Polska Organizacja Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN) złożyła petycję do Ministerstwo Zdrowia, w której apeluje o wprowadzenie jednolitego standardu tzw. sprzedaży bezwitrynowej alkoholu w handlu detalicznym. Postulat zakłada ograniczenie ekspozycji napojów alkoholowych w przestrzeni zakupowej tak, aby nie były one widoczne dla klientów, przy jednoczesnym zachowaniu ich legalnej dostępności.
Zdaniem autorów petycji jest to rozwiązanie, które może skutecznie wpłynąć na zachowania konsumenckie. POPiHN podkreśla, że nie chodzi o zakazy czy ograniczanie liczby punktów sprzedaży, lecz o zmianę środowiska decyzyjnego w miejscu zakupów.
Alternatywa dla selektywnych zakazów
Petycja stanowi odpowiedź na trwającą debatę o dalszym zaostrzaniu polityki alkoholowej w Polsce, w tym postulaty wprowadzania zakazów sprzedaży alkoholu w wybranych kanałach dystrybucji. Według POPiHN działania takie nie prowadzą do trwałego ograniczenia konsumpcji, a jedynie przesuwają sprzedaż do innych punktów.
Organizacja proponuje inne podejście: zmianę standardu sprzedaży, który oddziałuje bezpośrednio na moment podejmowania decyzji zakupowej. – Zdrowie publiczne powinno być celem nadrzędnym, ale nie osiągniemy go poprzez rozwiązania pozorne. Potrzebujemy narzędzi, które realnie wpływają na zachowania, a nie tylko zmieniają miejsce zakupu – podkreśla Leszek Wiwała, prezes i dyrektor generalny POPiHN.
Dlaczego widoczność alkoholu ma znaczenie
Autorzy petycji powołują się na badania behawioralne i analizy rynku detalicznego, z których wynika, że widoczność produktu w sklepie jest jednym z kluczowych czynników generujących zakupy impulsywne. Alkohol, jako substancja psychoaktywna, szczególnie silnie reaguje na ten mechanizm.
Z danych przywołanych w dokumencie wynika, że intensywna ekspozycja wizualna może zwiększać sprzedaż alkoholu niezależnie od ceny czy promocji. Przykładowe analizy z rynku brytyjskiego wskazują, że przeniesienie alkoholu do stref o wysokiej widoczności wiązało się ze wzrostem sprzedaży piwa o około 23 proc., wina o 34 proc., a mocnych alkoholi nawet o 46 proc. W ocenie POPiHN pokazuje to, że decyzje zakupowe dotyczące alkoholu często nie są planowane, lecz uruchamiane impulsem wzrokowym.
Ochrona dzieci i młodzieży
Istotnym elementem argumentacji jest wpływ ekspozycji alkoholu na dzieci i młodzież. Alkohol obecny na półkach sklepowych staje się częścią codziennego krajobrazu, z którym stykają się także nieletni, często bez intencjonalnej zgody opiekunów.
W petycji przywołano m.in. badania z Nowej Zelandii, prowadzone z wykorzystaniem kamer noszonych przez dzieci, które wykazały, że alkohol był widoczny podczas zdecydowanej większości wizyt w sklepach. Zdaniem ekspertów sprzyja to normalizacji alkoholu jako zwykłego produktu codziennego użytku oraz utrwalaniu skojarzeń marketingowych od najmłodszych lat. Sprzedaż bezwitrynowa nie zastępuje edukacji ani kontroli wieku kupujących, ale może ograniczyć presję środowiskową, na którą dzieci nie mają wpływu.
Doświadczenia międzynarodowe
POPiHN wskazuje także na przykłady państw, które zdecydowały się na regulacje dotyczące ekspozycji alkoholu zamiast selektywnych zakazów sprzedaży. Jednym z nich jest Estonia, gdzie w 2019 roku wprowadzono częściowe ograniczenia widoczności alkoholu w sklepach wielkopowierzchniowych. Po wdrożeniu przepisów odnotowano spadek zakupów impulsywnych oraz zmniejszenie czasu poświęcanego na oglądanie półek z alkoholem – bez wprowadzania zakazu sprzedaży i bez gwałtownych reakcji rynku.
W dokumencie przywołano również analizę nocnych ograniczeń sprzedaży alkoholu w niemieckiej Badenii-Wirtembergii. Choć zaobserwowano tam spadek hospitalizacji związanych z zatruciami alkoholowymi wśród młodych dorosłych, nie wykazano jednoznacznego wpływu na bezpieczeństwo drogowe, co – zdaniem autorów – pokazuje ograniczoną skuteczność selektywnych regulacji.
Horyzontalne podejście
Jednym z kluczowych postulatów POPiHN jest równe traktowanie całego rynku detalicznego. Organizacja zwraca uwagę, że w Polsce głównymi miejscami zakupu alkoholu są dyskonty, supermarkety i sklepy osiedlowe, podczas gdy stacje paliw odpowiadają za marginalną część sprzedaży.
Wprowadzanie zakazów wobec jednego segmentu rynku, przy niezmienionej dostępności w pozostałych, prowadzi jedynie do przesunięcia sprzedaży. Zdaniem POPiHN tylko rozwiązania obejmujące wszystkie formaty handlu mogą mieć realny wpływ na poziom konsumpcji i zdrowie publiczne.
Czym jest sprzedaż bezwitrynowa
Organizacja podkreśla, że sprzedaż bezwitrynowa nie jest projektem technologicznym ani szczegółową instrukcją architektoniczną dla sklepów. Kluczowy jest efekt społeczny: alkohol przestaje być elementem stałej, atrakcyjnej wizualnie ekspozycji. To handel, w zależności od formatu placówki, dobiera rozwiązania organizacyjne, które spełnią wymóg niewidoczności.
Pomysł ten popierają już m.in. Polska Izba Paliw Płynnych, Federacja Konsumentów oraz Stowarzyszenie Manko. POPiHN deklaruje gotowość do dalszych rozmów z Ministerstwem Zdrowia oraz udziału w pilotażach, które pozwoliłyby ocenić skuteczność tego rozwiązania w praktyce. Zdaniem organizacji stopniowe wdrażanie i ewaluacja efektów są lepszą drogą niż szybkie, selektywne zakazy.Czytaj też:
„Mikołaj alkoholik” w święta. Reklama piwa pod ostrzałemCzytaj też:
Alkohol za kierownicą zabija. Lekarze chcą ostrzejszej edukacji
