami w państwach EU.

Celem spotkania była wymiana doświadczeń i możliwości w zakresie ochrony praw pacjenta. W spotkaniu zorganizowanym w Gdańskim Uniwersytecie Medycznym wzięli udział także specjaliści z tej placówki.

– Trzeba podjąć pracę nad europejskimi standardami ochrony praw pacjenta, które miałyby obowiązywać w całej Wspólnocie – powiedział Chmielowiec. Spotkanie odbyło w ramach polskiej prezydencji w Radzie UE.

Rozwinąć transgraniczną opiekę

Rzecznik przypomniał, że ideą Unii Europejskiej jest swoboda przemieszczania się ludzi, usług i kapitału. – W ślad za tym i rosnącą mobilnością obywateli Unii Europejskiej powinniśmy rozwinąć transgraniczną opiekę zdrowotną wprowadzając m.in. wspólną sieć wymiany doświadczeń i informacji medycznych – podkreślił.

Dodał, że chodzi o stworzenie europejskiej platformy, na której pacjenci i medycy ze wszystkich krajów wspólnoty będą mieli bezproblemowy dostęp do informacji o procedurach medycznych świadczonych w danym państwie, np. podczas pobytu na wakacjach czy w podróży służbowej do któregoś z państw Unii.

Współpraca transgraniczna w ramach wspólnej sieci informacji medycznej będzie pomocna w sytuacji epidemii lub innych zdrowotnych zjawisk.

Rzecznik wskazał, że budowę wspólnej sieci informacji medycznej można zacząć od wykorzystania sztucznej inteligencji (AI) do przetwarzania i analizowania danych medycznych, co poprawi jakość usług i bezpieczeństwo pacjentów. Jego zdaniem kolejnym działaniem mogłoby być ucyfrowienie europejskiej karty ubezpieczenia zdrowotnego (EKUZ), która, mimo postępu technologicznego, wciąż jest dostępna jedynie w formie papierowej.

Europejska Karta Praw Pacjenta

Podczas spotkania eksperci rozmawiali również o jednolitej Europejskiej Karcie Praw Pacjenta.

– Unię Europejską tworzy 27 państw, które mają różne doświadczenia i historię, mają też różnie skonstruowane przepisy dotyczące procedur medycznych i praw pacjentów. Wraz z resortem zdrowia jesteśmy zdeterminowani, żeby pracować z naszymi europejskimi odpowiednikami nad wspólną Europejską Kartą Praw Pacjenta, którą formalnie przyjmie Parlament Europejski i zatwierdzi Komisja Europejska – zaznaczył Chmielowiec.

Chodzi o wypracowanie wspólnych standardów ochrony pacjenta, żeby można było monitorować ich zastosowanie. – To ułatwi i poprawi jakość świadczonych usług medycznych transgranicznych dla każdego Europejczyka, niezależnie od adresu i sytuacji ekonomicznej – ocenił Chmielowiec.

Europejski Kodeks Opieki Onkologicznej

O tym, że wspólne zasady ochrony pacjenta na poziomie europejskim są możliwe, mówił w debacie eksperckiej prof. Jacek Jassem z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego i prezydent Polskiej Ligi Walki z Rakiem.

– Od 2024 r. działa Europejski Kodeks Opieki Onkologicznej (EKOO), którego celem było ustalenie jednolitych standardów leczenia w całej UE oraz zwiększenie świadomości pacjentów o ich prawach – wskazał. Dokument definiuje 10 kluczowych praw pacjenta, które określają, czego pacjent może oczekiwać od systemu opieki zdrowotnej w zakresie wyników leczenia i jakości życia na każdym etapie choroby – od rozpoznania, poprzez leczenie, aż do jego zakończenia.

