– Tylko wczesna choroba wykryta na odpowiednio wczesnym etapie daje możliwość leczenia operacyjnego, a to leczenie operacyjne jest najważniejszym elementem leczenia. Daje szansę, że pacjenta wyleczymy z tej choroby, Nie tylko więc ją zaleczymy, nie tylko wydłużamy pacjentowi życie, ale jesteśmy w stanie doprowadzić do takiej sytuacji, gdzie on tej choroby nowotworowej mieć nie będzie – mówi dr n. med. Mateusz Polaczek z Kliniki Chorób Płuc i Onkologii Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc w Warszawie.
Rak płuca daje, niestety, bardzo późno jakiekolwiek objawy. – Jego wczesne wykrycie jest obecnie możliwe głównie albo przez przypadek, albo przez uczestnictwo pacjenta w tzw. programie przesiewowym, czyli programie screeningu przy pomoc niskodawkowej tomografii komputerowej – dodaje dr Mateusz Polaczek.
Czekają na objęcie refundacją
Program screeningowy prowadzony był do tej pory w Polsce jako pilotaż. – Te pilotaże były prowadzone w różnych województwach, w różnych powiatach, czasami w takich miejscach, w których mieliśmy pacjentów ze zwiększonym ryzykiem zachorowania. Mieliśmy również program europejski, który chociażby w województwie lubelskim takie badanie oferował – wskazuje specjalista. – W tym momencie czekamy na objęcie refundacją tej metody. Na razie nie ma tego w koszyku. Na razie niskodawkowa tomografia w ramach screeningu rak płuca nie jest dostępna.
Zaledwie 15 proc. pacjentów jest leczonych na wczesnym etapie. – Dzięki temu, że większy odsetek pacjentów będzie leczony z intencją radykalną, poprawimy efekty leczenia raka płuca. Zwiększymy parametry przeżywalności. Więcej pacjentów będzie wolnych od choroby, wydłużymy im życie – podkreśla dr Polaczek.
Czytaj też:
Trwa rewolucja w leczeniu raka płuca. Leki podskórne zastąpią dożylne
Pełne rozpoznanie i kwalifikacje do leczenia
Lekarze mają obecnie możliwość wdrożenia leczenia okołooperacyjnego. – Wprowadzenie Lung Cancer Units gwarantuje zaoferowanie szerokiej populacji pacjentów w Polsce dobrej diagnostyki na bardzo wysokim poziomie – bez zwłoki, bez opóźnienia. Daje pełne rozpoznanie, łącznie z badaniem molekularnym, a potem kwalifikacje do odpowiedniego leczenia i również ofertę samego leczenia. – W tym momencie takie leczenie w Polsce się odbywa. W kilku, kilkunastu ośrodkach, które są naszym modelem do tego, jak my te Lung Cancer Units chcemy skonstruować, jakie propozycje w ministerstwie były i są składane. Cały czas to jest na etapie już bardzo zaawansowanych, ale negocjacji. Czekamy na takie rozporządzenie – mówi dr Mateusz Polaczek. – Kiedy pacjent wejdzie w system i jego diagnostyka będzie poprowadzona, a potem kwalifikacja do leczenia w ramach Lung Cancer Units, my sprawimy, że wyniki leczenia będą również lepsze, bo leczenie szybciej będzie podjęte. Dobre leczenie to jest leczenie przy pomocy chirurgii, ale również z udziałem onkologa klinicznego, często z leczeniem okołoperacyjnym, opartym o chemioterapię, o immunoterapię, a dla wąskiej grupy pacjentów – również o terapię ukierunkowaną molekularnie.
Czytaj też:
Jaki był 2024 rok w zdrowiu? Dyrektor Sekcji Raka Płuca: Trzeba poprawić dostęp do świadczeń
