„Pacjenci odsyłani, zamykane oddziały, szpitale zadłużające się w parabankach”

„Pacjenci odsyłani, zamykane oddziały, szpitale zadłużające się w parabankach”

Dodano: 
Prezydent Karol Nawrocki i prezes NRL Łukasz Jankowski
Prezydent Karol Nawrocki i prezes NRL Łukasz Jankowski Źródło: Materiały prasowe / Kancelaria Prezydenta
Prezes NRL Łukasz Jankowski przestrzega, że „system upada bardzo powoli – to są pacjenci odsyłani, zamykane oddziały i szpitale zadłużające się w parabankach”. Wzywa do ponadpartyjnej, mądrej polityki zdrowotnej, która połączy uszczelnianie systemu z gwałtownym zwiększeniem finansowania.

Łukasz Jankowski, prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, podkreślił podczas prezydenckiego szczytu zdrowotnego, jak bardzo w ochronie zdrowia brakuje realnej rozmowy z decydentami. – Nie mowa tutaj o dialogu, który polega na odbijaniu się od ściany, ale o mówieniu o problemach i o oczekiwaniu rozwiązań – zaznaczył. Samorząd lekarski domaga się jednego, ponadpartyjnego szczytu z udziałem wszystkich kluczowych stron.

Ochrona zdrowia nie może zależeć od szczęścia pacjenta

Jankowski ostro sprzeciwił się sprowadzaniu problemów do „słupków i przelewów księgowych”. – Nie można dopuścić do sytuacji, w której dostęp do opieki zdrowotnej będzie zależny od miejsca zamieszkania, od zasobności portfela i od szczęścia – mówił. Zwrócił uwagę na absurd sytuacji, w której lekarz godzinami szuka miejsca dla pacjenta, dzwoniąc po szpitalach, które wstrzymują przyjęcia lub nie odbierają telefonów.

„System wisi na barkach personelu medycznego”

Zdaniem prezesa NRL system „tak naprawdę systemem nie jest”, bo działa głównie dzięki poświęceniu pracowników. – On wisi na barkach dzisiaj personelu medycznego, który pracuje absolutnie ponad siły – podkreślił. Jednocześnie to właśnie personel bywa obwiniany za kryzys, m.in. poprzez narrację o „kosztach wynagrodzeń”. Oszczędności i finansowanie: droga musi być dwutorowa

Jankowski przyznał, że nakłady na ochronę zdrowia rosną od lat, ale zbyt wolno w stosunku do kosztów, demografii i wielochorobowości pacjentów.

Proponowane rozwiązanie to podejście dwutorowe:

  • rzeczywiste uszczelnianie systemu i racjonalne oszczędności,
  • równoczesne gwałtowne zwiększenie finansowania.

W przeciwnym razie – jak ostrzegł – za rok znów będziemy mówić o zamykanych oddziałach i odsyłanych pacjentach.

„System upada bardzo powoli”

Na pytanie, co oznacza upadek systemu, Jankowski odpowiedział obrazowo:

– To nie jest tak, że zamykają się szpitale wszystkie naraz i gaśnie światło. System upada bardzo powoli – to są pacjenci odsyłani, oddziały, które są zamykane, niewydolne finansowo szpitale, które zapożyczają się w parabankach.

Podkreślił, że kryzys jest faktem i nie może być polem politycznego „ping-ponga”.

Limity świadczeń: zdrowotny zwrot z inwestycji

Jako przykład dobrze zadziałanej inwestycji w zdrowie Jankowski wskazał operacje zaćmy. – Zniesienie limitów do operacji zaćmy sprawiło, że jesteśmy w tej chwili liderem – przypomniał. Powrót do limitów uznał za de facto przyznanie, że wcześniejsze nakłady „nie były potrzebne”, i ostrzegł przed zmarnowaniem osiągniętego postępu.

Lekarze z zagranicy: bezpieczeństwo zaczyna się od języka

Prezes NRL poruszył też temat dopuszczania do zawodu lekarzy spoza Polski. Środowisko lekarskie domaga się jasnych zasad: staży adaptacyjnych, nauki języka i egzaminów językowych. – Jeżeli dostaniemy opis USG od osoby, która nie umie po polsku, (…) to cały system, wszystkie wydatki, które poczynimy dalej, są bez sensu – argumentował, wskazując, że nie chodzi o blokowanie konkurencji, lecz o jakość i bezpieczeństwo pacjenta.

Wypalenie zawodowe i biurokracja

Według Jankowskiego ok. 50 proc. lekarzy jest dziś wypalonych zawodowo. Przyczyną jest przeciążenie pracą, nadmierna biurokracja i odpowiedzialność karna nawet za nieumyślne błędy. – 7 z 8 godzin na oddziale szpitalnym lekarz dzisiaj spędza w papierach – podkreślił, apelując o asystentów medycznych i realne odciążenie klinicznej pracy lekarzy.

Geriatria i profilaktyka – wielkie nieobecne systemu

Prezes NRL zwrócił uwagę na dramatyczne braki w opiece geriatrycznej. Rodziny często nie wiedzą, jak zorganizować opiekę nad seniorem po wypisie ze szpitala, a dostępność świadczeń zależy od pieniędzy i miejsca zamieszkania. Jednocześnie Polska jest „na szarym końcu Europy”, jeśli chodzi o nakłady na profilaktykę.

– My lekarze już nawet nie prosimy, żądamy, żeby w tak niewydolnym systemie postawić na profilaktykę zdrowotną – zaznaczył.

Edukacja zdrowotna w szkołach bez ideologii

Jankowski ponowił apel o wprowadzenie obowiązkowej edukacji zdrowotnej w szkołach w ponadpartyjnym, odideologizowanym kształcie. – My naprawdę potrzebujemy dzieci, które umieją myć ręce, stosować dietę, które rozumieją ruch i jego wartość – mówił. Program miałby koncentrować się na podstawach zdrowego stylu życia i roli badań profilaktycznych, a nie na sporach politycznych.

Zdrowie jako element obronności państwa

Prezes NRL podkreślił również znaczenie ochrony zdrowia dla bezpieczeństwa państwa, zwłaszcza w kontekście przygotowania do sytuacji kryzysowych. Przypomniał, że żadnej poważnej reformy – konsolidacji szpitali czy wzmocnienia medycyny w systemie obronnym – nie da się przeprowadzić bez odpowiednich środków finansowych. – Jeżeli chcemy szukać oszczędności, najpierw znajdźmy pieniądze, które wygenerują tę oszczędność po całej inwestycji – podsumował.

„Problemy są do rozwiązania, brakuje woli politycznej”

Mimo ostrej diagnozy Jankowski widzi duży potencjał polskiej ochrony zdrowia. – Mamy kadry, mamy przygotowanie do tego. Brakuje woli politycznej, ponadpartyjnej, żeby ten system ruszyć – stwierdził. Kluczem ma być takie przedefiniowanie systemu, by wrócił do swojego podstawowego celu: opieki nad pacjentem i zapewnienia zdrowia, a nie jedynie domykania tabel finansowych.

Czytaj też:
„Solidarność” medyków ostrzega rząd: Pieniądze dla pracowników to inwestycja, nie koszt