Prof. Jassem powiedział, że prace na dokumentem trwały kilka lat i są zachętą dla pacjentów do aktywnego uczestniczenia w procesie leczenia. Zaznaczył, że w Polsce w stosunku do średniej europejskiej jest o 6 proc. mniejsza zapadalność na raka, ale aż o 15 proc. gorsza wyleczalność.

– Z pomocą EKOO chcemy zmienić ten drugi wskaźnik – zapowiedział.

Poprawia się opieka okołoporodowa

Według dr hab. Magdaleny Grzybowskiej, zastępczyni ordynatora Oddziału Położnictwa, Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, dobrym przykładem poprawy bezpieczeństwa praw pacjenta jest realizacja standardu organizacyjnego opieki okołoporodowej.

Ekspertka przypomniała, że dzięki wprowadzeniu pierwszych standardów opieki okołoporodowej w 2019 roku, sytuacja rodzących kobiet bardzo się poprawiła. Zwiększyła się m.in. dostępność do znieczulenia zewnątrzoponowego, dając szanse pacjentkom na zwiększenie komfortu rodzenia i prawo do procedur medycznych umożliwiających rodzenie bez bólu – wskazała.

W tym roku wejdą w życie kolejne wytyczne poprawiające sytuację rodzących, noworodków i osób towarzyszących przy porodach. –Nowe regulacje zakładają m.in. mniejszą medykalizację porodu, więcej świadczeń profilaktycznych i lepszą organizację opieki nad pacjentką i noworodkiem w domu, po wyjściu ze szpitala – wymieniła prof. Grzybowska.

Sygnał od pacjenta to nie skarga, a informacja

Na poprawę efektywności działań w kontekście praw pacjenta zwrócił uwagę dr hab. Tomasz Stefaniak, naczelny lekarz Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego i dyrektor ds. lecznictwa, wskazując, że każdy sygnał czy skarga od pacjentów pomaga szpitalowi i personelowi poprawić działania, co ostatecznie przynosi korzyści obu stronom.

– Uniwersyteckie Centrum Kliniczne (UCK) jest bardzo otwarte na informacje od pacjentów, począwszy od tych najdrobniejszych, aż do bardzo poważnych skarg, które tak naprawdę są dla nas darami serca, czyli informacjami pozwalającymi odpowiedzieć na pytanie, co moglibyśmy poprawić – zaznaczył.

Dodał, że UCK rocznie otrzymuje ponad 100 takich informacji, które można by z jednej strony postrzegać jako skargi, ale tak naprawdę są to częściej efekty złej komunikacji lub wręcz jej braku. – Za każdym razem, gdy spotykamy się z pacjentami, wyjaśniamy dokładnie, co się wydarzyło i staramy się zrozumieć intencje obu stron po to, żeby wytłumaczyć, dlaczego doszło do nieporozumienia, bo 99 proc. tych przypadków właśnie z niego wynika – powiedział dyrektor Stefaniak.

Zwrócił uwagę, że z przypadku UCK najbardziej dynamiczne wydarzenia dzieją się zazwyczaj na oddziale ratunkowym, gdzie zwykle potrzebna jest szybka informacja, którą czasem trudno uzyskać od pacjenta.

Dlatego właśnie na oddziale ratunkowym wprowadziliśmy zasadę identyfikacji spraw związanych z alergią na leki poprzez założenie pacjentowi różowej opaski z napisem „Uwaga, mam alergię na lek”. Pacjenci zwracali nam na to uwagę, że niekiedy przy dużej ilości pacjentów i dużej rotacji personelu ta informacja może być przeoczona, a to rodzi wielkie niebezpieczeństwo dla chorego. Mieliśmy kiedyś dramatyczny przypadek z tym związany, stąd zmiana – dodał ekspert.

Czytaj też:
Darmowe badania w każdej przychodni. Już 80 tys. osób w nowym programie
Czytaj też:
Rekordowe odszkodowanie za zdarzenie medyczne. Błędy doprowadziły do amputacji

Opracował:
Źródło: Rzecznik Praw Pacjenta