W ostatnim czasie coraz mocniej dają o sobie znać ruchy i organizacje kwestionujące zasadność szczepień, dokonania medycyny czy działalność takich organizacji jak Światowa Organizacja Zdrowia. Nie tylko w Polsce, ale też na świecie. Obecny prezydent USA Donald Trump zdecydował, że jego kraj opuści tę organizację.
W Polsce przejawem takiego nurtu jest niedawna petycja skierowana do najważniejszych osób w państwie, rządu i Ministerstwa Zdrowia.
Wyjście Polski ze Światowej Organizacji Zdrowia
Petycję zgłosił ruch społeczny „tworzony przez ponad 50 stowarzyszeń i organizacji społecznych oraz tysiące Polek i Polaków, oczekujących odrzucenia przez polski rząd i parlament kontrowersyjnych zmian w Międzynarodowych Przepisach Zdrowotnych, które zostały przyjęte na 77 Zgromadzeniu Zdrowia WHO”.
Polska ma jeszcze szanse obronić swoją suwerenność, a tym samym zdrowie i życie Polaków poprzez odrzucenie w/w zmian — piszą autorzy petycji.
„Do dzisiaj odczuwamy fatalne skutki polityki „covid". Wiele wyroków sądowych potwierdza, że zastosowane w tamtym czasie środki miały charakter totalitarny i łamały fundamentalne prawa i wolność jednostki, a badania naukowe potwierdzają ich tragiczne w skutkach efekty dla zdrowia ludzi. Pomimo tego WHO żąda dla siebie superkompetencji, by stać się z organizacji doradczej — jaką była w założeniu, organizacją zarządzającą i decydującą na skalę świata, by dowolnie ogłaszać stan pandemii i narzucać rozwiązania, w tym eksperymentalne terapie komórkowe, genowe i inne” – czytamy w piśmie.
Cały proces negocjacyjny Traktatu Pandemicznego WHO oraz poprawek do przepisów odbywa się z rażącym naruszeniem polskiego prawa – przekonują autorzy pisma.
Podkreślają, że „decyzją prezydenta Donalda Trumpa USA ogłosiło wyjście ze Światowej Organizacji Zdrowia w styczniu, określając ją jako medyczną dyktaturę, zaś Argentyna deratyfikowała konstytucje WHO”.
Wymieniają też szereg zagrożeń ze strony WHO, to m.in.
- bezprecedensowa centralizacja władzy w rękach skompromitowanej organizacji,
- niejasne, niesprecyzowane definicje i kryteria wprowadzania stanów „zagrożenia dla zdrowia publicznego",
- możliwość nadużycia władzy oraz niedopuszczalny brak kontroli;
- możliwość sztucznego kreowania kryzysów zdrowotnych w interesie lobby farmaceutycznego,
- brak przejrzystości finansowej,
- totalitarny charakter dotychczasowych zaleceń oraz stosowanie cenzury informacji,
- zapędy do wprowadzenia cyfrowej kontroli i inwigilacji oraz warunkowania praw ludzi od stosowania się do zaleceń organizacji pod pozorem „ochrony zdrowia".
Apelujemy o pilne podjęcie działań przez polski parlament w kwestii zmian w Międzynarodowych Przepisach Zdrowotnych, Traktatu Pandemicznego, a także postulujemy wyjście Polski ze Światowej Organizacji Zdrowia! – kończą swoje pismo autorzy petycji.
Co daje Polsce członkostwo w WHO?
W imieniu resortu odpowiedziała Marta Maciążek, dyrektor generalna.
Zaznacza, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) to wyspecjalizowana agenda Organizacji Narodów Zjednoczonych, której celem jest wspieranie krajów członkowskich w zapewnianiu najwyższego możliwego poziomu ochrony zdrowia ich obywateli. Polska jest jej członkiem od początku istnienia organizacji i aktywnie uczestniczy w jej pracach.
Wylicza, że członkostwo w WHO zapewnia Polsce:
- dostęp do globalnych systemów monitorowania zagrożeń zdrowotnych,
- udział w opracowywaniu wytycznych medycznych i standardów bezpieczeństwa,
- wsparcie eksperckie i szkoleniowe w sytuacjach kryzysowych,
- możliwość współpracy w zakresie badań naukowych, profilaktyki i edukacji zdrowotnej.
Podkreśla, że organizacja ta pełni funkcję doradczą, a jej zalecenia nie są prawnie wiążące dla państw członkowskich i nie mogą być wprowadzane bez ich zgody. Polska zachowuje pełną suwerenność w zakresie polityki zdrowotnej.
Zmiany do Międzynarodowych Przepisów Zdrowotnych, przyjęte w maju 2024 r.na 77. Sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia, mają na celu usprawnienie współpracy państw w przypadku globalnych zagrożeń zdrowotnych – wyjaśnia i dodaje, że wbrew obawom zawartym w liście, zmiany te:
- nie przekazują żadnych kompetencji ustawodawczych czy wykonawczych WHO,
- nie naruszają Konstytucji RP ani suwerenności państwowej,
- nie ograniczają praw i wolności obywatelskich.
„Zarówno ich zakres, jak i tryb wprowadzania, są zgodne z polskim porządkiem konstytucyjnym i ustawowym. Ewentualne skutki prawne zostały szeroko skonsultowane z odpowiednimi podmiotami państwowymi”.
Polska pozostaje suwerenna
Maciążek zaznacza, że podczas 78. sesji Światowego Zgromadzenia Zdrowia w maju 2025 r., państwa członkowskie WHO przyjęły – w drodze głosowania – rezolucję przyjmującą traktat pandemiczny, a Polska wstrzymała się od głosu. „Nie ma obowiązku podpisania traktatu i każde państwo członkowskie WHO podejmuje w tym zakresie indywidualną, suwerenną decyzję”.
Ministerstwo Zdrowia podkreśla, że o ile zrozumiałe jest zaniepokojenie związane z doświadczeniami pandemii COVID-19, to apeluje o prowadzenie debaty publicznej w sposób oparty na faktach, wiedzy naukowej i obowiązującym prawie. Rzetelna dyskusja wymaga unikania dezinformacji i nieuprawnionych uogólnień.
„Członkostwo Rzeczypospolitej Polskiej w Światowej Organizacji Zdrowia pozostaje zasadne i ważne. Rezygnacja z udziału w tej organizacji niosłaby realne ryzyko pogorszenia zdolności państwa do reagowania na zagrożenia zdrowotne, osłabiłaby naszą pozycję w strukturach międzynarodowych i ograniczyła dostęp do wiedzy, narzędzi oraz wsparcia eksperckiego” – wyjaśnia dyrektor.
Na koniec zapewnia, że „wszystkie działania prowadzone przez Rzeczpospolitą Polską w ramach WHO są zgodne z interesem publicznym, a ich celem jest wyłącznie ochrona zdrowia i życia obywateli”.
Czytaj też:
Antyszczepionkowiec nowym ministrem zdrowia. Już są skutki