Raka piersi można pokonać. Nowa terapia zmniejsza ryzyko nawrotu

Raka piersi można pokonać. Nowa terapia zmniejsza ryzyko nawrotu

Dodano: 
Pacjentka i lekarka
Pacjentka i lekarka Źródło: freepik
Rak piersi wykryty we wczesnym stadium jest niemal w 100 proc. wyleczalny, ale ryzyko nawrotu choroby towarzyszy pacjentkom przez całe życie. Od października refundacją w Polsce zostanie objęty rybocyklib – lek, który znacząco zmniejsza ryzyko powrotu nowotworu i daje chorym realną szansę na długie życie bez wznowy.

Rak piersi rozpoznawany we wczesnym stadium, czyli ograniczony do piersi lub węzłów chłonnych, daje ogromne szanse na skuteczne leczenie. Statystyki wskazują, że aż 75 proc. przypadków udaje się obecnie wykryć na tym etapie. Standardowa terapia obejmuje zabieg chirurgiczny, radioterapię oraz leczenie systemowe – chemioterapię lub hormonoterapię.

Jednak nawet wcześnie rozpoznany nowotwór obarczony jest dużym ryzykiem nawrotu, który może wystąpić wiele lat po zakończeniu terapii. Wznowa bywa szczególnie groźna – często przybiera postać zaawansowanego, nieuleczalnego raka.

– Nawet nowotwór rozpoznany we wczesnym stadium może nawrócić po 10, 20, a nawet 30 latach. Dlatego tak istotne jest, aby wykorzystać wszystkie dostępne narzędzia ograniczające to ryzyko – podkreśla prof. dr hab. Elżbieta Senkus-Konefka z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego.

Refundacja rybocyklibu – przełom dla polskich pacjentek

Październikowa lista leków refundowanych w Polsce obejmie rybocyklib – inhibitor CDK4/6, który w połączeniu z hormonoterapią skutecznie zmniejsza ryzyko nawrotu raka piersi HR+/HER2-. Lek będzie dostępny dla pacjentek z przerzutami do węzłów chłonnych, a także dla części chorych bez zajęcia węzłów, ale z innymi czynnikami wysokiego ryzyka (takimi jak wysoki stopień złośliwości guza czy podwyższony wskaźnik proliferacji Ki-67).

To druga terapia z grupy tzw. cyklibów udostępniona polskim pacjentkom w ciągu zaledwie roku od rejestracji w Europie. Decyzja Ministerstwa Zdrowia plasuje Polskę w gronie państw szybko wdrażających innowacyjne rozwiązania w onkologii.

– Możliwość wykorzystania rybocyklibu w leczeniu wczesnego raka piersi to ogromna zmiana. Skorzysta na niej duża grupa chorych z rakiem luminalnym – najczęściej występującym podtypem nowotworu piersi – wyjaśnia dr n. med. Roman Dubiański z Zachodniopomorskiego Centrum Onkologii.

Co pokazują badania?

Podstawą refundacji są wyniki badania klinicznego fazy III NATALEE, które objęło pacjentki we wczesnym stadium raka piersi HR+/HER2-. Zastosowanie rybocyklibu w skojarzeniu z hormonoterapią adjuwantową wykazało znaczące zmniejszenie ryzyka nawrotu choroby i wydłużenie przeżycia wolnego od inwazyjnego raka (iDFS). Co istotne, korzyści odnotowano we wszystkich analizowanych podgrupach, także u pacjentek bez przerzutów do węzłów chłonnych.

To oznacza, że lek nie tylko poprawia wyniki leczenia, ale także zwiększa poczucie bezpieczeństwa pacjentek, dla których lęk przed nawrotem jest jednym z największych obciążeń psychicznych.

Rak piersi – najczęstszy nowotwór u kobiet

Rak piersi pozostaje najczęściej diagnozowanym nowotworem złośliwym na świecie – odpowiada za około 23 proc. wszystkich zachorowań u kobiet i 14 proc. zgonów. Każdego roku diagnozuje się go u 2,3 mln kobiet, a 670 tys. umiera z jego powodu.

W Polsce co roku odnotowuje się około 22 tys. nowych przypadków i 7–8 tys. zgonów. Mimo postępów medycyny liczba śmiertelnych przypadków nie spada, co sprawia, że dostęp do nowoczesnych terapii ma kluczowe znaczenie dla poprawy rokowań.

Nowa nadzieja

– Dzięki decyzjom refundacyjnym możemy zabezpieczyć szeroką grupę pacjentek z wczesnym rakiem piersi terapią, która znacząco obniża ryzyko nawrotu. To przełom w leczeniu i realna szansa na długoterminowe przeżycie bez choroby – podkreśla Victoria Tian, Country President Novartis Poland.

Wprowadzenie rybocyklibu do refundacji oznacza, że polskie pacjentki zyskują dostęp do leczenia zgodnego z najnowszymi światowymi standardami. To krok w stronę skuteczniejszej onkologii i lepszej jakości życia tysięcy kobiet w Polsce.

Czytaj też:
50 nowych terapii od października dostępnych dla pacjentów. Wiemy, kto zyska