— Na początku przyszłego tygodnia nastąpią zmiany w resorcie zdrowia, tak jak je zapowiadałem. Szefostwo resortu będzie bezpartyjne w całości — powiedział Donald Tusk podczas piątkowej konferencji prasowej.
Nie będzie partyjnych działaczy w MZ
– Nie będzie partyjnych działaczy w resorcie zdrowia na poziomie ministerialnym i wiceministerialnym – wyjaśnił premier. Zmiany są już uzgodnione z liderami koalicji rządzącej.
– Słowo się rzekło i ja się tego zobowiązania będę trzymał – dodał Tusk, nawiązując do swojej wypowiedzi w dniu, kiedy ogłaszał Jolantę Sobierańską-Grendę nową szefową Ministerstwa Zdrowia.
Premier skomentował też rzadką aktywność medialną obecnej minister. – Nie namawiam pani minister zdrowia, żeby robiła festiwal medialny. Jej zadaniem nie jest błyszczeć na konferencjach prasowych, tylko przygotować ochronę zdrowia na najbliższe, trudne miesiące. Wydajemy coraz więcej pieniędzy. Mówimy o dziesiątkach miliardów złotych więcej w ciągu roku – powiedział szef rządu.
– Pani minister ciężko pracuje, jestem z nią w stałym kontakcie. Pani minister dostała ode mnie wolną rękę – dodał.
Nowa minister działa od ponad miesiąca
Jolanta Sobierańska-Grenda została ministrą zdrowia 23 lipca. Zastąpiła na tym stanowisku Izabelę Leszczynę.
– Nowa minister zdrowia, czasami wbrew okolicznościom i wbrew różnym interesom, zrobiła naprawdę ład i porządek, jeśli chodzi o system ochrony zdrowia oraz szpitale w woj. pomorskim. Mogę coś o tym powiedzieć, bo oglądałem jej działania na co dzień – przedstawiał Tusk nową minister i podkreślał, że w „najbliższych dniach resort przejdzie wyłącznie w ręce fachowców od zarządzania”.
– Jedynym celem będzie poprawa sytuacji pacjentów, a nie lekarzy. Polskie szpitale i inne podmioty będą miały gospodynię, która będzie się koncentrowała na działaniach przy samej ziemi – mówił premier.